Maarta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2023
- Postów
- 2 300
Od ciąży wiedziałam, że nie będę karmić piersią. Brałam swoje stałe leki, które przy kp musiałabym zmienić na inne, czego nie chciałam, bo nie wiedziałam jak się będę po nich czuła itp. W szpitalu nikt nie naciskał. Powiedziałam lekarzom jaka jest sytuacja, chociaż ginekolog odesłał mnie na rozmowę do neonatologów. Neonatolog stwierdziła że przecież mnie nie zmusi. Polozne od noworodków chciały tylko żeby im podpisać oświadczenie że na własne życzenie rezygnuje z kp. Potem poprosiłam ginekologów na obchodzie o tabletki na zatrzymanie laktacji, bo się obawiałam żeby nagle nie ruszyła i żeby nie mieć jakichś zastojów czy zapaleń. Zapomnieli mi ich tylko wypisać na wyjście do domu a trzeba je brać 2 tyg wiec musiałam tego dopilnować przy wypisie. Z największym naciskiem na kp spotkałam się od znajomych kobiet które już mają dzieci... W połogu strasznie mnie to denerwowało, aż bardzo niemiłe na to reagowałam, dlatego starałam się ucinać szybko temat, że nie karmię i już.