Klauduska mam wrażenie, że mamy tych samych teściów
moi też tak się podniecają, że będą mieć wnuka (mają już jedną wnuczkę), nawet teściowa zaczęła nas częściej odwiedzać czego nie robiła nigdy. Ciągle tylko powtarza, że ona chce coś małemu kupić ale jak na razie nie kupiła nawet jednej skarpetki. Ostatnio zapytała co może mu kupić ale co mam jej powiedzieć jak my już zdążyliśmy wszystko kupić? To jej powiedziałam już dla świętego spokoju żeby kupiła ręczniki z kapturkiem. Ale znając życie i tak nie kupi, już znam ją na tyle, że wiem że sama będę musiała je kupić.. A poza tym jakby rzeczywiście chciała coś kupić to poszłaby do sklepu i by kupiła, a jakby miała wątpliwości czy już to mamy to może zawsze zadzwonić.. Jest mnóstwo rzeczy, a to zabawki, a to jakieś maty. A tak to ciągle teraz na pokaz narzeka, że ona nie może nic kupić bo my już wszystko kupiliśmy.
Ja rozumiem jak ktoś nie ma kasy itd.. ale po co robić coś na pokaz?