reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Hejko
Bylam dziś z malym u pediatry
I tak od wyjscia ze szpitala czyli 17 dni mój Kajko przybrał 1000g ;)))
Szok
No ale tak jak przypyszczalam zrobila mu sie przepuklina pępkowa biedny placze bo go boli szuka ukojenia w piersi szarpie mnie wtedy i co chwila chce jesć wieczorem. Jak mu wylazi ta przepuklina przy placzu to mu sie otwiera to co bylo zagojone i krew mu leci:((
A przez to cycanie przehada sie z tad te ulewania i dodatkowy ból brzucha... Błędne koło.
Ah no i jeszcze ta żółtaczka.. Dostalismy skierowanie na badania
Ah na ten brzuszek mamy brac ten delicol przed jazdym karmieniem do tego biogaje i espumisan 3×5kropelek dalam mu espumisan to darl sie godzine. Dalam delicol i cyca i poszedl spac. Ja tez sie klade.
Nadal mi leci z cycków tyle towaru nic dziwnego że maly ma już 4kg;)

pieknie bąbelek rośnie:):):):) ..aby tylko szybciutko się pępek zagoił !
 
reklama
Hejko
Bylam dziś z malym u pediatry
I tak od wyjscia ze szpitala czyli 17 dni mój Kajko przybrał 1000g ;)))
Szok
No ale tak jak przypyszczalam zrobila mu sie przepuklina pępkowa biedny placze bo go boli szuka ukojenia w piersi szarpie mnie wtedy i co chwila chce jesć wieczorem. Jak mu wylazi ta przepuklina przy placzu to mu sie otwiera to co bylo zagojone i krew mu leci:((
A przez to cycanie przehada sie z tad te ulewania i dodatkowy ból brzucha... Błędne koło.
Ah no i jeszcze ta żółtaczka.. Dostalismy skierowanie na badania
Ah na ten brzuszek mamy brac ten delicol przed jazdym karmieniem do tego biogaje i espumisan 3×5kropelek dalam mu espumisan to darl sie godzine. Dalam delicol i cyca i poszedl spac. Ja tez sie klade.
Nadal mi leci z cycków tyle towaru nic dziwnego że maly ma już 4kg;)
Pięknie przybiera.
Moich 2 dzieci mieli przepuklinę pępkową i zalecenie aby nie płakali.
Miałam skierowanie do chirurga, który kleił plaster i przepuklina się wchłonęła.
Trzymam kciuki aby u Twojego synka szybko się wchłonęła
 
W nawiązaniu do mojego komentarza do zdjecia @Balonsbalons napisze tutaj.

Powiem tak, mówi się ze nie ma diety matki karmiącej natomiast ja po córce i teraz zresztą też mam mieszane uczucia co do tego. Jak przy karmieniu córki zjadłam czekoladę to mała cierpiała tak że myślałam że zapłacze się z nią. A podkreślam że ona normalnie tzn kiedy trzymałam się pewnych zasad nie miała żadnych problemów z brzuszkiem, żadnych kolek itd. To Aniołek byl... Teraz przy Małym jak poszalalam z brokulem to też nocka była z głowy. Dlatego wielu rzeczy unikam mimo że mam na nie ogromną ochotę. Dlatego jestem ciekawa jak to jest u Was?
 
W nawiązaniu do mojego komentarza do zdjecia @Balonsbalons napisze tutaj.

Powiem tak, mówi się ze nie ma diety matki karmiącej natomiast ja po córce i teraz zresztą też mam mieszane uczucia co do tego. Jak przy karmieniu córki zjadłam czekoladę to mała cierpiała tak że myślałam że zapłacze się z nią. A podkreślam że ona normalnie tzn kiedy trzymałam się pewnych zasad nie miała żadnych problemów z brzuszkiem, żadnych kolek itd. To Aniołek byl... Teraz przy Małym jak poszalalam z brokulem to też nocka była z głowy. Dlatego wielu rzeczy unikam mimo że mam na nie ogromną ochotę. Dlatego jestem ciekawa jak to jest u Was?
Ja jem wszystko, zawsze sobie tłumaczyła że przecież pokarm to nie przemielona zawartość mojego żołądka, pokarm tworzy się w gruczolach. Dzieci miewają problemy z brzuszkami, ale to głównie ze względu na miedorozwoj ich przewodów pokarmowych. Skład pokarmu matki jest staly- niezależnie od tego co spozywasz on się nie zmienia. No i na dodatek nie ma żadnych dowodów na to, że spożywanie danych pokarmow ma jakikolwiek wpływ na problemy trawienne dziecka. Zazwyczaj taka eliminacja ma odwrotny skutek, I zmniejsza tolerancję na odsunięty pokarmy, a przecież za parę miesięcy takiego brokuła dziecko bedzie samo wsuwac [emoji3526]
Ja myślę że takie wnioski nasuwają się gdy zauważysz że dziecku cos jest I pierwsze co z miejsca zaczynasz analizować swój talerz. Nie przychodzi nam do głowy że dziś źle chwycił pierś i nalykal się powietrza, tylko skupiamy się na tym że coś tam zjadlysmy na śniadanie i teraz dziecko cierpi. Ja się z tym totalnie nie zgadzam.
 
