turluturlu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2016
- Postów
- 421
kasia.zosia, ktoś tu już powyżej wspominał o mące ziemniaczanej, o krochmalu z niej zrobionej na pupę w nagłych przypadkach. Nie mam dzieci, ale pamiętam jak koleżanki oraz bratowa stosowały.
Oby to się jak najszybciej skończyło.
Ja dostałam poduchę do karmienia od męża, nawet w gratisie wkładki laktacyjne hi hi.
Chciałabym karmić piersią, zobaczymy jak wyjdzie. Moja mama urodziła trójkę, mnie ostatnią ale nie miała dla mnie nic a nic pokarmu. Mimo, że bimbały ogromne. Tak jak i ja teraz..
Ja miałam tylko parę kropli siary w 18 tc.. Choć czytałam, że siara nie ma znaczenia i wpływu na to czy będzie pokarm.
Zrobiłam badanie glukozy, ale te "miłe" panie z przychodni na nfz mimo, że kazały mi przyjść na 7:30 (przychodnia od 8) nie wpuściły mnie, że wymyślam, że nikt im nie przekazał... ludzie na zewnątrz już mnie zaczęli linczować, że chcę bez kolejki wejść (wiecie jak to jest u nas w Polsce z kolejkami przed otwarciem przychodni..). Wkurzyłam się, pojechałam do Enel-Medu zrobiłam za większą kasę te badanie, ale kulturalnie i po ludzku. Dałam radę wypić, nie było tak źle, głodna byłam jak wilk.
Ale zamułka niezła bo o 11:30 byłam w domu a o 14 się skończyła moja drzemka ;-)
Co do wyprawki to ja mam chyba dopiero połowę, sama nie wiem. Brakuje mi kosmetyków. No i wanienki. Wózek już prawie upatrzony. A no i "kreacji" dla mnie - staniki do karmienia, koszule.
Myślę, że do połowy stycznia zamknę temat, chcielibyśmy wcześniej, ale finansowo musimy troszkę teraz przystopować.
A teraz się biorę za pomidorową i pranie bo rozpierdziel totalny..;-)
Oby to się jak najszybciej skończyło.
Ja dostałam poduchę do karmienia od męża, nawet w gratisie wkładki laktacyjne hi hi.
Chciałabym karmić piersią, zobaczymy jak wyjdzie. Moja mama urodziła trójkę, mnie ostatnią ale nie miała dla mnie nic a nic pokarmu. Mimo, że bimbały ogromne. Tak jak i ja teraz..
Ja miałam tylko parę kropli siary w 18 tc.. Choć czytałam, że siara nie ma znaczenia i wpływu na to czy będzie pokarm.
Zrobiłam badanie glukozy, ale te "miłe" panie z przychodni na nfz mimo, że kazały mi przyjść na 7:30 (przychodnia od 8) nie wpuściły mnie, że wymyślam, że nikt im nie przekazał... ludzie na zewnątrz już mnie zaczęli linczować, że chcę bez kolejki wejść (wiecie jak to jest u nas w Polsce z kolejkami przed otwarciem przychodni..). Wkurzyłam się, pojechałam do Enel-Medu zrobiłam za większą kasę te badanie, ale kulturalnie i po ludzku. Dałam radę wypić, nie było tak źle, głodna byłam jak wilk.
Ale zamułka niezła bo o 11:30 byłam w domu a o 14 się skończyła moja drzemka ;-)
Co do wyprawki to ja mam chyba dopiero połowę, sama nie wiem. Brakuje mi kosmetyków. No i wanienki. Wózek już prawie upatrzony. A no i "kreacji" dla mnie - staniki do karmienia, koszule.
Myślę, że do połowy stycznia zamknę temat, chcielibyśmy wcześniej, ale finansowo musimy troszkę teraz przystopować.
A teraz się biorę za pomidorową i pranie bo rozpierdziel totalny..;-)