reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Witam ja również czekam na rozpakowanie. Najgorsze jest chyba te czekanie . Niby blisko ale człowiek nie zna dnia ani godziny. Mąż teraz też dłużej w pracy zostaje bo więcej pracy ,w sumie lepiej teraz niż potem jak mała będzie w domu. Ja dzielnie się trzymam ogólnie żeby nie wymioty, zgaga to mogła bym jeszcze tak chodzić w tym stanie. Dziś włosy przycielam żeby już po porodzie nie musieć latać. Powodzenia wam
 
Ja czekam na rozpakowanie. Dziś wizyta i zaczynam się jej bać, ze prosto z przychodni pojade na porodówke:D do terminu z OM zostało 11 dni. Chyba wolałabym mieć termin że danego dnia mam się wstawić w szpitalu i urodzić. U mnie również remont dobiega końca, ale przeprowadzamy się dopiero 15 grudnia. Łóżeczko również mam to samo, ale stoi jeszcze nierozłożone. Mąż rozłoży jak już mały się urodzi:) pozdrawiam! :)
Ja juz musze miec bo tydzien do terminu a trzeba ubrac kolderki i pościel i ochraniacz i ozdobic kurde cale zycie czekalam haha :) jal wszystko ogarne to moge isc w czwartek rodzic
Bez tego ani rusz hahaha a te lozeczka maja to do siebie ze producent zaleca wczensiejsze ich złożenie zeby wywietrzalo;)
 
@mazy gratuluję! Swoje przeszłaś, ale czas leczy rany ;)

@Tyna_88 Ty wcześniej już miałaś takie objawy, że Ci się słabo robiło i miałaś zawroty głowy prawda? Dobrze, że nic się nie stało. Kciuki za udany zabieg!

@Lovegirl ja ;) termin z OM mam na jutro...


To juz juz juz :) trzymam kciuki zeby sie udalo i nie czekac tyle:)
 
Dziewczyny jak to możliwe ze moje dziecko chce być 24 h na piersi?
Dzisiaj spala tylko 2 godziny i to przy piersi. Nocami nie śpi od 20 do 2-3. nie pomaga noszenie, śpiewanie, otulanie. Juz nawet pomijając to ze śpimy po 3 godziny w nocy ale ja nawet nie mam kiedy iść do łazienki, nie mówiąc już o zjedzeniu czegoś.
Czy u Was też tak było? Czy to w ogóle minie? Bo ja już jestem padnięta i zaczynam myśleć o podaniu butelki [emoji57]
 
Dziewczyny jak to możliwe ze moje dziecko chce być 24 h na piersi?
Dzisiaj spala tylko 2 godziny i to przy piersi. Nocami nie śpi od 20 do 2-3. nie pomaga noszenie, śpiewanie, otulanie. Juz nawet pomijając to ze śpimy po 3 godziny w nocy ale ja nawet nie mam kiedy iść do łazienki, nie mówiąc już o zjedzeniu czegoś.
Czy u Was też tak było? Czy to w ogóle minie? Bo ja już jestem padnięta i zaczynam myśleć o podaniu butelki [emoji57]
Moja tak spędziła jedna noc w szpitalu. Bardziej chodzi o bliskość niż jedzenie. Uratowal mnie bialy szum na yt. Ale to jednorazowa akcja. Dzisiaj też chciała na rękach to ja wzięłam do siebie i cichałam do ucha aż usnęła
 
Moja tak spędziła jedna noc w szpitalu. Bardziej chodzi o bliskość niż jedzenie. Uratowal mnie bialy szum na yt. Ale to jednorazowa akcja. Dzisiaj też chciała na rękach to ja wzięłam do siebie i cichałam do ucha aż usnęła
U nas tak było w szpitalu i do tej pory.. każda noc wygląda tak samo, prawie 3 tygodnie..
 
reklama
Jezu od wczoraj mały tak mi daje popalić z zebrami że aż mi nie wygodnie. Po lewej stronie mi chyba kopytkami gniecie bo ani się położyć ani schylic wyprostowana muszę leżeć na boku albo siedzieć wyprostowana mówię wam dziewczyny jak ja bym chciała być już po ale maluszek narazie się nie spieszy do rodzinki swej.
 
Do góry