Rodosek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2016
- Postów
- 336
ja w dwóch przypadkach miałam chłopaków od razu przy sobie, karmienie jakieś 2-3h po, ale już wtedy miałam czucie w nogach (ogólnie to czucie już mi wracało, jak mnie z powrotem przewozili do sali) i można było się przekręcić do karmienia położne za pierwszym razem pomagały, za drugim mąż mi podał syna, bo już wiedziałam jak teraz mam w szpitalu poród więc z tego co się dowiedziałam to po jakiś 30-40min przynoszą malucha, a tata może być cały czas z nim od porodu (czyli ważenie, badanie itd.), nie wiem jak będzie teraz ze znieczuleniem i kiedy przejdzie i u nas w szpitalu jak najbardziej tata może "pogangurzyć" malucha i położne ponoć pomagająMam pytanie do tych, co miały cesarkę - ile po cesarskim cięciu dostałyście dzieciaczki? Nie mam tu na myśli pokazania dziecka, ale tak na dłużej. I jak było z karmieniem zaraz po zabiegu, jak jeszcze nie miałyście czucia w nogach - dziecko leżało na Waszym brzuchu, czy ktoś Wam pomógł się odwrócić? I już ostatnie pytanie - czy tata mógł kangurować dzieciątko, póki nie było przy Was? Widać, że zbliża się termin mojego cc
a powiem Wam, że mówię swojemu Małżonowi, że musi być ze mną do momentu, jak mnie spionizują, żeby Małą ogarnąć, a ten tak dziwnie na mnie popatrzył i pyta, a co ogarniać, na co ja, że np. pieluchę wymienić - jego mina bezcenna, szczególnie jak dodałam, że musi nauczyć się zasady od przodu do tyłu