Ja jem wszystko, zawsze sobie tłumaczyła że przecież pokarm to nie przemielona zawartość mojego żołądka, pokarm tworzy się w gruczolach. Dzieci miewają problemy z brzuszkami, ale to głównie ze względu na miedorozwoj ich przewodów pokarmowych. Skład pokarmu matki jest staly- niezależnie od tego co spozywasz on się nie zmienia. No i na dodatek nie ma żadnych dowodów na to, że spożywanie danych pokarmow ma jakikolwiek wpływ na problemy trawienne dziecka. Zazwyczaj taka eliminacja ma odwrotny skutek, I zmniejsza tolerancję na odsunięty pokarmy, a przecież za parę miesięcy takiego brokuła dziecko bedzie samo wsuwac [emoji3526]
Ja myślę że takie wnioski nasuwają się gdy zauważysz że dziecku cos jest I pierwsze co z miejsca zaczynasz analizować swój talerz. Nie przychodzi nam do głowy że dziś źle chwycił pierś i nalykal się powietrza, tylko skupiamy się na tym że coś tam zjadlysmy na śniadanie i teraz dziecko cierpi. Ja się z tym totalnie nie zgadzam.
Ja to wszystko wiem tylko moje pytania pojawiają się wtedy gdy ktoś mówi mi że pokarm z krwi itd a za chwilę dodaje żeby unikać tylko wzdymajacego albo jeśli mandarynka to tak ale jedna... No to wtedy już nie wiem... No i jak Mały ma cierpieć to ja wolę sobie czegoś odmówić...
 
Rozwiewajac watpliwosci sycio dziedzic spal jak susel nic sie nie dzialo.
Ale rowniez powtarzam ze to co jemy nie ma asolutnie żadnego wplywu na samopoczucie niemowlaka. Ja jem wszystko ponarancze mandarynki cytryny jablka surowe papryke pomidory ogorki avokado melony winogrona batony paczki ciasta lody.
Jem duzo i pije soki koktajle herbatki 2 kawy minimum a wczoraj 3 .
Cyce pelne synio przybiera wspaniale
A brzuch go boli od przepukliny
 
Też jem raczej wszystko. Pani Pedoatra powiedziała mi dokładnie to co napisała @karasjowa jelitka dopiero przyzwyczajają się do normalnego trybu pracy stąd biorą się bóle. A Mamy sobie odmawiają i później są wszystkie nietolerancje pokarmowe jak dzieci są starsze, bo nagle np.wprowadzamy nabiał, dajemy cytrusy czy czekoladę.
Jakbym miała sobie mandarynki odpuścić to bym się popłakała [emoji85] wiadomo jakbym musiała to bym odpuściła. Generalnie to jest to co nam się wmawia, jak karmisz nie możesz jesc tego i tego i gdzieś tam z tylu głowy to siedzi...
 
W nawiązaniu do mojego komentarza do zdjecia @Balonsbalons napisze tutaj.

Powiem tak, mówi się ze nie ma diety matki karmiącej natomiast ja po córce i teraz zresztą też mam mieszane uczucia co do tego. Jak przy karmieniu córki zjadłam czekoladę to mała cierpiała tak że myślałam że zapłacze się z nią. A podkreślam że ona normalnie tzn kiedy trzymałam się pewnych zasad nie miała żadnych problemów z brzuszkiem, żadnych kolek itd. To Aniołek byl... Teraz przy Małym jak poszalalam z brokulem to też nocka była z głowy. Dlatego wielu rzeczy unikam mimo że mam na nie ogromną ochotę. Dlatego jestem ciekawa jak to jest u Was?
ja jestem absolutną przeciwniczka diety eliminacyjnej u karmiącej, w końcu skończyłam studia medyczne, więc wiem co i jak.. No ale. Jadłam na początku wszystko jak leci, a jak zaczęłam pić więcej mleka, zaczął się kolkowy placz po 2 godziny dziennie rano i 2 wieczorem. Myślę sobie- to nie od mleka, niech mi nikt nie wmawia. Ale po 5 dniu kolki stwierdziłam, że skoro tonący brzytwy się chwyta- trzeba odstawić nabiał, szczegolnie mleko. No i jak za dotknięciem magicznej różdżki. Dziecko płakało tylko po 15 minut najdłużej i to raczej nie był rozdzierajacy przestrzeń kol ko wy ryk. Tak jest do teraz, więc już dobrych kilka/kilkanaście dni. Więc już sama nie wiem co o tej diecie myśleć. Dziś wprowadzam powoli nabiał. Mleko kupiłam ryżowe, bo do kawy inki muszę czegoś dodać, nie ma bata ;p zobaczymy jak dziś zareaguje i dam znać ;)
 
reklama
Ja to wszystko wiem tylko moje pytania pojawiają się wtedy gdy ktoś mówi mi że pokarm z krwi itd a za chwilę dodaje żeby unikać tylko wzdymajacego albo jeśli mandarynka to tak ale jedna... No to wtedy już nie wiem... No i jak Mały ma cierpieć to ja wolę sobie czegoś odmówić...
No właśnie.
Ja też to wiem i niby jem wszystko, ale jak zjadłam kapuśniak to oboje mieliśmy noc nieprzespaną.
A z córką jak jej wyszła skaza białkowa musiałam być na ścisłej diecie, choć pokarm się z krwi i gruczołów tworzy.
A i jak zjem czosnek w dużej ilości to mleko nim pachnie ?!
 
Do góry