@Ola_7 gratulacje
U nas jutro mija 6 tygodni.
A data planowanego porodu dopiero za tydzień
Miałyście racje, bolące sutki to chwilowy problem. Już się zahartowałam
Wietrzenie i lanolina bardzo pomogły.
Teraz karmimy się w dzień tylko piersią
Próbowałam w nocy, było ciężko, dużo placzu i skończyłam na butelce. PEdiatra i tak była pozytywnie zaskoczona ze mały już potrafi się piersią najeść i kazała się nie spieszyć.
Także nie spinam się i w nocy daje poki co butelkę z moim mlekiem. Zwłaszcza, że też ma wzmaniacz do mleka zalecony. Teraz na piersi trochę wolniej przybiera, muszę wrócic do podawania mu go.
Mieliśmy dzień i noc kryzysu, już myślałam że dziecko się nam rozkręca, ale to była tylko chwila. Teraz znowu śpi, płacze tylko jak jest bardzo głodny i na przewijaku
Wiecie co mnie najbardziej wkurza w macierzyństwie? Że każdy daje inne zalecenia i porady. Neonatolog, pediatra, położna, fizjiterpaueta. Np. jeden mówi, że mały przybiera dobrze, drugi że za dużo, trzeci ze mało, a czwarty że w sam raz. Gdybym miała każego słuchać to bym zwariowała.
Teraz rozumiem wagę matcznej intuicji.