reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

Mam pytanie do tych, co miały cesarkę - ile po cesarskim cięciu dostałyście dzieciaczki? Nie mam tu na myśli pokazania dziecka, ale tak na dłużej. I jak było z karmieniem zaraz po zabiegu, jak jeszcze nie miałyście czucia w nogach - dziecko leżało na Waszym brzuchu, czy ktoś Wam pomógł się odwrócić? I już ostatnie pytanie ;) - czy tata mógł kangurować dzieciątko, póki nie było przy Was? Widać, że zbliża się termin mojego cc :p
ja w dwóch przypadkach miałam chłopaków od razu przy sobie, karmienie jakieś 2-3h po, ale już wtedy miałam czucie w nogach (ogólnie to czucie już mi wracało, jak mnie z powrotem przewozili do sali) i można było się przekręcić do karmienia ;) położne za pierwszym razem pomagały, za drugim mąż mi podał syna, bo już wiedziałam jak ;) teraz mam w szpitalu poród więc z tego co się dowiedziałam to po jakiś 30-40min przynoszą malucha, a tata może być cały czas z nim od porodu (czyli ważenie, badanie itd.), nie wiem jak będzie teraz ze znieczuleniem i kiedy przejdzie ;) i u nas w szpitalu jak najbardziej tata może "pogangurzyć" malucha i położne ponoć pomagają :)
a powiem Wam, że mówię swojemu Małżonowi, że musi być ze mną do momentu, jak mnie spionizują, żeby Małą ogarnąć, a ten tak dziwnie na mnie popatrzył i pyta, a co ogarniać, na co ja, że np. pieluchę wymienić - jego mina bezcenna, szczególnie jak dodałam, że musi nauczyć się zasady od przodu do tyłu :D:D:D
 
reklama
Ja po cc po ok 20godzinach kazali wstać i już w drugiej dobie miałam Adasia przy sobie ale jak płakał to położne go zabieraly z racji mojej niemocy.. Pokarm napłynął w 3 dobie to przystawialam ale trzeba było dokarmiac mm. Od wczoraj jestem w domu i jest fajnie :) mały dużo je z zegarkiem w ręku co 2 godz nawet w nocy :) dzisiaj mam już więcej pokarmu ale muszę odciągnąć bo mały spanoszony butelką. Tata nie kangurowal.

Wysłane z mojego Tiger przy użyciu Tapatalka
 
Gamka - ja dostalam Malutka na godzine zaraz jak mnie przewiezli z bloku operacyjnego na sale. Przystawili mi ja do piersi ale nie chciala ssac wiec tylko polezalysmy sobie. Cesarke mialam w niedziele przed polnoca a nastepnego dnia juz o 6 rano mi ja przyniesli i co jakis czas probowali dostawiac do piersi. O 14 wyciagneli cewnik i moglam juz chodzic. Malutka jest caly czas ze mna od tego momentu. Laktacja Powolutku sie rozkreca, stymuluje ja laktatorem. Jest dokarmiana bo na cycu zaraz zasypia wiec malo tego mleczka dostaje. Podobno jest szansa zebysmy jutro wyszly do domku.

Napisane na LG-D290 w aplikacji Forum BabyBoom
 
natkaPolka u mnie na szczęście nie ma tych pytań - wszyscy wiedzą, że jak się mała urodzi, to mój mąż ich poinformuje. A jeszcze jak się okazało, że będę miała cesarkę, to tym bardziej - wiedzą, kiedy mam wyznaczony na nią termin ;)
Airfix gratulacje!! I dużo zdrówka dla córy! Jak się czujesz? :)
kosik_3 Tobie również serdecznie gratuluję i życzę zdrowia Adriankowi! Jak samopoczucie? :)
.jagódka super, że jutro już do domku! A jak tam brzuszek Wiktorka, już go nie męczy?
Barnek jeżeli to już, to powodzenia - trzymam kciuki!
sojnabig jak tam u Ciebie?? :)

Mam pytanie do tych, co miały cesarkę - ile po cesarskim cięciu dostałyście dzieciaczki? Nie mam tu na myśli pokazania dziecka, ale tak na dłużej. I jak było z karmieniem zaraz po zabiegu, jak jeszcze nie miałyście czucia w nogach - dziecko leżało na Waszym brzuchu, czy ktoś Wam pomógł się odwrócić? I już ostatnie pytanie ;) - czy tata mógł kangurować dzieciątko, póki nie było przy Was? Widać, że zbliża się termin mojego cc :p
Mi malutkiego przywieźli jak tylko na sali mnie położyli i na lezaco karmilam. A tatuś był od momentu wywiezienia z bloku cały czas mógł kangurowac później małego wzięli na kapanie i przywieźli mi. Koło 22 mi go zabrali A następnego dnia był już o 6 u mnie [emoji5] ale to lepiej bo miałam powód żeby szybciej wstać bo wstałam od razu do niego wtedy też wyciągnęli cewnik i byłam już na chodzie. Małego miałam znów do 22 cały czas A na ostatnią noc w szpitalu miałam go cały czas

Napisane na SM-G357FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ehh w szpitalu, E którym chcę rodzić można teraz pomarzyć o tym o czym piszecie, po pierwsze primo obłożonie dużo, po drugie primo zakaz odwiedzin i odwołane porody rodzinne. Cudnie :/ dlatego liczę na sn i szybciutko do domu
 
Ja dostalam malego 2h "po". Maz zajmowal sie nim przez te 2h ale nikt nie proponowal kangurowania a my chyba byllismy w szoku i nie pytalismy. Po tych 2h powiedzieli zeby jechal do domu bo dzis i tak nas juz nie zobaczy. Przewieziono nas na sale pooperacyjna i przez caly czas juz mialam dziecko przy sobie. Jak sie zalatwil to polozna go przewinela bo ja jeszcze nic nie czulam. Po 10h pionizacja i "chodzenie".
Maryliese- sa tacy, ktorzy narzekaja i sie nad soba uzalaja jak mi zle i niedobrze a sa tez na szczescie tacy, ktorzy czerpia z zycia garsciami i kazda chwile przekuwaja w złoto. Jesli ktos narzeka juz teraz to po porodzie nie bedzie mu latwiej. Mozesz sobie biadolic jesli chcesz, to Twoja sprawa ale w szczescie tego nie zamienisz :)
 
Dziewczyny, czy u Was też taka zima?
Sypie i mróz...brrr.. "zabunkrowałam się" pod kocem z książką i herbatą brrr :)
 
reklama
Do góry