Nie pisałam bo co sie zabierałam to albo przysypiałam -w nocy, albo zapominałam co miałam odpisać albo brak weny i sama nie wiem... macierzyństwo mnie pochłonęło [emoji33]chyba
@springflower napisała, że w ciazy więcej czasu było [emoji28]
Był temat glowki- u mnie tez Kubusiek woli trzymać główkę na prawa stronę ale bez problemu rusza nią w dwie strony i jak spi to zawsze mu przekładam na te druga i tak zostaje.
Ogólnie jak czytałam forum to sobie raz pomyslałam - oj, jak dobrze, że mój nie ma żadnych problemow z brzuszkiem -nic sie nie pręży, nie stęka, je mm i pije moje mleko, czasami ssie smoka(na spacerze z reguły) i a jakoś nie mam przez to żadnych z nim problemow. Nie ulewa praktycznie w ogole, ogólnie jest pogodny, dużo już głuży- razem rozmawiamy Haha. Śmieje sie świadomie już od jakiegoś czasu - skromnie powiem, że z reguły na mój widok albo do mnie, choć do taty też [emoji5]
W środę byliśmy na szczepieniu i nawet tam był spokojny, pogadał z lekarka, aż sie śmiała jaki rozmowny. Wymusilam darmowa szczepionkę skojarzoną- jako wcześniak dostał [emoji5] choć lekarka kiwała głowa, ze ponad 5kilo (5280) i 60cm, i ze mniejsze nie wcześniaki w tym okresie bada [emoji28]ale bez problemu zaleciła te szczepionki.. po kłuciach płakał i wrzeszczał (jeszcze pneumokoki dostał), aż łezki mu leciały ale szybko sie w miarę uspokoił i zasnął w aucie. I właśnie.. tak sie cieszyłam, że w sumie problemów z małym nie mam, tamten katar sie skończył, wiadomo, że różowo nie bywa, ale brałam to na klatę, bo tak z niemowlakami bywa - byleby zdrowy był... A on w piątek zaczął kasłać.. już we wtorek cos mu tam w nosku grało, ale przy ściąganiu prawie nic, wiec normalnie zaszczepiłam w środę - zreszta lekarka zbadała j powiedziała,że duży i silny i zdrowy chłopak... a tu w piątek kaszelek. A dzisiaj rano już taki mocniejszy bo wczoraj tylko pokasływal i nie często ... pojechałam do lekarza zestresowana.. i w sumie dalej nic nie wiem. Gardło czyste, na dole tez. Niby od kataru kaszle, tyle, że kataru jak ściągam to prawie nic nie ma, już dwa tygodnie temu miał większy i nie kaszlał. Że niby jest suche powietrze moze albo smog czy coś w tym stylu i organizm sie broni i nawilża sie sam nosek, a ten katar spływa tyłem i on odkasłuje... Mam tylko kropelki delikatne dawać i robić inhalacje, które robiłam, i jeszcze wapno. W domu ma być zimno i nie sucho, i obserwować małego, dzwonić do niego jak wyglada sprawa(do lekarza). Wiec sie modlę o cud [emoji28]
Także już nigdy nie pomyślę, jak mam dobrze i jest ok... [emoji53]żeby nie zapeszać [emoji53]a na pewno małego zaraził starszy brat.. dla niego to nic takiego, zaraz mu przejdzie, fajnie by było jakby młodszemu tez tak przeszło [emoji53]
@Balonsbalons
Trzymam kciuki za Kajtusia, musi być dobrze!! Czekamy na wiesci...
Któraś wstawiala fotkę termometru, mam podobny tylko starszej daty, braun do ucha. Szybki i o niebo dokładniejszy niż te do czoła - te żeby były dobre musza kosztować pare stówek -jak te szpitalne.
Mama Zuzi i Antosia
Jestes wspaniała mamą, jak czasami dasz mm to nic sie nie stanie [emoji106][emoji8]
Ja tez mam butelkę aventa natural [emoji106]
Igorowelove
Takie nopy powinni gdzieś zapisywać i notować, żeby w statystykach bylo... A to się zmniejszyło już? Ech, te szczepionki to zawsze stres. Nie lubię tego, ale trzeba [emoji53]
A z młodym to tak mam.. dzisiaj ladnie spał w dzień to i okno umyłam u starszego, i poprasowalam i obiad w spokoju zjadłam [emoji85]a dwa dni temu nie miałam kiedy sie wysikac[emoji23][emoji85][emoji23] wiec korzystam z kazdej chwili i nie napalam sie, że tak już będzie - jak pięknie spi, a jak jest dzień, że nie schodzi z rąk, to wiem, że jutro moze być zupelnie inaczej.. a jak nie jutro to za dwa dni hehe[emoji28]
Postaram sie pisać regularnie[emoji5]
Aha, &Ewelina2805, co u twojej malutkiej ? Lepiej? Jak z mężem?
Mojemu siostrzeńcowi wyszły pierwsze ząbki, jak miał skończone 3 miesiące. Jedynka na dole. Nie pamiętam czy zaraz jak skończył te 3miechy czy bliżej 4, ale w tym okresie [emoji5]ale twoja ma 2miesiace?