reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

reklama
Jagódka - ale profesjonalnie wyglądają te słoiczki wow!

Ja niestety na żaden gulasz się nie pisze bo nie dam rady mięsa zapachu od razu lecę do łazienki , ja nawet śniadania nie jadłam a co dopiero o obiedzie myśleć haha, najgorsze ze nie mam na nic ochoty :/ dosłownie codziennie "joby" od W. Że nic nie jem :/

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Densik, tylko tych pomidorów było 7 takich skrzynek w sumie, nie do przejedzenia.. Co innego reklamówka a co innego taka ilość;) I na nudę generalnie nie narzekam, ale pomidorów mam już dosyć, więcej nie robię, chyba, że ktoś mi pomoże, to już nie na moje możliwości
13938430_1146821778692839_5770303684407902777_n.jpg

Oczywiście na początku skrzynka była wypełniona po brzegi.
Kamczika witaj, ja też 86. No wiesz, ja mam dwójkę:D Na szczęście teściowa sporo pomaga przy młodszym, bo w życiu bym tego nie przerobiła.
Ech..ja na obiad nie mam nic.. Tzn mam jakieś kopytka w lodówce zapakowane próżniowo, mam nadzieję, że nie wyszły z daty, to może skoczę do lidla po pieczarki i zjemy z sosem pieczarkowym. No ikońcówka pomidorowej.
Posprzątałam całe górne piętro oprócz łazienki, poukładałam uprasowane pranie, wstawiłam kolejne. Zjadłam dwa kawały ciasta z wiśniami i chyba wyrównałam sobie cukier po tym sprzątaniu, bo już mi lepiej;) Odkurzanie chyba zostawię mężowi, niech też się poudziela:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ta pogoda też tak działa. Ja opierdzieliłam z rana kuriera, bo debil chyba pierwszy raz dzwonek widział, zanim zeszłam z 3 piętra to już 4 raz dzwonił :realmad:(schodziłam szybko, żeby nie było). A dzwonek mam taki, że napieprza aż łeb pęka "nie miałem pewności, że dzwoni" :confused2:
Odkopałam trochę kuchnię po tych pomidorach, niezłe pobojowisko:laugh2:
13895039_1146821792026171_3901082033964950363_n.jpg


Mój tata przywiózł z działki dziś kolejne 4 skrzynki, na dzień dobry mu podziękowałam, nie mam już serca do tych pomidorów:biggrin2:
U nas Ci kurierzy też coraz gorsi. Ja mieszkam na pierwszym piętrze. Raz dzwoni do mnie jeden, że bd za 20 min. Godzina a jego nie ma. Pies piszczy pod drzwiami. Wyszłam koło bloku a ten dzwoni z pretensjami ze on pod drzwiami a ja gdzie. 3 minuty zajęło mi wrócenie pod klatkę, a ten mi to pani tu podpisze i odwraca mi się na pięcie (ja z 1.5 roczną córką na ręku, smyczą psa w dłoni ) , a pudło mi przed wejściem do bloku zostawia. Zawołała dziada, że może był by tak miły i mi to wniósł na górę, bo jakby nie zauważył to sobie nie poradzę. Zrobił się czerwony jak burak ale wniósł :p

Tak

Tak urodziłam się w 86 ;)
Jestem mama prawie 2,5 rocznej Ninki. Za sobą mam dwa poronienia. Teraz udało nam się zaciążyć przy pierwszym cyklu starań. Z racjo moich przejść dostaje duphaston. Termin wg OM mam na 27 lutego, wg USG 23 lutego. Córę urodziłam miesiac przed terminem.
O to córcia moja imenniczka :)
Pamiętam jak w dzieciństwie narzekałam, że mogła mnie mama bardziej pospolicie nazwać :)

Ja dziś na drugie śniadanie wcinam pomidory ze śmietaną :)
Piszecie o tym, że Was od mięsa odrzuca. Ja mam problem w warzywniaku.... no aż mnie skręca. A włoszczyzna to już w ogóle fuuuj
 
Jagódka o kurczaki tyle pomidorów no przejeść się tego tak nie da. Trafi Ci biednej stać przy tych garach współczuję :( . Skąd Ty bierzesz siły na to podziwiam.
 
Ja odkąd mieszkam w De to żadnych słoików nie robię, jak mieszkałam w Pl to robiłam ale tylko ogórki i jakieś owocowe. Podziwiam, że teraz w ciąży Wam się chce robić, ja chyba bym nie dała rady.
 
Jagódka, w takim razie podwójny szacun, że przy dwójce dzieci robisz takie słoikowe pyszności.
Ja właśnie marze o drzemce, nikogo w moim pokoju w pracy nie ma, chyba mi się na chwilkę oko przymknie.
 
reklama
Mi się wcale nie chcę, ale przecież nie wyrzucę, nienawidzę marnować jedzenia. Poza tym potem w zimie taki sosik ze swoich pomidorków to jest to:)
Siły też nie mam, ale bardziej mnie denerwuje ten syf wszędzie;) No i robię sobie przerwy, posiedziałam trochę, powiesiłam pranie, umyłam łazienkę ,wstawiłam drugie pranie, teraz znowu na chwilę siadłam. Mam dobrą motywację, bo jak będzie słaba pogoda, to impreza będzie w domu, a nie na ogródku. Wiadomo, że jak są goście, to musi być czysto;) Do tego jeszcze muszę zadzwonić do faceta od zabudowy, żeby przyjechał pomierzyć, więc też wypadałoby, żeby się o nic nie zabił :zawstydzona/y:- a wszędzie jakieś pudła z za małymi ubraniami dzieci, bo ostatnio ostro sprzedawałam:D Także póki mnie nie mdli to działam.
 
Do góry