reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Noo i teraz chwila wytchnienia. Mąż pojechał ze starszą córką do dziadków. A ja włączyłam sobie coś w tv, robię sobie pizze. Młodsza w końcu śpi, gdyby nie te ucho, które mam zatkane od 3 dni to byłoby super.
Dziewczyny, które są w dwupaku, przygotujcie się, że po porodzie nie będzie lżej. Ale powiem szczerze, że i tak się cieszę, że poród mam już za sobą.
Położna do mleka modyfikowanego podchodziła życiowo, bo rozmawiałam z nią jak wygląda sytuacja, to mój mąż bardziej znów niby milczy, ale on chce żebym karmiła piersią. I czuje znów taki cichy terror.
 
reklama
Hej dziewczyny, witam się na karmieniu. W nocy jest idealnie Niunia robi 2-3h przerwy, zmieniam pampersa daje do cyca, a potem śpi. Za to w dzień raczej wisi na nim, robi jedną dłuższą przerwę to śpi. Ale to nigdy nie wiem kiedy padnie. Za to starsza córka bardzo dokucza. Dotąd przychodzila do mnie mama na kilka godzin i pomagała. Mąż rano i wieczorem pomaga. Bo inaczej się z nią nie da.
Była u nas środowiskowa, fajna miła babka, także nawet jestem zadowolona z wizyt. Miała wagę no i od wypisu w ciągu dwóch dób znów mi spadła 16g. Położna przyjdzie za tydzień jak dalej spadnie z wagi to trzeba będzie dokarmiac. No ja pije dwa razy dziennie herbatkę, dwa razy dziennie fe mal tiker, przystawiam na żądanie. Wiem, że są tu dziewczyny które bardzo walczą by karmić piersią, ja też walczylam z małą w szpitalu i teraz karmię wyłącznie piersią, ale dla mnie to nie jest coś cudownego. Robię to by dać jej coś dobrego. Wstawanie w nocy, ból piersi to jestem w stanie znieść i jest ok, ale inne rzeczy ciężej. Niestety, ale karmienie piersią u mnie długo nie potrwa, bo działa na mnie negatywnie. Czytam Was na bieżąco w nocy, ale nic nie piszę, bo mam ciężki czas, praktycznie codziennie płacz, bo mlodsza córka na cycu starsza broi i nie wiem jak to ogarnąć. Mąż musi niedługo zacząć pracować, bo ja tego chce. Chociaż jak mama widzi jak starsza nabuntowana to przypomina jej się początek mojej ciąży tez taka była, to wtedy też mąż musiał pomóc.
Czeka nas jeszcze spacer, ale jak tak wisi na cycu to nie mam jak jej werandowac. Te ubieranie po zapaleniu płuc tez mnie stresuje.
Ja za to bardzo lubię karmić piersią. Na początku rozpaczałam jak musiałam dokarmiać, to mycie butelek, wyparzanie, podgrzewanie mleka, do tego ściąganie swojego laktatorem żeby pobudzić laktację - to był dla mnie koszmar.
Teraz jak jest tylko na piersi to mega spokój. Dostawiam, mała je, nic mnie nie boli. Jest po prostu idealnie :)
Ale rozumiem, ze mogą być kobiety, na które
kp działa negatywnie :)

Dokładnie spadła z wagi, za tydzień położna będzie znów. Ona mówiła, że ta waga ok, bo to nie jest miarodajne. Fakt, kupki i siku robi dużo. No tyle, że nie da się jej odłożyć. Moja mama ją usypiała wczoraj ze smoczkiem, co usnęła, mama ją położyła i za chwile słyszymy płacz, to samo dziś mąż ale bez smoczka spała u niego odłożył ją i poszedł tylko do siebie do pokoju, a ona już płacze.
Najśmieszniejsze jest to, że tak się dzieje tylko w dzień. W nocy budzi się, ja jej zmieniam pampersa i karmię, jak już usypia na cycu a nie ssie efektywnie to ją odkładam obok siebie na łóżko, gaszę światło i śpimy dalej.
Oprócz przystawiania do piersi, dwa razy dziennie herbatka i fe mal tiker, ale jak pisałam kupki i siku robi, czyli się najada. Nie wiem dlaczego więc tak jest.
U mnie jak u Ciebie, ale odwrotnie. W dzień spokój, szybko usypia i śpi dopóki nie wybudzę, a za to w nocy sen 2h i potem 3h usypiania...

