Macie rację. Zobaczymy co powie lekarz. Cukrzycy nie mam. Ja byłam głodna jak wilk, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, myślałam, że dziecku wyrwę kanapkę
Niestety hemoglobina nie podskoczyła, ale też nie spadła!
.jagódka - fakt na te wizyty idzie kasa jak nie wiem co.. u mnie jeszcze gin tak robi, że po wyjściu mówi w rejestracji albo zaznacza że u mnie było tylko usg albo konsultacja (więc 150 zł, a usg + konsultacja =300 złotych..) a tak naprawde mam to i to.
Oczywiście moja mama mówi, że po co tak czesto, kiedyś tak nie było bla bla
O bal andrzejkowy w szkole-sama bym poszła dzieci popilnować
Serio
Pisałyście o tormentiolu, położna w szkole rodzenia nam go doradzała na najgorsze odparzenia-dzięki Wam wiem, że wcale nie zdaje egzaminu.
I jeszcze jedno:dzięki forum jestem najlepeij wyedukowana: o co położna zapytała-wszystko wiedziałam-kosmetyki, pieluchy itp itd.
A jak coś pokazywała, że należy zakupić - gaziki, podkłady porodowe, to mąż tylko na mnie patrzył i mówił "już nie pytam nawet czy mamy bo wiem, że pewnie już jest"
Byłam dumna jak paw