mammania
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2024
- Postów
- 598
Oki, zapisuje starania o pierwsze? Póki co na luzie czy już działacie z jakaś diagnostyka?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oki, zapisuje starania o pierwsze? Póki co na luzie czy już działacie z jakaś diagnostyka?
W pierwszej ciąży bardzo chciałam uciec z pracy. Atmosfera zawsze była super, ale jej charakter totalnie do mnie nie pasuje. Zaczęłam szukać i czekałam co się trafi pierwsze, ciąża, czy nowa praca. Udało się zajść, więc liczyłam że w czasie wolnego coś sobie ogarnę. Niestety nie było tak łatwo jak sobie wyobrażałam.Mam tak samo jak ty w kwestii pracy
To prawda, ciągle trzeba coś robić. Mój miał firmę, ale to było raczej na zasadzie b2b. Na początku kasa była dobra, potem koszty coraz bardziej rosły i bardziej się opłacało iść na UOP i mieć spokój z papierami, 8-16 i nara.Jeszcze zależy jaki biznes, ja mam wkoło siebie sporo osób które mają własne firmy (handel) i 3/4 z nich niestety żałuje.. Co z tego że firmy przynoszą spore zyski jak trzeba mieć ciągle łeb na karku, praca przeważnie 24 na dobe, niekończące się stresy i ciężko o jakikolwiek dzień wolny a ludzi do pracy jak kot napłakał..
My kobiety mamy przekichane właśnie pod względem pracy. Ja tez chciałabym zmienić, ale wisi nade mną widmo ciąży, a w nowej pracy to zawsze okres próbny, umowa na czas określony… Pracuje w IT, mój mąż też i zawsze mnie mega wkurzało jak pytał czy nie chciałabym zmienić firmy na lepszą, jakąś inną technologię itp. Jak tak gadał to miałam ochotę mu zawsze dać plaskacza on sobie może skakać po firmach i się nie martwić potencjalnym macierzyńskimW pierwszej ciąży bardzo chciałam uciec z pracy. Atmosfera zawsze była super, ale jej charakter totalnie do mnie nie pasuje. Zaczęłam szukać i czekałam co się trafi pierwsze, ciąża, czy nowa praca. Udało się zajść, więc liczyłam że w czasie wolnego coś sobie ogarnę. Niestety nie było tak łatwo jak sobie wyobrażałam.
Teraz jestem na wychowawczym, bardzo za to dziękuję swojemu partnerowi, bo powrót to byłaby dla mnie załamka. Teraz myślałam o sprzedaży ubezpieczeń, ale boje się zacząć, bo może ciąża i sama nie wiem
A w jakiej technologii pracujesz?My kobiety mamy przekichane właśnie pod względem pracy. Ja tez chciałabym zmienić, ale wisi nade mną widmo ciąży, a w nowej pracy to zawsze okres próbny, umowa na czas określony… Pracuje w IT, mój mąż też i zawsze mnie mega wkurzało jak pytał czy nie chciałabym zmienić firmy na lepszą, jakąś inną technologię itp. Jak tak gadał to miałam ochotę mu zawsze dać plaskacza on sobie może skakać po firmach i się nie martwić potencjalnym macierzyńskim
A poka foteA ja poszłam. Siknęłam na facelle. I co? I różowy cień o czasie, mąż też go bez problemu widział. Jak próbowałam zrobić zdjęcie to już go nie było. O losie, dopóki ten okres się nie rozkręci to osiwieję. Jutro poproszę gina o skierowanie na betę jeśli nic się nie zmieni.
Dawaj fotkeA ja poszłam. Siknęłam na facelle. I co? I różowy cień o czasie, mąż też go bez problemu widział. Jak próbowałam zrobić zdjęcie to już go nie było. O losie, dopóki ten okres się nie rozkręci to osiwieję. Jutro poproszę gina o skierowanie na betę jeśli nic się nie zmieni.
A poka fote
Uprzedzam, że nic nie widać. Nie byłam w stanie uchwycić tego wcale. Mąż jeszcze później tą kreskę widział, ja już nieDawaj fotke
aktualnie najbardziej awsA w jakiej technologii pracujesz?