reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2017

reklama
A ja tak apropos trzeciej ciazy, bo jest tu nas sporo. Ostatnio słyszałam że trzecie dziecko rodzi się najszybciej i najlatwiej? Co myslicie? :)

ja moge powiedziec z własnego doświadczenia trzeci porod nie różnił sie od pierwszego ani drugiego czym bylam b zawiedziona. .ogolnie moje porody trwaly okolo 3 godz do przezycia ale liczylam ze ten trzeci to pojdzie expresowo, ze nie zdąże do szpitala a gdzie tam swoje musialam przemeczyc...ale to jest pewnie b indywidualne i witam nową lutowa mamusie
 
Sojnabig nic szczególnego. Podsmażam cebulkę na patelni na oliwie, na to rzucam pomidory sparzone i obrane ze skórki (nacięte na krzyż do gorącej wody na chwilę, wyjmuję i skóra sama schodzi). I tu mozolnie mieszam aż się to to zredukuje - na moją duża patelnię, jakieś 2h :confused2:, potem daję cukier, sól, pieprz, słodką paprykę, wyciskam czosnek, dodaję świeżą siekaną bazylię - co kto lubi. Potem do słoików, pasteryzuję w piekarniku, bo tak mi wygodniej. I finito, całą zimę może stać:) Poza sezonem smażę mięso mielone, dodaję ten sos i podaję to z makaronem i żółtym serem startym.

Wszystkozajęte to już wolę wysłać męża niż żeby mi sami wybierali w razie braku towaru..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Sojnabig nic szczególnego. Podsmażam cebulkę na patelni na oliwie, na to rzucam pomidory sparzone i obrane ze skórki (nacięte na krzyż do gorącej wody na chwilę, wyjmuję i skóra sama schodzi). I tu mozolnie mieszam aż się to to zredukuje - na moją duża patelnię, jakieś 2h :confused2:, potem daję cukier, sól, pieprz, słodką paprykę, wyciskam czosnek, dodaję świeżą siekaną bazylię - co kto lubi. Potem do słoików, pasteryzuję w piekarniku, bo tak mi wygodniej. I finito, całą zimę może stać:) Poza sezonem smażę mięso mielone, dodaję ten sos i podaję to z makaronem i żółtym serem startym.

Wszystkozajęte to już wolę wysłać męża niż żeby mi sami wybierali w razie braku towaru..

Mniam!! Podoba mi się, jutro jadę do mamy po pomidorki :D


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
a ja chyba nie mam wyjścia i pierwszy raz w moim życiu zrobię coś w słoiku na zimę... dostałam ogórki i to taką ilość że nie przejemy więc jutro będę działać. mam nadzieję że wyjdzie.
 
reklama
Sojnabig nic szczególnego. Podsmażam cebulkę na patelni na oliwie, na to rzucam pomidory sparzone i obrane ze skórki (nacięte na krzyż do gorącej wody na chwilę, wyjmuję i skóra sama schodzi). I tu mozolnie mieszam aż się to to zredukuje - na moją duża patelnię, jakieś 2h :confused2:, potem daję cukier, sól, pieprz, słodką paprykę, wyciskam czosnek, dodaję świeżą siekaną bazylię - co kto lubi. Potem do słoików, pasteryzuję w piekarniku, bo tak mi wygodniej. I finito, całą zimę może stać:) Poza sezonem smażę mięso mielone, dodaję ten sos i podaję to z makaronem i żółtym serem startym.

Wszystkozajęte to już wolę wysłać męża niż żeby mi sami wybierali w razie braku towaru..

bardzo fajny przepis gdyby nie moj ciążowy leń to pewnie też bym zrobiła. .ja przez sierpień nie musze gotować najwyżej w weekendy a dzieci jedza u tesciowej cudownie
 
Do góry