reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowa mama u lekarza

Ladyli to nie jest tak,że lekarz cię naciąga. Jeśli chodzisz prywatnie to nie można ci wypisać skierowania na badania refundowane skoro on sam nie ma podpisanego kontraktu z NFZ. Dziewczęta może wprowadzają troszkę w błąd mówiąc o prywatnym gabinecie ( czyli nie państwowym) tzw. NZOZ który ma podpisany kontrakt z NFZ na świadczenie określonych usług medycznych. Mój gin też przyjmuje tylko prywatnie czyli wszystkie badania, recepty muszę płacić 100% z własnej kieszeni. Tylko ,że ja troszkę kombinuje to idę do lekarza z kontraktem ,to idę do rodzinnej, to jakieś badanie zrobię za pieniążki i komplet badań jest. Teraz będzie łatwiej bo tylko będzie mocz i krew no glukoza to za te 20 zł nie opłaca mi się wędrować. mogłabym zostac u lekarki z kontraktem ale do mojego mam duże zaufanie no i pracuje w szpitalu także jak do porodu to jadę do swojego lekarza i zawsze lepiej być "czyjaś" niż nikogo.
 
reklama
Właśnie wróciłam z usg, normalnie Mąż ze mną wszedł. 11 tydzień i 2 dzień, wszystko w porządku, Maleństwo ma 44 mm :) Bardzo sympatyczny lekarz. Następne usg po 20 tygodniu. Jutro rano wizyta u mojego gina. Ale miałam stresa, a teraz kamień z serca :)
 
Ciąża „prywatna”

Zapłacić za badania muszą także zdrowe ciężarne, których dziecko rozwija się prawidłowo. Mowa o sytuacjach, gdy przyszła mama korzysta z usług prywatnej kliniki bądź jej lekarz prowadzący ciążę nie ma podpisanej umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wówczas odpłatne są nie tylko konsultacje medyczne, ale także wszystkie badania, które zleca ginekolog
 
Oczywiście AnaJJ ma jak najbardziej rację. Zasada wydaje się być prosta: ginekolog pracujący w placówce która ma podpisaną umowę z NFZ = bezpłatne wizyty i badania laboratoryjne. Gabinet gin. prywatny + brak kontraktu z NFZ = wizyty i badania odpłatne. Można próbować kombinować tak jak AnaJJ spróbować przepisać skierowania u lekarza rodzinnego tylko czasami okazuje się to zwyczajnie nieopłacalne...

Mujer :tak: super wieści tak 3mać!! ;-)
 
Byłam u ginekologa. Wyniki ok, więc nic mi nie przepisywał. Następna wizyta za miesiąc. Już jestem trochę spokojniejsza.
 
ja już po wizycie :-D junior-ka ma 5,59 cm a serduszko biło 163 na min.
Wszystkie parametry w normie, łożysko na tylnej ścianie:tak:
podpytałam o płeć i na chwilę obecną wszystko wskazuje na dziewczynkę le lekarz zaznaczył żebym się za bardzo nie oswajała z ta myślą bo na tym etapie to jak on to ujął " na dwoje babaka wróżyła".... ale jak maluch się nie będzie ukrywał to za 4 tyg na następnej wizycie juz wszystko powinno być jasne:-)

aaa termin porodu z usg na 1 luty a z om na 4 luty
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry