reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Z moim synkiem było podobnie w szpitalu, ssał pierś, nie płakał, wszystko było super a jak przyszło do ważenia, okazało się ze spadł mega z wagi. Zaczęli go dokarmiać mm i waga od razu wzrosła. Następnego dnia nas wypuścili do domu z zaleceniem dokarmiania, ale dostałam nawału pokarmu i jest na piersi od tamtej pory i bije rekordy przybierania. Próbowałaś dawać jej mm żeby spr czy przybiera ? Bo jeśli nie będzie przybierać na mm, to prwnie trzeba by było diagnozować dalej, a jak tak to może warto będzie raz na jakiś czas jej dać mm, żeby nadrobiła z waga. Wiem, ze kp jest ważne, ale można karmić mieszanie i tez bobas dostaje to, co najlepsze od Ciebie[emoji4]
W szpitalu dostała mm i w dobę przybrała 100g. W domu przez dwa dni też jej dawałam, ale to co się działo to była tragedia. Płacz nieprawdopodobny naście godzin dziennie, wymioty, nie mogła zrobić kupy... Z położną postanowiłyśny odstawić mm i wszystko minęło. Doradca laktacyjny (to jest lekarz pediatra neonatolog) powiedział, że mam przystawiac jak najczęściej do piersi i jak najrzadziej dawać mleko odciągniete z butelki... Wolałabym uniknąć podawania mm :(
Małgosia zwykle jak przestaje jeść i uciskam otoczke to pokarm jeszcze wypływa, także myślę że nie mam za mało pokarmu... Wam dzieci zerują pierś całkowicie?
 
reklama
W szpitalu dostała mm i w dobę przybrała 100g. W domu przez dwa dni też jej dawałam, ale to co się działo to była tragedia. Płacz nieprawdopodobny naście godzin dziennie, wymioty, nie mogła zrobić kupy... Z położną postanowiłyśny odstawić mm i wszystko minęło. Doradca laktacyjny (to jest lekarz pediatra neonatolog) powiedział, że mam przystawiac jak najczęściej do piersi i jak najrzadziej dawać mleko odciągniete z butelki... Wolałabym uniknąć podawania mm :(
Małgosia zwykle jak przestaje jeść i uciskam otoczke to pokarm jeszcze wypływa, także myślę że nie mam za mało pokarmu... Wam dzieci zerują pierś całkowicie?

Nie da sie wyzerowac
Moj mlody tez jak kończy to mleczko wypływa
 
Z moim synkiem było podobnie w szpitalu, ssał pierś, nie płakał, wszystko było super a jak przyszło do ważenia, okazało się ze spadł mega z wagi. Zaczęli go dokarmiać mm i waga od razu wzrosła. Następnego dnia nas wypuścili do domu z zaleceniem dokarmiania, ale dostałam nawału pokarmu i jest na piersi od tamtej pory i bije rekordy przybierania. Próbowałaś dawać jej mm żeby spr czy przybiera ? Bo jeśli nie będzie przybierać na mm, to prwnie trzeba by było diagnozować dalej, a jak tak to może warto będzie raz na jakiś czas jej dać mm, żeby nadrobiła z waga. Wiem, ze kp jest ważne, ale można karmić mieszanie i tez bobas dostaje to, co najlepsze od Ciebie
emoji4.png

Kochana tak pomyslalam i wydaje mi sie ze mlody twój był dopiero co po porodzie temu ospaly do tego zależy jak ssal czy prawidlowo bo wiadomo ze dopiero sie tego dziecko uczy.
4tyg bobo chyba juz jest w stanie dobitnie zakomunikować ze jest glodne i nabiera tego właśnie apetytu

@Kredka_na_baterie jeśli tak źle znosi mm może starej sie jak najczęściej młoda przystawiac. Nawet ja wybudzaj i upewniaj sie ze dobrze ssie. Lyka
 
Ostatnia edycja:
Kochana tak pomyslalam i wydaje mi sie ze mlody twój był dopiero co po porodzie temu ospaly do tego zależy jak ssal czy prawidlowo bo wiadomo ze dopiero sie tego dziecko uczy.
4tyg bobo chyba juz jest w stanie dobitnie zakomunikować ze jest glodne i nabiera tego właśnie apetytu by to zakomunikowac

@Kredka_na_baterie jeśli tak źle znosi mm może starej sie jak najczęściej młoda przystawiac. Nawet ja wybudzaj i upewniaj sie ze dobrze ssie. Lyka

Pewnie tak, ale tak pomyślałam, ze może to jakiś trop...kurczę trudna sprawa... trzymam kciuki, żeby zaczęła przybierać!
 
Myślę ze tak. Mój młody ma trochę krostek na brzuszku mimo ze dbam zeby potowek nie miał
Na necie tez znalazłam info ze trądzik wsytapil tez na ciele nie tylko na twarzy







Nospa przenika przez łożysko i napięcie mięśniowe obniżane jest także u nienarodzonych dzieci. Nie w sposób znaczny, lecz na tyle, byo rodziły się z obniżonym napięciem mięśni twarzy. Co to znaczy? Dzieci nie mają prawidłowego odruchu żuchwowego - mają niedomkniętą buzię, bardziej sięślinią, źle chwytają pierś, mają trudności ze ssaniem nie mogąc unieść i przyczepić brodawki piersi do podniebienia. Często szybciej przez to
przechodzą na butelkę. Sa dalsze konsekwencje ale oczywiście mozna szybko korygować to od urodzenia ale warto o tym wiedzieć i dziecię obserwować. Możliwe ze tez dlatego wiele kobiet ma problemy z karmieniem piersia.



Dzieci tyja roznie to na pewno ale tez jakas ta granica minimum jak i maximum jest. Młoda widzę siusia ładnie kupka .wygląda jakby dla organizmu starczało ale nie za dużo by nadbydowywac. Mała chyba nie domaga sie duzo jedzenia prawda? Wcina co te 3h. Sama sie wybudza. Bywa głośna zywiolowa? Dla mnie z twojego opisu to wygląda na najedzona.. Bo co to laktatorem da.. Jak dziecko nie zje tyle ile chce to tak łatwo sie nie da uśpić..pisze o zdrowym dziecku ale znowoz ta waga oo zglupiec mozna
Ona zwykle sobie sama zasypia, nie muszę nic robić. Mało płacze. A jak zaczyna to już w miarę ogarniam co jej jest. Dziś się odrywała nerwowo od cyca i płakała, wzięłam ją do odbicia i już było ok, dalej spokojnie sobie jadła. Potem ze mną godzinę grzecznie leżała, uśmiechała się... Wczoraj musiałam ja wybudzać- staram się co 2 godziny, w nocy co 3, ale zdarzają się wypadki- dziś np. obudziłam się po prawie 4 godzinach i niunia spała sobie... Nie słyszałam w ogóle budzika :( Wybudziłam ją i od 4 do 5 wisiała na cycu, potem zasnęłyśmy i o 8 znowu cyc. Dziś na odmianę ma taki dzień, że je co godzinę, góra dwie, sama się wybudzając... Je intensywnie zwykle przez ok. 5 minut, bo słyszę że przełyka, czasem kończy, czasem zwalnia i dalej je, ale robi sobie przerwy i przełyka rzadziej. Małgosia jest ogólnie grzecznym dzieckiem. Jak się budzi to najpierw sobie leży spokojnie, a dopiero po czasie zaczyna marudzić, delikatnie popłakiwac żeby dać znać, że coś już chce. Intensywny płacz zdarza się rzadko i wtedy wiem m, że coś jest na rzeczy. Ostatnio np. mąż odkrył, że ma stópki chłodne mimo ciepłych skarpetek. Przykryl kocykiem, ogrzał o swoje ręce i przestała płakać.
Także podsumowując naprawdę nie wiem co mam robić...
 
Ostatnia edycja:
Dita_333,U mnie tez sie sprawdza karmienie mix. Emma prawidlowo przybiera na wadze, oczywiscie ze dostawiam ja do cyca ale nie chce ciagnac z prawej piersi wiec sciagam laktatorem. Tylko tego pokarmu jest coraz mniej. Nie mam problemu z kolkami, robi 2 kupki dziennie i daje sie wystac. Kredka_na_baterieMoj laktator uratowal mi zycie, w szpitalu strasznie poranila mi sutki i jeszcze mialam nawal pokarmu z obu piersi. Te dwa dni jak wyszlam ze szpitala byly dla mnie koszmarem. Na szczescie juz minelo, pokarm sie pojawil... moze jest go malo ale zawsze to cos
 
Wlasnie nadrabiam nieprzeczytane posty. Mam tak samo jak Ty z laktacja. Mam bardzo malo pokarmu, faszeruje sie roznymi herbatkami na laktacje, przystawiam na chama corke do cyca ale nic to za bardzo nie daje. Czasami sciagam laktatorem by sprawdzic ile mam pokarmu i z obu piersi to maks 40 ml sciagne. Tak bardzo chcialam kamic piersia i niestety musze dokarmiac mm:baffled:

Laktator nie jest wyznacznikiem ilości mleka w piersi, dlaczego uważasz, że musisz dokarmiać?
Jak dajesz mm to o tyle mniej dziecko sobie zamawia mleka w piersi na kolejny posiłek. Jak dajesz butelkę, to mniej chętnie ssie pierś i to błędne koło.
 
