Moja teściowa tez trzyma takie różne gadżety, ciuchy itp. z lat 70., a że jest super ciepłą i kochaną kobietą, nigdy nie chcę jej sprawić przykrości i biorę te dziwactwa od niej, jak się upieraNajlepsza to jest moja koszula do porodu byliśmy u teściowej i mówię do niej (bo ona potrafi mieć w szafie takie różne dziewactwa), że składam zamówienie na koszulę do rodzenia, coś do wybrudzenia i wyrzucenia. A ona na te słowa podeszła do bieliźniarki i wyciągnęła koszulę w stylu niemalże wiktoriańskim, przeznaczoną już bardziej na szmatki. Ja ją chyba sobie zostawię, a rodzić pójdę w czym innym, bo tu mam i wygodnie, i guziki, i troczek na dekolcie, rękawek, dobra bawełna w starym stylu, bomba nie koszula. Tylko styl babciny ale dziecku wszystko jedno.
Co do koszul do karmienia i porodu - ja kupowałam na slodkisen, tam są całkiem ładne, zależało mi na tym, żeby dobrze się w nich czuć i wyglądać jak w sukience. Można kupić za kilkadziesiąt zł, zależy też ile chcesz przeznaczyć.