мą∂яα ιиα¢zєנ :)
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2022
- Postów
- 160
Uwierz mi szczerze ci zazdroszczę. U mnie tak się pozmieniało że mąż patrzy z niedowierzaniem. Nigdy nie byłam zupowa raczej mięsożerna. Na obiad kotlet pod każdą postacią mogłam jeść codziennie tak samo kurczaka. Teraz robię obiad lub mąż robi jak jestem w pracy słyszę że jest kotlet odrazu krzyczę ja nie będę jadła.A ja właśnie nie mam na nic konkretnego smaku. Ani na słodkie ani kwasne. Nic takiego ani nic takiego czegoś kiedyś nie jadłam a teraz bym jadla
Za to dziś ugotowałam gar rosołu można nawet powiedzieć że kocioł podzieliłam na pół i mam 2 zupy rosół i flaki. Flaki oczywiście na ostro do tego stopnia,że mąż spróbował i aż się wykrzywił podobno takie ostre a ja bym tam jeszcze ze 4 świeże chilli dodała
No i pierogi z mięsem są w lodówce z biedry najlepiej mi podeszły,próbowałam różnych ale jednak biedronkowe mi podpasowaly nawet moje z zamrażarki mi się smakują