Dziewczyny. Potrzebuję nie ciążowej porady.
Mam 8mio letniego yorka. Wychodzi na spacery, jest wypuszczany na podwórko, pod względem zdrowotnym jest wszytko wporządku a sika i załatwia się w domu.. Mate ma rozłożona i jakby robik to po złości...
Niby życie ale z drugiej strony nie chce przy maluszku jeździć na mopie 5x dziennie
Myślicie ze jakaś zagródka to dobry pomysł? Wiem że małe psy też tak trzymają żeby chociażby nic nie zniszczyły, ale komu o tym nie wspomnę to patrzy na mnie jakbym go do łańcucha chciała przywiązać..
Niewiem co robić. Macie jakiś pomysł na tego brzydko mówiąc obszczańca?