Ladyli to nie jest tak,że lekarz cię naciąga. Jeśli chodzisz prywatnie to nie można ci wypisać skierowania na badania refundowane skoro on sam nie ma podpisanego kontraktu z NFZ. Dziewczęta może wprowadzają troszkę w błąd mówiąc o prywatnym gabinecie ( czyli nie państwowym) tzw. NZOZ który ma podpisany kontrakt z NFZ na świadczenie określonych usług medycznych. Mój gin też przyjmuje tylko prywatnie czyli wszystkie badania, recepty muszę płacić 100% z własnej kieszeni. Tylko ,że ja troszkę kombinuje to idę do lekarza z kontraktem ,to idę do rodzinnej, to jakieś badanie zrobię za pieniążki i komplet badań jest. Teraz będzie łatwiej bo tylko będzie mocz i krew no glukoza to za te 20 zł nie opłaca mi się wędrować. mogłabym zostac u lekarki z kontraktem ale do mojego mam duże zaufanie no i pracuje w szpitalu także jak do porodu to jadę do swojego lekarza i zawsze lepiej być "czyjaś" niż nikogo.
reklama
LADYLI
Fanka BB :)
tylko ze oni maja podpisana umowę z NFZ wiec powinno mi się należeć badania na NFZ
Właśnie wróciłam z usg, normalnie Mąż ze mną wszedł. 11 tydzień i 2 dzień, wszystko w porządku, Maleństwo ma 44 mm Bardzo sympatyczny lekarz. Następne usg po 20 tygodniu. Jutro rano wizyta u mojego gina. Ale miałam stresa, a teraz kamień z serca
Ciąża „prywatna”
Zapłacić za badania muszą także zdrowe ciężarne, których dziecko rozwija się prawidłowo. Mowa o sytuacjach, gdy przyszła mama korzysta z usług prywatnej kliniki bądź jej lekarz prowadzący ciążę nie ma podpisanej umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wówczas odpłatne są nie tylko konsultacje medyczne, ale także wszystkie badania, które zleca ginekolog
Zapłacić za badania muszą także zdrowe ciężarne, których dziecko rozwija się prawidłowo. Mowa o sytuacjach, gdy przyszła mama korzysta z usług prywatnej kliniki bądź jej lekarz prowadzący ciążę nie ma podpisanej umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wówczas odpłatne są nie tylko konsultacje medyczne, ale także wszystkie badania, które zleca ginekolog
Oczywiście AnaJJ ma jak najbardziej rację. Zasada wydaje się być prosta: ginekolog pracujący w placówce która ma podpisaną umowę z NFZ = bezpłatne wizyty i badania laboratoryjne. Gabinet gin. prywatny + brak kontraktu z NFZ = wizyty i badania odpłatne. Można próbować kombinować tak jak AnaJJ spróbować przepisać skierowania u lekarza rodzinnego tylko czasami okazuje się to zwyczajnie nieopłacalne...
Mujer super wieści tak 3mać!! ;-)
Mujer super wieści tak 3mać!! ;-)
Anikaaaa
Fanka BB :)
Gratulacje udanych wizyt:-) oby tak dalej ;-)
ja już po wizycie junior-ka ma 5,59 cm a serduszko biło 163 na min.
Wszystkie parametry w normie, łożysko na tylnej ścianie
podpytałam o płeć i na chwilę obecną wszystko wskazuje na dziewczynkę le lekarz zaznaczył żebym się za bardzo nie oswajała z ta myślą bo na tym etapie to jak on to ujął " na dwoje babaka wróżyła".... ale jak maluch się nie będzie ukrywał to za 4 tyg na następnej wizycie juz wszystko powinno być jasne:-)
aaa termin porodu z usg na 1 luty a z om na 4 luty
Wszystkie parametry w normie, łożysko na tylnej ścianie
podpytałam o płeć i na chwilę obecną wszystko wskazuje na dziewczynkę le lekarz zaznaczył żebym się za bardzo nie oswajała z ta myślą bo na tym etapie to jak on to ujął " na dwoje babaka wróżyła".... ale jak maluch się nie będzie ukrywał to za 4 tyg na następnej wizycie juz wszystko powinno być jasne:-)
aaa termin porodu z usg na 1 luty a z om na 4 luty
Ostatnia edycja:
reklama
vanilijka
Zostanę mamą :)
Dorex to super tylko się cieszyć
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 433
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 349
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 704
Podziel się: