reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

reklama
Dziewczyny, mamy weekend!
Jakie plany? 😊
Opowiadajcie
Jutro 50siatka teściowej i jest grill 😊 w niedzielę jedziemy z córeczką do mini zoo 😀
Ja dziś po pierwszej wizycie. 5+3. Widoczny był pusty pęcherzyk. Niby jest jeszcze czas ale to już mi złe myśli nasuwa ;(
Tak jak dziewczyny piszą - na tym etapie z dnia na dzień wszystko się zmienia więc głowa do góry i czekamy na kolejną wizytę ❤️
Kolejna 3 lipca, już docelowo u mojego prowadzącego. W jakich tygodniach pojawiały się u Was pęcherzyki i zarodki?
U mnie była wizyta 6+5, z usg 6+6 więc już był zarodek z serduszkiem ❤️
 
U mnie w rodzinie często zdarzały się bliźniaki, mam siostry bliźniaczki 🙂 na szczęście na USG jedna fasolka 😊
Mój się zastanawia czy ta torbiel to nie jest pęcherzyk, który nie pękł i czy nie mielibyśmy bliźniaków 😅 ja to nie wiem skąd on bierze takie pomysły 🤣
 
U mnie w rodzinie często zdarzały się bliźniaki, mam siostry bliźniaczki 🙂 na szczęście na USG jedna fasolka 😊
Mój się zastanawia czy ta torbiel to nie jest pęcherzyk, który nie pękł i czy nie mielibyśmy bliźniaków 😅 ja to nie wiem skąd on bierze takie pomysły 🤣
Ja mam mega obawę przed bliźniakami, nie ogarnęla bym 🙆🙈
 
U mnie zaczęło się dzień przed terminem o 2 w nocy, powoli odchodziły mi wody, po 3 godz. byłam już na sali porodowej miałam 5 cm rozwarcia i położna powiedziała, że urodzę jeszcze na jej zmianie, czyli w ciągu dwóch godzin. Niestety tak się nie stało, po kilku godzinach w bólach w końcu zaczęły się skórcze parte i tak parłam 2 godziny, a córa nie wychodziła. Ostatecznie szybką decyzja o CC. Okazało się, że główka miała ułożenie potylicowo tylne, czyli mała pchała się twarzą na świat.
Druga już była CC na życzenie, nawet myślałam żeby spróbować rodzic naturalnie, ale po rozmowach z lekarzem i informacji, że również ten poród może skończyć sie CC, zrezygnowałam 😉


Ja byłam już tydzień po terminie. Byłam spakowana bo rano miałam się stawić w szpitalu, koło północy gdy kładłam się spać zaczęły się skurcze i wody zaczęły mi odchodzić. Pojechaliśmy do szpitala, jednak skurcze nie rozkręcały się same z siebie więc dostałam oksytocynę. Oksytocyna rozkręciła skorcze, jednak przy każdym skurczu tętno córki spadało, ze 160 do 80. Jak to zauważyli to odłączyli oksytocynę. Jak znowu podłączyli było to samo a rozwarcie nie postępowało. Męczyli mnie tak z 18h. Finalnie zabrali mnie na awaryjne CC bo tętno zanikło. Okazało się, że córka miała pępowinę wokół szyi. Dla mnie to była straszna trauma i błąd szpitala bo przy takich spadkach tętna od razu powinno być CC. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Drugie miałam planowane CC. A teraz się zastanawiam czy by nie dać szansy sn, bo dochodzenie do siebie po cc to nic przyjemnego.
 
reklama
U mnie w rodzinie często zdarzały się bliźniaki, mam siostry bliźniaczki 🙂 na szczęście na USG jedna fasolka 😊
Mój się zastanawia czy ta torbiel to nie jest pęcherzyk, który nie pękł i czy nie mielibyśmy bliźniaków 😅 ja to nie wiem skąd on bierze takie pomysły 🤣
Tu się w domu taka ciężka rozkimna zrobiła.

Ja się śmieje i mówię że no po co gdybać. Wszystko wyjdzie na USG a ten swoje 🤣

Nie obstawiam jednak, u mnie w rodzinie nigdy nie było bliźniaków. 😁 a to zaniża szanse jeśli tylko u niego. No i jego 2 siostry nie miały bliźniaków 😁
 
Do góry