reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

Anna-zdrowia dla synka!

Ja też średnio sypiam w nocy ale to już od dłuższego czasu. Śpimy w trójkę więc nie raz synek spycha mnie z łóżka, muszę go przesuwać. Ja męża nie straszę, że wywalę telefon przez balkon tylko to robię :) stracił 1 bo rozbił się w drobny mak o drzewo to było chwilę spokoju. teraz jak mnie doprowadzi do furii to następny też tak skończy. w planach na dzis oglądanie kolejnego domu. chciałabym żeby to już było "to".
 
reklama
Anna-zdrowia dla synka!

Ja też średnio sypiam w nocy ale to już od dłuższego czasu. Śpimy w trójkę więc nie raz synek spycha mnie z łóżka, muszę go przesuwać. Ja męża nie straszę, że wywalę telefon przez balkon tylko to robię :) stracił 1 bo rozbił się w drobny mak o drzewo to było chwilę spokoju. teraz jak mnie doprowadzi do furii to następny też tak skończy. w planach na dzis oglądanie kolejnego domu. chciałabym żeby to już było "to".
No tak tylko ze u nas wszystkie telefony są moje i ja place abonament wiec jak rozbije to po części swoją własność :D
 
Anna25 Zdrówka dla synka. ..biedaczek . Mój doszedł jako tako po wypadku w szkole i widzę ze szkoła próbuje zamieść pod dywan wszystko, nawet się doprosic nie mogę żeby nam protokół napisali o odszkodowanie -w końcu płaci się nie mało za ubezpieczenie w szkole.
 
Airfix, to skandal, że nawet protokołu nie chcą napisać!!!
Mi rok temu na placu zabaw dziecko z huśtawki spadło, nie mogło chodzić, karetka itp.
Ale od razu był protokół, przeprosiny, spotkania z rodziną, co ja przezyłam wtedy.. Ale nikt niczego nie zamiatał pod dywan.
 
Turluturlu U nas sprawa wygląda tak ze dziecko z rodziny patologicznej tak przywalilo za nic mojemu ze mu prawie nos złamał..skończyło się na peknieciu kości i przesunietej przegrodzie. .niby szkoła zgłosiła do sądu i na policję..Ja nic nie mam. Podobno Pani z tamtą alkoholiczka się ugadala żeby się wersji trzymać ze on sobie to w domu zrobił! Bo w szkole po uderzeniu krew mu nie poszła,tylko w domu. Ja już sił nie mam. Żadnych zawiadomień ze sądu i policji też nie mam od miesiąca więc coś czuje ze kręcą coś. Przyszedł jeden dzień do szkoly syn,tak tamten mu butelka przywalil w obojczyk...poszlam do Pani i sie zaczelo..zaczela dziecko gnebic. Wczoraj się tak darla na dziecko ze zielonego dlugopisa nie miało ze klasie oczy wyszły! Pół klasy nie ma kolorowego długopisu, nigdzie informacji nie było żeby kupić kolejny długopis za 10zl. Wczoraj z dziecka pośmiewisko zrobiła przy klasie bo powiedział ze nie miałam już rano pieniędzy żeby kupić ( i to fakt. .bo kupowałam kolejny niebieski za 10zl ) to sie zaczęła śmiać z klasą ze nas 1zł na długopis nie stać. Dziecko w domu ból głowy,stan podgoraczkowy. Spał od 16 do 6:30. Pójdę się kłócić do szkoly? Gorzej tylko będzie.
 
Anna25 Zdrówka dla synka. ..biedaczek . Mój doszedł jako tako po wypadku w szkole i widzę ze szkoła próbuje zamieść pod dywan wszystko, nawet się doprosic nie mogę żeby nam protokół napisali o odszkodowanie -w końcu płaci się nie mało za ubezpieczenie w szkole.
Dlatego ja ubezpieczam prywatnie obydwóch, ani w szkole ani w przedszkolu.

Czekamy na nasz trzeci cud [emoji178]
24tydz [emoji177]NADIA[emoji177]
 
Dlatego ja ubezpieczam prywatnie obydwóch, ani w szkole ani w przedszkolu.

Czekamy na nasz trzeci cud [emoji178]
24tydz [emoji177]NADIA[emoji177]
Też chyba tak zrobię bo teraz dochodzenie się o to co się dziecku należy. W szkole średniej tyle razy miałam wypadek i tak było bez problemu wszystko. A tu jakieś głupie zagrywki.
 
Turluturlu U nas sprawa wygląda tak ze dziecko z rodziny patologicznej tak przywalilo za nic mojemu ze mu prawie nos złamał..skończyło się na peknieciu kości i przesunietej przegrodzie. .niby szkoła zgłosiła do sądu i na policję..Ja nic nie mam. Podobno Pani z tamtą alkoholiczka się ugadala żeby się wersji trzymać ze on sobie to w domu zrobił! Bo w szkole po uderzeniu krew mu nie poszła,tylko w domu. Ja już sił nie mam. Żadnych zawiadomień ze sądu i policji też nie mam od miesiąca więc coś czuje ze kręcą coś. Przyszedł jeden dzień do szkoly syn,tak tamten mu butelka przywalil w obojczyk...poszlam do Pani i sie zaczelo..zaczela dziecko gnebic. Wczoraj się tak darla na dziecko ze zielonego dlugopisa nie miało ze klasie oczy wyszły! Pół klasy nie ma kolorowego długopisu, nigdzie informacji nie było żeby kupić kolejny długopis za 10zl. Wczoraj z dziecka pośmiewisko zrobiła przy klasie bo powiedział ze nie miałam już rano pieniędzy żeby kupić ( i to fakt. .bo kupowałam kolejny niebieski za 10zl ) to sie zaczęła śmiać z klasą ze nas 1zł na długopis nie stać. Dziecko w domu ból głowy,stan podgoraczkowy. Spał od 16 do 6:30. Pójdę się kłócić do szkoly? Gorzej tylko będzie.
No coś ty?! Ja normalnie jestem bardzo spokojna i może i bym temu drugiemu dzieciakowi odpuściła ale nauczycielka, która się wysmiewa z dziecka, dokucza i gnebi to zdecydowanie za wiele i takie coś trzeba tepic. Nawet gdyby nie było kogoś stać na głupi długopis za 1 zł to nie jest powód do wysmiewania, co więcej co ja obchodzi czyjś stan konta! A ubezpieczenie po to jest żeby z niego korzystać w razie potrzeby. Tutaj nie płacę ekstra, dziecko jest automatycznie ubezp., koszty wypadku i odszkodowanie ponosi placowka/jej ubezpieczyciel. Ale oczywiście można prywatnie wykupić ubezp. wypadkowe.
 
reklama
Airfix ja na Twoim miejscu poszłabym się kłócić. Co to za nauczycielka która gnębi dziecko? Jeśli ty nie staniesz w jego obronie to nikt tego nie zrobi.. Jeśli rozmowa z nią nie pomoże to do dyrekcji a jak nie to do kuratorium. Taka osoba nie ma prawa pracować z dziećmi.
Ja aż się boję w przyszłości posyłać dziecko do szkoły jak takie lampucery pracują w szkole :szok:
 
Do góry