@azamamew ja dokarmiam a raczej karmię mm a dokarmiam swoim mlekiem. Bo mam go bardzo mało... Więc jeden posiłek dziennie je z mojego mleka tylko..
I nie wiem czy tak dalej ciągnąć czy zostać na samym mm..

Czy ten jeden posiłek dziennie coś daje wogule ??? Chce dla niej jak najlepiej, no i nie wiem co robić..
Daje coś nawet taki jeden posiłek :)
A spróbuj przed każdym karmieniem małej najpierw przystawić ją do piersi, taki kontakt stymuluje laktację :) do tego odciągaj laktatorem, pij ********** i może uda Ci się rozbujać laktację :)
 
Noo i teraz chwila wytchnienia. Mąż pojechał ze starszą córką do dziadków. A ja włączyłam sobie coś w tv, robię sobie pizze. Młodsza w końcu śpi, gdyby nie te ucho, które mam zatkane od 3 dni to byłoby super.
Dziewczyny, które są w dwupaku, przygotujcie się, że po porodzie nie będzie lżej. Ale powiem szczerze, że i tak się cieszę, że poród mam już za sobą.
Położna do mleka modyfikowanego podchodziła życiowo, bo rozmawiałam z nią jak wygląda sytuacja, to mój mąż bardziej znów niby milczy, ale on chce żebym karmiła piersią. I czuje znów taki cichy terror.

Ale przecież ją karmisz cały czas piersią.. Jak może mieć pretensje? Walczysz o to kp. I doskonale cie rozumiem. Tu dziecko wisi na piersi cały dzień i nie można odłożyć, a tu drugie dziecko, i jeszcze przecież obowiązki domowe, nie wspominając o potrzebach fizjologicznych czy kąpieli na przykład [emoji53][emoji85] i w dodatku jeszcze słaby efekt jeśli chodzi o przyrost masy, czy raczej spadek nawet [emoji853] wiesz, ja akurat jestem zdania - i tu jestem w mniejszości - ze to mm nie takie straszne jak je malują... No tak, chemia, ale dzisiaj mamy chemie wszędzie. Mój synek wyrósł na sztucznym i żyje. I choć nie dawałam tego co najlepsze jak sie mówi o kp, to o dziwo ani nie chorował dużo, ani nie promieniuje uv Haha pierwsze choróbska dopiero w przedszkolu, teraz sporadycznie i to szybko organizm sobie radzi.. kuzyn na kp dwa lata i 3 miesiące - a chorowitek z niego, to nie wiem... Wiec dla mnie mm to jakieś rozsądne rozwiązanie, a nie koniec świata [emoji23][emoji85] próbuj dalej to kp i zobaczysz co powie za tydzień ta babka i jak waga córeczki. Jak będzie spadać to chyba nie ma wyboru i mm? A moze ściągaj laktatorem i karm butelka czy strzykawką? Będziesz widziała ile je?
 
Nadrobilam [emoji4] melduję się rozpakowana![emoji16] Majka na świecie od 3:33 3250 g 54 cm 10/10. Byłam wczoraj na tym ktg i pisały się mocne skurcze więc od razu do szpitala. O 22 podali oksytocyne Ale niestety rozwarcie zerowe... skurcze okrutne wylam z bólu... lekarz zrobił masaż szyjki (nie wiem co gorsze...) I jakoś poszło. Parte trwały równe 3 minutki [emoji16] mała niestety miała rączkę przy buzce więc troszkę peklam ale jakoś funkcjonuje. No i tyle [emoji6] ten poród zdecydowani gorszy niż pierwszy! Ale jak to u nas wszystkich - gdy tylko maleństwo kładą na brzuch to cały ból znika [emoji7]
Gratulacje!!!
Tak na szybko. Dzisiaj chyba o17:30 przyszła na świat Iga. 3560 kg. Tyle ile na usg. Jest kochana. Jak dojdę do siebie wkleję zdjęcia i napisze coś więcej.
Gratulacje!!!
To mój aniołek, mimo ze nie narzekam na niego zupełnie, budzi się w nocy co najmniej co 2 h na jedzonko, a na piersi to czasem co 1h. I tez nie zawsze ide od razu spać, bo czesami jeszcze bawię się z laktatorem ;)
A w dzień śpi cały czas, ale w sesjach 2,5-3h, przerwa na jedzenie ;)
Czasami ma dzień głodomorka i co chwile chce pierś, ale je spiąc

