reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

reklama
rozmaryn współczuję takiej sytuacji :mad: a ja właśnie takiego czegoś najbardziej się obawiam :mad: wprawdzie powiedziałam mojemu małżonowi, że jak coś to ja zapłacę za ten swój poród, ale po co kobiecie w ciąży taki stres :growl: też bym skargę napisała
 
Rozmaryn jak już ochłoniesz i odpoczniesz to napisz skargę chociażby dla innych dziewczyn, może po skardze zmienią postępowanie. I koniecznie dorzuć zdjęcie swojej nogi po podanym antybiotyku. A ty nie wahaj się tylko jedź na poród do innego szpitala. Na pewno zdążysz. Ja bym w życiu nie wróciła do takiego szpitala, normalnie chamstwo i prostactwo.
 
Rozmaryn współczuje przeżyć. Niestety jest jeszcze wiele oddziałow położniczych, gdzie kobieta pomimo juz i tak ciężkiej dla siebie sytuacji traktowana jest jak intruz. Ja wiem i rozumiem, ze poród to fizjologa, coś naturalnego, ale nie jest to najłatwiejsza rzecz jaką kobiety mają do wykonania. Kobiety są rożne, mnie lub bardziej wytrzymałe na ból, jedne cierpią w ciszy inne krzyczą.
Ja swój pierwszy poród wspominam bardzo traumatycznie, właśnie przez położne. Dopiero ostatnia ( a przeszłam przez trzy zmiany) pomogła mi. Wiem, ze moja współpraca nie była najlepsza, ale jak można komuś zaufać, jak słyszy się teksty typu, nie przesadzaj, bez przesady aż tak nie boli, porównywanie do innych kobiet, wymyślanie od panikar itp. Do szpitala trafiłam w niedziele około 22, urodziłam w poniedziałek o 16. Nie spałam od niedzieli rano, a same wiecie jak się śpi w końcówce ciąży. Wiec tu napewno zmęczenie zrobiło swoje. Koncówki porodu, nie za bardzo pamiętam, zasypiałam między skurczami. Nie chcę straszyć pierworódek, bo wiem ze troszkę i ja dałam ciała, głownie tym, ze nie współpracowałam z położnymi. Ale uważam, ze czasem położne nie potrafią pracować z " trudnymi" pacjentkami i czasem powinny się mocno zastanowić zanim cos powiedzą.
Teraz idę do porodu z innym nastawieniem, wiem co mnie czeka. Zamierzam współpracowac , ale nie dam się juz krytykować jak cos będzie nie tak. Na pewno jestem silniejsza


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Agatucca jasne, ze trafi się pacjentka która panikuje, nie współpracuje (moja koleżanka powiedziała ze nie będzie przeć i przez chwile naprawdę tego nie robiła) i położna wtedy musi jakoś zwrócić uwagę, nawet skrzyczec ale nie ma prawa obrażać! Ja bym sobie nic nie wyrzucała. I wmawianie kobiecie ze to wcale nie boli aż tak to jakaś kpina. Wiem ze położne widują setki porodów ale skąd mogą wiedzieć jak każda pacjentka czuje ból? Ja nie oceniam ani nie komentuje cudzych porodów przez pryzmat mojego bo to w ogóle nie ma sensu. Mogę opowiedzieć jak było u mnie ale to nic nikomu nie mówi, bo każdy poród jest inny i każda kobieta jest inna...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Rozmaryn współczuje :( odpoczywaj i omijaj ten szpital szerokim łukiem. Co z tymi ludźmi jest nie tak :/ napisz skargę jak nabierzesz sił i następnym razem jedź do innego .

Aż się boje tego całego pobytu w szpitalu :(
 
Rozmaryn..odpoczywaj bidulko... :(
Trzymaj się.
Też się boję pobytu w szpitalu bo ja z tych sierot co milczą gdy są upokarzane i rzadko sie skarżą.
 
reklama
Rozmaryn - trzymaj się, odpoczywaj - ja miałam rodzić w szpitalu w Mińsku Maz., który mam ok. 20 km od domu, ale zdecydowałam się na swoją położną i poród w Warszawie ok. 60 km od domu... mam nadzieję, że zdążę ;) moja położna mnie uspokoiła, że mam do niej dzwonić jak tylko coś się będzie działo ... wśród moich znajomych były różne sytuacje, nie zawsze dobrze się kończyły ... dlatego ja zdecydowałam, że postaram się dojechać do Wawy i postaram się zapewnić sobie i dziecku bezpieczeństwo. Pamiętaj, że zdrowie Twoje i dziecka jest najważniejsze !!! Niekompetencja i zły humor personelu to w moim odczuciu wystarczający powód do zmiany szpitala... Pozdrawiam kochana
 
Do góry