reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Hej :) @azamamew gratuluję :)
Ja również urodziłam równo o 9, mała 3200, 53cm. Niestety tak szybko nie było u mnie, o ile pierwsza faza poszła szybko, to druga nijak, musieli mnie naciąć i wyciągali chyba kleszczami i wziernikiem? No mniejsza. Pola 10/10. Żeby tego było mało, łożysko przez godzinę nie chciało wyjść, więc narkoza i wyciągali. W ogóle nie reagowałam na kroplówkę. Ale żyję, już nic nie pamiętam :)

Ciężki porod za Wami, ale najważniejsze ze juz z Wami wszystko w porządku :)
Gratulacje!!
 
reklama
O 1.34 przyszła po 2,5h na świat Michasia. Ma 55cm, waży 3500g. Ja trochę popekalam. Od początku piastki w buzi a potem cycus. Pierwsza kupka juz za nami.
Wiedziałam [emoji120] Gratulacje kochana ! Czekamy na zdjęcia :-*
Od godziny męczą mnie okrutne skurcze co ok 3 minuty. Zaczyna brzuch i idzie na krzyż-po prostu bajka.
Mam nadzieję, że to jest już to, bo jak mają tak napierniczać przepowiadające, to ja dziękuję.
A już myślałam że to to.. No nic przekładamy poród haha Może jeszcze wrócą [emoji120]
Halo u nas tez Kajtek z nami;)) wczoraj o 13 30 prawie 3 tyg przed termin. Porod straszny skonczylo sie cc ze znieczuleniem ogolnym. Ale nie bede straszyć. Cud sie zdarzyl i przezylismy obydwoje.
Gratuluję innym mamą.
Moj maluch juz sie ze mną karmil.
Gratulacje!!! Czekamy na fotki :-*
Melduje po obchodzie, że jutro jestem naczczo, lewatywa i 7.30 kroplówka :D jutro rodze dziewczyny!! [emoji16]
Yes!! Trzymam kciuki no i powodzenia życzę :D :-*
 
Melduje po obchodzie, że jutro jestem naczczo, lewatywa i 7.30 kroplówka :D jutro rodze dziewczyny!! [emoji16]
Wspaniale :) jutro będziesz ze swoim dzieciątkiem :)

Jezu a czuje sie tragicznie. Nie spalam cala noc znowu skurcze.. Do tego jestem strasznie spuchnięta
Za kilka dni urodzisz i będzie lepiej. Też czuję się fatalnie, spuchnięta jestem, obolała i mam chwile kryzysu. Ale dziś wypiłam meliskę, aby się nie denerwować.

Hej :) @azamamew gratuluję :)
Ja również urodziłam równo o 9, mała 3200, 53cm. Niestety tak szybko nie było u mnie, o ile pierwsza faza poszła szybko, to druga nijak, musieli mnie naciąć i wyciągali chyba kleszczami i wziernikiem? No mniejsza. Pola 10/10. Żeby tego było mało, łożysko przez godzinę nie chciało wyjść, więc narkoza i wyciągali. W ogóle nie reagowałam na kroplówkę. Ale żyję, już nic nie pamiętam :)

Gratuluję córeczki :) Pola cycusia chwyta?

Zaraz idę napalić w piecu i głowę umyć. Może się uda i urodzę jeszcze dziś hehheheh

Gdyby wody odeszły to byłby znak, a tak to tylko takie straszaki.
 
Ja do 19 listopada będę miała nadzieję, wtedy mam wizytę, pobranie gbs i sprawdzi czy się obróciła. Chociaż myślę, że jakby się obracała to poczuje. Wolałabym uniknąć cc, ale Lenka i jej bezpieczeństwo najważniejsze. Jeśli nie będzie innego wyjścia to trudno.

Moj obrocil sie w 34 t, do tej pory wierze, ze moze pomoglo mu swiecenie latarka

Nie poczulam tego jakos szczegolnie, na wizyte szlam przekonana, ze to juz na pewno koniec marzen o porodzie sn... a tu taka niespodzianka i siedzi tak grzecznie nadal :)
 
Ja znowu sprzatam. Nie chce miec brudno w razie porodu. Ale to juz przegiecie. Natomiast pomaga psychicznie . synek poszedl do kolegi sie pobawic. Ja ide na relaks do łazienki. Potem sklep i musze ogarnac jakis obiad. Chyba bolonese bedzie najszybsze;)) moze faktycznie uda mi sie przetrwac do rozprawy chce chociaz ta pierwsza juz miec za soba... A potem w cale sie nie zdziwie jak mnie pusci i zsczne rodzic. Oby bo naprawde mysl o 2 tygodniach mnie przeraża!!! Poprostu juz za bardzo mi to wszystko doskwiera. Kojaco na mnie dziala mysl o przytuleniu dzidziusia naprawde. Chyba dzieje sie ta magia ze to samo przychodzi ta niewytlumaczona milosc do nowego dziecka
 
Hej :) @azamamew gratuluję :)
Ja również urodziłam równo o 9, mała 3200, 53cm. Niestety tak szybko nie było u mnie, o ile pierwsza faza poszła szybko, to druga nijak, musieli mnie naciąć i wyciągali chyba kleszczami i wziernikiem? No mniejsza. Pola 10/10. Żeby tego było mało, łożysko przez godzinę nie chciało wyjść, więc narkoza i wyciągali. W ogóle nie reagowałam na kroplówkę. Ale żyję, już nic nie pamiętam :)
Gratuluję kochana! U mnie też druga faza się przedłużała i zdecydowali się na nacięcie i kleszcze.
Najważniejsze, że z naszymi maluchami wszystko w porządku [emoji4]
 
No i ja się melduję jeszcze w dwupaku:) już po ktg, trzy skurcze o wartości 100, rozwarcie drgnęło, bo już 2 cm, ordynator mówi, że teraz już w każdej chwili mogę rodzić... więc czekamy, dziś w końcu termin! Tak długo czekałam na jakiekolwiek wieści, że coś się ruszyło, że teraz się wzruszyłam, bo przecież lada chwila mogę mieć syna w ramionach [emoji16]
 
reklama
Hej[emoji4]
Chyba faktycznie porody przychodzą falami[emoji4] gratulacje dziewczyny![emoji6]

My jesteśmy w domu od środy, a jeszcze to do mnie nie doszło[emoji12] dopiero od wczoraj miałabym donoszoną ciążę a tu mała ma już 9 dni.
Ogólnie jest kochana, a starsi bracia spisują się na medal, mamy tylko małe problemy z karmieniem- ciągle przysypia zamiast jeść. Jedno karmienie trwa u nas minimum 40 minut a czasem schodzi się nawet 1,5 godziny razem ze zmianą pampersa i tym nieszczęsnym rozbudzaniem przy jedzeniu. No ale jakoś damy radę, musimy[emoji4]
W ogóle moje poporodowe zawirowania hormonalne to jakiś szał- sama się z siebie śmieję[emoji6] ryczę średnio 15 razy dziennie, raz mi smutno że ona taka malutka i nie wysiedziała w brzuchu tyle ile powinna i że teraz mamy bardziej pod górkę, milion razy się wzruszam że jest taka doskonała i piękna, a najlepiej jak chłopcy mówią że jest śliczna, kochana i że to jest super że mają siostrę- rozklejam się w momencie[emoji12] Nie mówiąc o tym że wyję nawet na reklamach pampersów[emoji4]
 
Do góry