Wczoraj minęła nam planowana data porodu, wiec licznik Jaśka się zeruje.:D od dziś będziemy podowac zawsze wiek urodzeniowy i korygowany. Wiec dziś miał wagę 3,230 czyli jak zwykły bobas :)
Cudownie przybiera, ostatnio aż 60 gram dziennie mimo ze jest prawie tylko na piersi i już bez wzmacniacza. Pękam z dumy! :):)
(Co prawda usłyszałam już od mamy ze jeżeli jasio je co godzinę to pewnie mam pokarm mało kaloryczny...:/;/)

@azamamew dla mnie karmienie piersią to tez nic cudownego, mimo ze walczyłam. Mam tak jak Ty- traktuje to jako coś dobrego dla dziecka. Ale dla matki- masakra;)
Chce dać mu to minimum- idealnie byłoby 6 miesiecy...zobaczymy jak to sie potoczy.
Super, że dziecię pięknie rośnie.
A z KP bywa różnie. Bardzo chcę karmić, ale wiem, że jak młody nie będzie przybierał na wadze to podamy mm i nie mam zamiaru się tym stresować, bo nie o to chodzi. Owszem też chcę minimum 6miesięcy KP, ale nic na siłę.
Cześć dziewuszki gratulacje dla nowych mamusiek
My dziś super noc jedzenie o 00.30 A później dopiero o 6 rano ja o 5 wstalsm odciagnac a mała mąż jeszcze spali także daje nam pospac coruchna

Wczoraj bylysmy na zakupach w Lidlu podobało się malutkiej jutro całą rodziną idziemy u nas w wiosce jest powitanie Mikołaja
Dziewczyny ja jestem 17 dni po porodzie czy wy jeszcze krwawicie ile to u was trwa bo ja tylko jak odciagne albo jak trochę więcej pochodze to coś poleci
Ja jestem 10 dni po porodzie i czasami leci czasami nie, ale noszę podpaski bo jak siknie momentami to zwykła wkładka nie dałaby rady.

U nas noc ok, mały wstawał co 2,5-3 godziny, także rewelacja. Nawet pozwolił mi rano obudzić dzieci do szkoły i posiedzieć z nimi przy śniadaniu. Teraz spi drugą godzinę.

Jak Wasze brzuchy? Mój wygląda nadal na ciążowy. Mąż mówi że mam się tym nie przejmować bo dopiero co urodziłam, ale mnie i tak trochę to drażni. Muszę wtedy sobie nabijać do głowy, że najważniejsze jest to że wszyscy jesteśmy zdrowi i szcześliwi-od razu lepiej się czuję [emoji16]

Powodzenia dziś na porodówkach [emoji16][emoji16][emoji16]
 
Hej ojeju ledwo nadrobiłam posty. Gratulacje rozpakowanym mamusiom :) u nas dziś mija tydzień odkąd Jula jest z nami. Filip ogólnie bardzo dobrze nie jest zazdrosny stara się pomagać przynosić i podawać różne rzeczy a ma 2.5 roku. Dziś była położna to mi zdjęła szwy. Jula ogólnie je i śpi. Wstawie na prywatne zdjęcie naszej księżniczki ;)
 
Gratulacje!!!Gratulacje!!!Super, że dziecię pięknie rośnie.
A z KP bywa różnie. Bardzo chcę karmić, ale wiem, że jak młody nie będzie przybierał na wadze to podamy mm i nie mam zamiaru się tym stresować, bo nie o to chodzi. Owszem też chcę minimum 6miesięcy KP, ale nic na siłę.Ja jestem 10 dni po porodzie i czasami leci czasami nie, ale noszę podpaski bo jak siknie momentami to zwykła wkładka nie dałaby rady.

