Gdy tak czytam o karmieniu, to mam wrażenie że wszyscy (położne, lekarze itp) to by tylko wciskali mm.
Nie dziwię się swoim koleżankom, że się poddawały z karmieniem po 2 tygodniach..
Ja bardzo chcę cycuchem karmić, ale widzę że to nie lada wyzwanie!
U mnie od 12 silne bóle jak na okres, nie przeszło po kąpieli, nawet poskakałam na piłce to mi trochę ulżyło, skurczy żadnych, brzuchol twardy, może coś ćwiczy w końcu ta moja macica
Po ścianach z bólu nie chodzę, więc pizzę zamówiłam i siedzę grzecznie w domku ;-)
Co do ruchów, gdzieś kiedyś czytałam, że są słabsze pod koniec ciąży, u mnie odwrotnie ostatni miesiąc to nieustanna dyskoteka w brzuchu, bolesne rozpychanie i kopanie dołka główką