Ja za to bardzo lubię karmić piersią. Na początku rozpaczałam jak musiałam dokarmiać, to mycie butelek, wyparzanie, podgrzewanie mleka, do tego ściąganie swojego laktatorem żeby pobudzić laktację - to był dla mnie koszmar.
Teraz jak jest tylko na piersi to mega spokój. Dostawiam, mała je, nic mnie nie boli. Jest po prostu idealnie
Ale rozumiem, ze mogą być kobiety, na które
kp działa negatywnie
U mnie jak u Ciebie, ale odwrotnie. W dzień spokój, szybko usypia i śpi dopóki nie wybudzę, a za to w nocy sen 2h i potem 3h usypiania...
Daje coś nawet taki jeden posiłek
A spróbuj przed każdym karmieniem małej najpierw przystawić ją do piersi, taki kontakt stymuluje laktację
do tego odciągaj laktatorem, pij ********** i może uda Ci się rozbujać laktację