U nas noc ok, mały wstawał co 2,5-3 godziny, także rewelacja. Nawet pozwolił mi rano obudzić dzieci do szkoły i posiedzieć z nimi przy śniadaniu. Teraz spi drugą godzinę.

Jak Wasze brzuchy? Mój wygląda nadal na ciążowy. Mąż mówi że mam się tym nie przejmować bo dopiero co urodziłam, ale mnie i tak trochę to drażni. Muszę wtedy sobie nabijać do głowy, że najważniejsze jest to że wszyscy jesteśmy zdrowi i szcześliwi-od razu lepiej się czuję [emoji16]

Powodzenia dziś na porodówkach [emoji16][emoji16][emoji16]

Pare z nas wstawiło swoje brzuchy po porodzie na zamkniętym [emoji5]tam gdzie wstawialysmy brzuszki ciazowe [emoji16]
 
Dziewczyny czyżby to było tusz tusz przed porodem? Zeszlam dzisiaj do sklepu idę w jedną wszystko ok idę w drugą wszystko ok weszłam po schodach weszłam do domu i pach jak mnie się słabo zrobiło i skurcz złapał oj joj joj [emoji21] położyłam się i było ok. Wstałam pozmywalam i znów słabo mi się zrobiło i znów skurcz. Jak leżę to jest ok ale gorzej jak już coś robie albo po schodach chodzę....
 
Ale przecież ją karmisz cały czas piersią.. Jak może mieć pretensje? Walczysz o to kp. I doskonale cie rozumiem. Tu dziecko wisi na piersi cały dzień i nie można odłożyć, a tu drugie dziecko, i jeszcze przecież obowiązki domowe, nie wspominając o potrzebach fizjologicznych czy kąpieli na przykład [emoji53][emoji85] i w dodatku jeszcze słaby efekt jeśli chodzi o przyrost masy, czy raczej spadek nawet [emoji853] wiesz, ja akurat jestem zdania - i tu jestem w mniejszości - ze to mm nie takie straszne jak je malują... No tak, chemia, ale dzisiaj mamy chemie wszędzie. Mój synek wyrósł na sztucznym i żyje. I choć nie dawałam tego co najlepsze jak sie mówi o kp, to o dziwo ani nie chorował dużo, ani nie promieniuje uv Haha pierwsze choróbska dopiero w przedszkolu, teraz sporadycznie i to szybko organizm sobie radzi.. kuzyn na kp dwa lata i 3 miesiące - a chorowitek z niego, to nie wiem... Wiec dla mnie mm to jakieś rozsądne rozwiązanie, a nie koniec świata [emoji23][emoji85] próbuj dalej to kp i zobaczysz co powie za tydzień ta babka i jak waga córeczki. Jak będzie spadać to chyba nie ma wyboru i mm? A moze ściągaj laktatorem i karm butelka czy strzykawką? Będziesz widziała ile je?
No nie chce bym rezygnowala z kp. Ale to nawet położna widziała, że to tak nie może być 4h przy piersi co chwila, a dziś było od 6.30 do 12, godzina snu i znów jest ze mną. Zmieniłam pampersa dałam cyca i leży na mnie jak odlożę znów będzie płacz. No i dlatego chcę zrezygnować, on musi pracować a ja zajmować obiema córkami i robić w domu. A tak się nie da i jeszcze leci z wagi... poczekam chyba na wizytę położnej jak z wagą, jeśli spadnie to przechodzi na mm. Uważam, że to nie koniec świata.
 
reklama
Była polozna, zdjęła mi dwa szwy i dwa zostawiła bo mówi, że brzydko to wygląda [emoji85] Małemu odpadł pępek i dostał jakiś krostek na buzi, prawdopodobnie od kakao/czekolady bo ja chyba nadrabiam zaległości i jem słodkie kilogramami [emoji23][emoji85] no cóż, odstawie na trochę i zobaczymy jak to będzie wygladalo
 
Do góry