reklama
samsungmonika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2018
- Postów
- 164
Witam ja również czekam na rozpakowanie. Najgorsze jest chyba te czekanie . Niby blisko ale człowiek nie zna dnia ani godziny. Mąż teraz też dłużej w pracy zostaje bo więcej pracy ,w sumie lepiej teraz niż potem jak mała będzie w domu. Ja dzielnie się trzymam ogólnie żeby nie wymioty, zgaga to mogła bym jeszcze tak chodzić w tym stanie. Dziś włosy przycielam żeby już po porodzie nie musieć latać. Powodzenia wam
Kredka_na_baterie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2018
- Postów
- 524
Ja juz musze miec bo tydzien do terminu a trzeba ubrac kolderki i pościel i ochraniacz i ozdobic kurde cale zycie czekalam haha jal wszystko ogarne to moge isc w czwartek rodzicJa czekam na rozpakowanie. Dziś wizyta i zaczynam się jej bać, ze prosto z przychodni pojade na porodówke do terminu z OM zostało 11 dni. Chyba wolałabym mieć termin że danego dnia mam się wstawić w szpitalu i urodzić. U mnie również remont dobiega końca, ale przeprowadzamy się dopiero 15 grudnia. Łóżeczko również mam to samo, ale stoi jeszcze nierozłożone. Mąż rozłoży jak już mały się urodzi pozdrawiam!
Bez tego ani rusz hahaha a te lozeczka maja to do siebie ze producent zaleca wczensiejsze ich złożenie zeby wywietrzalo
To juz juz juz trzymam kciuki zeby sie udalo i nie czekac tyle
Dziewczyny jak to możliwe ze moje dziecko chce być 24 h na piersi?
Dzisiaj spala tylko 2 godziny i to przy piersi. Nocami nie śpi od 20 do 2-3. nie pomaga noszenie, śpiewanie, otulanie. Juz nawet pomijając to ze śpimy po 3 godziny w nocy ale ja nawet nie mam kiedy iść do łazienki, nie mówiąc już o zjedzeniu czegoś.
Czy u Was też tak było? Czy to w ogóle minie? Bo ja już jestem padnięta i zaczynam myśleć o podaniu butelki [emoji57]
Dzisiaj spala tylko 2 godziny i to przy piersi. Nocami nie śpi od 20 do 2-3. nie pomaga noszenie, śpiewanie, otulanie. Juz nawet pomijając to ze śpimy po 3 godziny w nocy ale ja nawet nie mam kiedy iść do łazienki, nie mówiąc już o zjedzeniu czegoś.
Czy u Was też tak było? Czy to w ogóle minie? Bo ja już jestem padnięta i zaczynam myśleć o podaniu butelki [emoji57]
Płomyk*
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2017
- Postów
- 895
Moja tak spędziła jedna noc w szpitalu. Bardziej chodzi o bliskość niż jedzenie. Uratowal mnie bialy szum na yt. Ale to jednorazowa akcja. Dzisiaj też chciała na rękach to ja wzięłam do siebie i cichałam do ucha aż usnęłaDziewczyny jak to możliwe ze moje dziecko chce być 24 h na piersi?
Dzisiaj spala tylko 2 godziny i to przy piersi. Nocami nie śpi od 20 do 2-3. nie pomaga noszenie, śpiewanie, otulanie. Juz nawet pomijając to ze śpimy po 3 godziny w nocy ale ja nawet nie mam kiedy iść do łazienki, nie mówiąc już o zjedzeniu czegoś.
Czy u Was też tak było? Czy to w ogóle minie? Bo ja już jestem padnięta i zaczynam myśleć o podaniu butelki [emoji57]
U nas tak było w szpitalu i do tej pory.. każda noc wygląda tak samo, prawie 3 tygodnie..Moja tak spędziła jedna noc w szpitalu. Bardziej chodzi o bliskość niż jedzenie. Uratowal mnie bialy szum na yt. Ale to jednorazowa akcja. Dzisiaj też chciała na rękach to ja wzięłam do siebie i cichałam do ucha aż usnęła
reklama
Dzidzi bobo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2018
- Postów
- 731
Jezu od wczoraj mały tak mi daje popalić z zebrami że aż mi nie wygodnie. Po lewej stronie mi chyba kopytkami gniecie bo ani się położyć ani schylic wyprostowana muszę leżeć na boku albo siedzieć wyprostowana mówię wam dziewczyny jak ja bym chciała być już po ale maluszek narazie się nie spieszy do rodzinki swej.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12 tys
- Wyświetleń
- 641 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 393 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 62 tys
Podziel się: