Hej dziewczynki. Mam nadzieję że wszystko u wszystkich gra, życzę szczęścia w dzisiejszej loterii rozpakowan [emoji6][emoji41]
Ja właśnie wstaje z łóżka, podrzemalam sobie. W nocy nie spałam źle, ale o 5 mnie synek obudził i nie zasnął aż do 9 więc padlam razem z nim.
Łączę się w bólu brodawek z Wami wszystkimi, trzy pierwsze lyki to po prostu męka. No ale ładnie dzidziuś je, i jakoś tak łatwiej się to znosi widząc że on jest spokojny... Też staram się wietrzyc, smaruje lanolina. Będzie dobrze, przechodziłam to samo z pierwszym. Strupy, krew i łzy! Wszystko na raz [emoji28]
Teraz staram się dokończyć przygotowania do urodzin starszego synka w niedzielę. Nie chcę żeby czuł się zepchniety na drugi plan. Też widzę że się trochę zmienił, robi mi na złość strasznie momentami. Niby jest milutko ale stara się bardziej zwrócić moja uwagę, niestety na wszystkie zle sposoby. A nie będę unikać kar tylko dlatego, żeby on się nie poczuł źle- później będzie trudniej wrócić do starej rutyny. Więc niestety wczoraj kara została wydzielona za złe zachowanie, ale przyszedł później i przeprosił, wieczór był ok.
Od wczoraj staram się nastawić psychicznie na pójście na dwojeczke. Nie mogę się zebrać, niby nic mnie nie boli ale psychicznie się chyba blokuje... [emoji28][emoji28][emoji28]