Hej śpiesze z wieściami
Na wstepie przepraszam że dopiero teraz ale mialam wszystkiego dość dopadly mnie lęki...czułam że idzie deprecha wystraszylam sie na serio tego sie boje dlugo chorowalam i i takie objawy mnie nie pokoja.
A wszystko przez nie wyspanie obolala bylam i bezsilna plus ta akcha ze zdrowiem synka
Katalizator
Jak nic
Wiec tak poszlam z malym do szpitala w czwartek wieczorem. Tam badania potwierdzily wzrost bilirubiny wiec nas przyjeli. Lekarz tragiczny ale juz nie chce sie rozpisywac ani o tymze chcieli bym spala na podlodze kolo dziecka!!!
Zrobilam tam niezly dym
I łózko sie znalazlo
Podali malemu kroplowke pieprzone piguly sztuk dwie kuły go 6 razy żeby zrobić badania
Ta kroplowka byla na obnizenie bilirubiny
Cala noc leciala
Rano zmienil sie personel i mozna bylo cos wiecej sie dowiedziec. Po porannym kolejnym badaniu wyszlo ze bili spada. Uff
Zlecili usg by sprawdzic jak sie ma watroba od ostatniego usg
Naszczescie tu w obrazie ok. Ale ze robila nam to usg neonatolog ta co po urodzrniu to sywierdzila ze skonttoluja głowę.
I niestety ale mamy jakieś dziwne zmiany w główce i sie zaczelo. Wezwali neurologa zaczeli mu mierzyc glowke to mowia ze zz duzo od urodzenia urosla i czy badalam toksoplazmoze w ciazy. Wiec tak badalam nawet 3 razy . niestety nie mialam przeciwcial ale tez brak zakazenia. Nie wiem musialabum to zlapac w ostatnie 3 tygodnie ciąży. Podejzewaja u niego tokso ze ten obraz mozgu moze na to wskazywac. To teraz pomyslcie w jaka histeroe wpadlam. .
Povrali mu mnostwo badan kolejnych. Jestesmy na przepustce w domu bo szkoda go bylo pani dr zeby nic nie zlapal w szpitalu. Czekamy na tel w poniedzialek ale na wyniki musimy czekac dwa tygodnie.raz w tygodniu mam mu mierzyć obwód główki i zapisywac na siatce ktora od nich dostalam.
Mam nadzieje ze na wyrost to wszystko. Ale boje sie strasznie.

Na kolki zostaje na delicol. Nie wiem jak u was ale espumisan u na nie dziala totalnie wrecz jeszcze gorszy wrzask. A delicol do każdego karmienia 9 kroplelek i naprawde robi robote. Wiec polecam. Ale koniecznie systematycznie. Calusy dla was

Trzymam kciuki za wyniki ! To chyba mało prawdopodobne, zeby to była toksoplazmoza. A jakie sa inne przyczyny i jak lekarze nazwali te zmiany w głowce?
 
Ona zwykle sobie sama zasypia, nie muszę nic robić. Mało płacze. A jak zaczyna to już w miarę ogarniam co jej jest. Dziś się odrywała nerwowo od cyca i płakała, wzięłam ją do odbicia i już było ok, dalej spokojnie sobie jadła. Potem ze mną godzinę grzecznie leżała, uśmiechała się... Wczoraj musiałam ja wybudzać- staram się co 2 godziny, w nocy co 3, ale zdarzają się wypadki- dziś np. obudziłam się po prawie 4 godzinach i niunia spała sobie... Nie słyszałam w ogóle budzika :( Wybudziłam ją i od 4 do 5 wisiała na cycu, potem zasnęłyśmy i o 8 znowu cyc. Dziś na odmianę ma taki dzień, że je co godzinę, góra dwie, sama się wybudzając... Je intensywnie zwykle przez ok. 5 minut, bo słyszę że przełyka, czasem kończy, czasem zwalnia i dalej je, ale robi sobie przerwy i przełyka rzadziej. Małgosia jest ogólnie grzecznym dzieckiem. Jak się budzi to najpierw sobie leży spokojnie, a dopiero po czasie zaczyna marudzić, delikatnie popłakiwac żeby dać znać, że coś już chce. Intensywny płacz zdarza się rzadko i wtedy wiem m, że coś jest na rzeczy. Ostatnio np. mąż odkrył, że ma stópki chłodne mimo ciepłych skarpetek. Przykryl kocykiem, ogrzał o swoje ręce i przestała płakać.
Także podsumowując naprawdę nie wiem co mam robić...

