reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Hej :) @azamamew gratuluję :)
Ja również urodziłam równo o 9, mała 3200, 53cm. Niestety tak szybko nie było u mnie, o ile pierwsza faza poszła szybko, to druga nijak, musieli mnie naciąć i wyciągali chyba kleszczami i wziernikiem? No mniejsza. Pola 10/10. Żeby tego było mało, łożysko przez godzinę nie chciało wyjść, więc narkoza i wyciągali. W ogóle nie reagowałam na kroplówkę. Ale żyję, już nic nie pamiętam :)

Ciężki porod za Wami, ale najważniejsze ze juz z Wami wszystko w porządku :)
Gratulacje!!
 
reklama
O 1.34 przyszła po 2,5h na świat Michasia. Ma 55cm, waży 3500g. Ja trochę popekalam. Od początku piastki w buzi a potem cycus. Pierwsza kupka juz za nami.
Wiedziałam [emoji120] Gratulacje kochana ! Czekamy na zdjęcia :-*
Od godziny męczą mnie okrutne skurcze co ok 3 minuty. Zaczyna brzuch i idzie na krzyż-po prostu bajka.
Mam nadzieję, że to jest już to, bo jak mają tak napierniczać przepowiadające, to ja dziękuję.
A już myślałam że to to.. No nic przekładamy poród haha Może jeszcze wrócą [emoji120]
Halo u nas tez Kajtek z nami;)) wczoraj o 13 30 prawie 3 tyg przed termin. Porod straszny skonczylo sie cc ze znieczuleniem ogolnym. Ale nie bede straszyć. Cud sie zdarzyl i przezylismy obydwoje.
Gratuluję innym mamą.
Moj maluch juz sie ze mną karmil.
Gratulacje!!! Czekamy na fotki :-*
Melduje po obchodzie, że jutro jestem naczczo, lewatywa i 7.30 kroplówka :D jutro rodze dziewczyny!! [emoji16]
Yes!! Trzymam kciuki no i powodzenia życzę :D :-*
 
Melduje po obchodzie, że jutro jestem naczczo, lewatywa i 7.30 kroplówka :D jutro rodze dziewczyny!! [emoji16]
Wspaniale :) jutro będziesz ze swoim dzieciątkiem :)

Jezu a czuje sie tragicznie. Nie spalam cala noc znowu skurcze.. Do tego jestem strasznie spuchnięta
Za kilka dni urodzisz i będzie lepiej. Też czuję się fatalnie, spuchnięta jestem, obolała i mam chwile kryzysu. Ale dziś wypiłam meliskę, aby się nie denerwować.

Hej :) @azamamew gratuluję :)
Ja również urodziłam równo o 9, mała 3200, 53cm. Niestety tak szybko nie było u mnie, o ile pierwsza faza poszła szybko, to druga nijak, musieli mnie naciąć i wyciągali chyba kleszczami i wziernikiem? No mniejsza. Pola 10/10. Żeby tego było mało, łożysko przez godzinę nie chciało wyjść, więc narkoza i wyciągali. W ogóle nie reagowałam na kroplówkę. Ale żyję, już nic nie pamiętam :)

Gratuluję córeczki :) Pola cycusia chwyta?

Zaraz idę napalić w piecu i głowę umyć. Może się uda i urodzę jeszcze dziś hehheheh

Gdyby wody odeszły to byłby znak, a tak to tylko takie straszaki.
 
Ja do 19 listopada będę miała nadzieję, wtedy mam wizytę, pobranie gbs i sprawdzi czy się obróciła. Chociaż myślę, że jakby się obracała to poczuje. Wolałabym uniknąć cc, ale Lenka i jej bezpieczeństwo najważniejsze. Jeśli nie będzie innego wyjścia to trudno.

Moj obrocil sie w 34 t, do tej pory wierze, ze moze pomoglo mu swiecenie latarka

Nie poczulam tego jakos szczegolnie, na wizyte szlam przekonana, ze to juz na pewno koniec marzen o porodzie sn... a tu taka niespodzianka i siedzi tak grzecznie nadal :)
 
Ja znowu sprzatam. Nie chce miec brudno w razie porodu. Ale to juz przegiecie. Natomiast pomaga psychicznie . synek poszedl do kolegi sie pobawic. Ja ide na relaks do łazienki. Potem sklep i musze ogarnac jakis obiad. Chyba bolonese bedzie najszybsze;)) moze faktycznie uda mi sie przetrwac do rozprawy chce chociaz ta pierwsza juz miec za soba... A potem w cale sie nie zdziwie jak mnie pusci i zsczne rodzic. Oby bo naprawde mysl o 2 tygodniach mnie przeraża!!! Poprostu juz za bardzo mi to wszystko doskwiera. Kojaco na mnie dziala mysl o przytuleniu dzidziusia naprawde. Chyba dzieje sie ta magia ze to samo przychodzi ta niewytlumaczona milosc do nowego dziecka
 
Hej :) @azamamew gratuluję :)
Ja również urodziłam równo o 9, mała 3200, 53cm. Niestety tak szybko nie było u mnie, o ile pierwsza faza poszła szybko, to druga nijak, musieli mnie naciąć i wyciągali chyba kleszczami i wziernikiem? No mniejsza. Pola 10/10. Żeby tego było mało, łożysko przez godzinę nie chciało wyjść, więc narkoza i wyciągali. W ogóle nie reagowałam na kroplówkę. Ale żyję, już nic nie pamiętam :)
Gratuluję kochana! U mnie też druga faza się przedłużała i zdecydowali się na nacięcie i kleszcze.
Najważniejsze, że z naszymi maluchami wszystko w porządku [emoji4]
 
No i ja się melduję jeszcze w dwupaku:) już po ktg, trzy skurcze o wartości 100, rozwarcie drgnęło, bo już 2 cm, ordynator mówi, że teraz już w każdej chwili mogę rodzić... więc czekamy, dziś w końcu termin! Tak długo czekałam na jakiekolwiek wieści, że coś się ruszyło, że teraz się wzruszyłam, bo przecież lada chwila mogę mieć syna w ramionach [emoji16]
 
reklama
Hej[emoji4]
Chyba faktycznie porody przychodzą falami[emoji4] gratulacje dziewczyny![emoji6]

My jesteśmy w domu od środy, a jeszcze to do mnie nie doszło[emoji12] dopiero od wczoraj miałabym donoszoną ciążę a tu mała ma już 9 dni.
Ogólnie jest kochana, a starsi bracia spisują się na medal, mamy tylko małe problemy z karmieniem- ciągle przysypia zamiast jeść. Jedno karmienie trwa u nas minimum 40 minut a czasem schodzi się nawet 1,5 godziny razem ze zmianą pampersa i tym nieszczęsnym rozbudzaniem przy jedzeniu. No ale jakoś damy radę, musimy[emoji4]
W ogóle moje poporodowe zawirowania hormonalne to jakiś szał- sama się z siebie śmieję[emoji6] ryczę średnio 15 razy dziennie, raz mi smutno że ona taka malutka i nie wysiedziała w brzuchu tyle ile powinna i że teraz mamy bardziej pod górkę, milion razy się wzruszam że jest taka doskonała i piękna, a najlepiej jak chłopcy mówią że jest śliczna, kochana i że to jest super że mają siostrę- rozklejam się w momencie[emoji12] Nie mówiąc o tym że wyję nawet na reklamach pampersów[emoji4]
 
Do góry