Właśnie nad nimi się zastanawiam. Nad hot pants i normalnej długości.
A'propos żywienia. Nie wiem czy wiecie, ale jest teoria, która mówi, że już w brzuchu mamy dziecko programujemy pod kątem jedzenia. Czyli to, co jemy w ciąży ma wpływ na preferencje smakowe naszego malucha.
Daleko mi od krytykowania Waszego sposobu jedzenia, bo to Wasza sprawa czy dobrze się czujecie z dodatkowymi kilogramami czy nie, ale teoria, o której napisałam warta jest przemyślenia.
Jeszcze dwa tygodnie do wizyty. Zastanawiam się czy robić tą krzywą cukrzycową. W poprzedniej ciąży idealny cukier, po krzywej też, ale ta nowa lekarka powiedziała, że ze względu na cukrzycę mojej mamy muszę zrobić. Bo glukoza w moczu i niski cukier na czczo mogą nie pokazać cukrzycy, a ja jeszcze jestem ponoć w takim wieku, gdzie często zdarza się cukrzyca. Tylko dlaczego tego nikt mi nie zlecił w poprzedniej ciąży dwa lata temu? Cukrzyca mamy to nic nowego, a zaden z dwóch lekarzy prowadzących moją poprzednia ciążę nie mówił, żebym na takim wczesnym etapie zrobila to obciążenie. Poprzednio prawie zemdlalam w gabinecie oczekując na powtórne pobranie krwi. Tak mi się słabo zrobiło po tej glukozie. Leżałam u pielęgniarek na leżance, popijalam wodę i myslalam, że odlecę. Potem lekarka mówiła, że to był duży wyrzut insuliny i stąd ten stan i to nic niepokojącego.