To moze teraz jak tak ładnie je to przybierze więcej na wadze.. masz w domu wagę, tak? I ile przybrała od wczoraj?
Co do reakcji na mm, to moze akurat to mleko co jej dałaś to nie podpasowalo. Widzisz jak dziewczyny tutaj zmieniają mleka, żeby było dobre.. bo przecież w szpitalu jak podali to nie bylo cyrków?
Super, że jest taka grzeczna i ładnie ci je, i tym bardziej rozumiem twój niepokój dlaczego tak słabo przybiera...
ale moze już powoli waga ruszyła??
Dita_333,U mnie tez sie sprawdza karmienie mix. Emma prawidlowo przybiera na wadze, oczywiscie ze dostawiam ja do cyca ale nie chce ciagnac z prawej piersi wiec sciagam laktatorem. Tylko tego pokarmu jest coraz mniej. Nie mam problemu z kolkami, robi 2 kupki dziennie i daje sie wystac. Kredka_na_baterieMoj laktator uratowal mi zycie, w szpitalu strasznie poranila mi sutki i jeszcze mialam nawal pokarmu z obu piersi. Te dwa dni jak wyszlam ze szpitala byly dla mnie koszmarem. Na szczescie juz minelo, pokarm sie pojawil... moze jest go malo ale zawsze to cos


Najważniejsze, ze bobas ma pełny brzuszek [emoji5] [emoji480]


A co do wyzerowania piersi... ja tez jak naciskam to zawsze cos poleci, ale... jak synek już sie pręży i zaczyna płakać po półgodzinnym ssaniu, wypluwa pierś i znowu sie na nią rzuca, po czym tak boleśnie płacze i znowu wypływa z wściekłością i łapie i płacz... i odbijanie nie pomaga, spać nie chce i wpycha sobie rączkę do buzi - to jak wtedy naciskam pierś to leci kropla, ale jak próbuje sobie ręcznie ściągnąć pokarm to już więcej niż 5ml nie ściągnę [emoji33]nawet kropli nie mogę uciągnąć [emoji85]
Ale ja to ewenement [emoji23][emoji23]
Cały czas pracuje albo z laktatorem na pobudzenie albo ręcznie, żeby pokarmu nie było mniej. Na pewno jest to pracochłonne, dzień w dzień po kilka razy... Ale nie żałuje [emoji106]dla mnie te dwa miesiące karmienia to i tak długo [emoji16] każdy dzień na wagę złota..

No i pamietajmy... nieważne jak karmimy, ważne, że karmimy [emoji8][emoji16]
IMG_2976.JPG
 

Załączniki

  • IMG_2976.JPG
    IMG_2976.JPG
    111,7 KB · Wyświetleń: 370
reklama
Laktator nie jest wyznacznikiem ilości mleka w piersi, dlaczego uważasz, że musisz dokarmiać?
Jak dajesz mm to o tyle mniej dziecko sobie zamawia mleka w piersi na kolejny posiłek. Jak dajesz butelkę, to mniej chętnie ssie pierś i to błędne koło.
Moja nie ma problemu z ssaniem i butelki i piersi. Co kazde karmienie dostawiam ja do piersi. Na poczatku mialam problem. Pokarm dopiero zaczal sie pojawiac w 4 dobie. Bylam zalamana, ale polozne w szpitalu mnie uspokoily, powiedzialy ze to normalne po cc i ze jak dziecko bedzie na mm przez kilka dni to i tak potem nie powinnam miec problemow z przystawianiem do piersi. I rzeczywiscie nie mam. Ale problem jest w tym ze sie nie najada, a ja nie moge trzymac jej godzinami przy cycku. W koncu tez musze sie zalatwic, cos zjesc, i w ogole cos ogarnac w domu. Wiem ze nie powinno sie patrzec no to ile laktator sciaga pokarmu, zreszta to dziecko najbardziej podudza laktacjewiec sie nie poddaje. Ale co kilka dni , tak dla siebie sprawdzam ile moge sciagnac. I jestem przerazona bo we wtorek sciaglam 60 ml a dzisiaj juz tyko 35. Myse ze to moja wina, albo za malo jem albo za malo pije. Moje mleko dzisiaj ma taki dosc przezroczysty kolor, zawsze byl taki bardziej mleczny. We wtorek przychodzi polozna. Zapytam sie bo nie chce stracic pokarmu. Kurcze... myslalam ze kp bedzie latwiejsze....
 
Do góry