reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

reklama
Znowu nie mogę spać. Już ponad 2 godziny leżę i nic a do tego w brzuchu mi burczy niemiłosiernie

Ja to samo [emoji23] chyba zaraz wstanę i coś zjem, akurat jeszcze o 22 robiłam sałatkę z kurczakiem i cały czas o niej myślę ;D Do tego Maluch też miał przed chwilą 15 minut gimnastyki..

Jak czytam Was o tych pęknięciach, nacieciach to zaczynam się coraz bardziej bać tego porodu :/ i tak już coraz częściej o nim myślę... Jeszcze z dwa miesiące i pewnie będę gryźć ściany z nerwów..

Ellie- masz rację co do listonoszy u nas. Siedzę na chorobowym praktycznie od początku ciąży, w tym czasie znalazłam w skrzynce już jakieś 30x awizo... Listonosz u nas wychodzi z założenia, że jak paczka nie mieści się do skrzynki, to w ogóle nie bierze jej w teren i od razu wpisuje awizo. Ok, ja rozumiem, że on nie ma obowiązku wnieść mi tego na górę, ale mam domofon, niech da znać to zejdę. Niestety tak samo jest z przesyłkami poleconymi, których to już nie może wrzucić do skrzynki tylko musi mi dać do ręki. A gdzie tam! Nie mieści się do skrzynki? Awizo. I kolejka na poczcie 40 minut i wiecznie otwarte jedno okienko. Skończyło się na skardze u kierownika listonoszy, która oczywiście nic nie wniosła....


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jak mieszkałam jeszcze w Polsce to nie było problemu nigdy z listonoszem. Ale to było na wsi, tam listonosz jeździ zawsze samochodem i zabiera ze sobą wszystkie paczki. Gorzej z kurierami bo nigdy nie mogli trafic i zawsze dzwonili kilka razy żeby ich pokierowac. U sąsiadów tez rzadko zostawili cokolwiek bo sąsiadów miałam dość daleko.

Sojna naciecia i pęknięcia i inne tego typu słowa wcale nie muszą być straszne :D poród i tak jest bolesny, nie ma się co oszukiwać. Każdy tez inaczej to odczuwa, ja wspominam wszystko bardzo pozytywnie. Był bol-ale do zniesienia, żadnych komplikacji (czego wszystkim zycze!) ale to wszystko było po cos! To jest taki bol z sensem :) i to naprawdę nie są bajki jak dostajesz dziecko zaraz po porodzie i wszystko się staje piekne :) i mniej boli :) ja dostałam zosie praktycznie od razu i od razu do piersi, pierwsze minuty życia spędziła na jedzeniu :D
 
Zgadzam się z dziewczynami. Ją młodego po porodzie nie dostałam (nie było takiego zwyczaju) ale sama świadomość że jest była cudowna :-)
 
Zgadzam się z dziewczynami. Ją młodego po porodzie nie dostałam (nie było takiego zwyczaju) ale sama świadomość że jest była cudowna :-)
Ja Jasia tez w sumie nie (na pół minuty może) a noc spędził osobno (urodził się po 23). Nie wiem nawet czy taki mieli zwyczaj ale po prostu tego dnia im łóżek zabrakło na oddziale poporodowym (czy jal to sie nazywa:)) wiec ja zostałam na sali przedporodowej a jego wzięli.
 
Ja o dziwo nie boje się porodu. Chyba wcale o nim nie mysle nawet. Przeraza mnie za to wszystko zwiazane z opieka nad dzieckiem przez meza. Czuje, ze on nie zdaje sobie sprawy z czym sie wiąże opieka nad dzieckiem. Zwlaszcza przerazaja mnie wydatki

Napisane na HUAWEI LUA-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja o dziwo nie boje się porodu. Chyba wcale o nim nie mysle nawet. Przeraza mnie za to wszystko zwiazane z opieka nad dzieckiem przez meza. Czuje, ze on nie zdaje sobie sprawy z czym sie wiąże opieka nad dzieckiem. Zwlaszcza przerazaja mnie wydatki a w sumie świadomość, ze maz nie zdaje sobie sprawy z tego ile ich bedzie.

Napisane na HUAWEI LUA-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja moze nie boje się tak samego porodu jak tego co bedzie później czyli ze moge długo dochodzic do siebie i nie bede w stanie zajmowac sie dzieckiem..

A ja aktualnie w szpitalu :( na szczęście tylko fałszywy alaram. Znikąd pojawiła mi się krew na papierze toaletowym no to od razu heja do szpitala. Tam stwierdzili ze w pochwie krwi nie ma i jest ok więc zostawili mnie na obserwacje... Tylko dalej zastanawiam się skąd do jasnej cholerki ta krew? :(

Napisane na LG-K350 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry