reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

U mnie błoga cisza. Czasami bezbolesne skurcze, także do listopada dotrwam :D Od niedzieli mogę bezpiecznie rodzić, także przynajmniej się tym nie martwię. Na co dzień jakoś nie myślę o tym co mnie czeka i wydaje się to jakieś nierzeczywiste. Chyba będę rodzić w szoku, że jak to tak już i w ogóle tak o?! xP
 
reklama
@karasjowa haha, mam dokładnie to samo! Z tym, że ja nie wiem, jak to boli! [emoji23] i zawsze mi się wydaje że nie będzie tak źle, i że parcie może być najprzyjemniejsze z tego wszystkiego. Ale kiedy nadchodzi skurcz... wówczas myślę całkowicie inaczej. Ja nie chciałabym zzo, bo nie wstanę i nie pochodzę sobie, jedynie gaz, jeżeli coś... Ale z drugiej strony... jak będzie aż tak bolało, to już sama nie wiem. [emoji44] przeraża mnie wizja cewnika w kręgosłupie, na leżąco może mi się wbić i go nie wyjmą[emoji27] takie tam strachy [emoji33]
Dlaczego przy zzo nie pochodzisz? Mnie położna mówiła, że tylko ok pół h po podaniu trzeba leżeć, bo monitoruja czy wszystko jest ok, a później można normalnie funkcjonować, wziąć kąpiel itp...? Ja też nadal się zastanawiam i pewnie zdecyduje na miejscu, a jak będzie za późno to trudno:) staram się myśleć pozytywnie, że tyle kobiet daje rade to ja też dam. Jedyne co mnie troszkę przeraża to ta waga malucha, ale tu stosuje afirmacje, że na pewno jest błąd in minus:)
 
Dlaczego przy zzo nie pochodzisz? Mnie położna mówiła, że tylko ok pół h po podaniu trzeba leżeć, bo monitoruja czy wszystko jest ok, a później można normalnie funkcjonować, wziąć kąpiel itp...? Ja też nadal się zastanawiam i pewnie zdecyduje na miejscu, a jak będzie za późno to trudno:) staram się myśleć pozytywnie, że tyle kobiet daje rade to ja też dam. Jedyne co mnie troszkę przeraża to ta waga malucha, ale tu stosuje afirmacje, że na pewno jest błąd in minus:)
Nie myśl o tym tak, widzę że kobiety często się później obwiniaja że wzięły znieczulenie "bo nie dały rady" i tak to brzmi jakby czymś zawinily, nie podolaly. A znieczulenie jest, można brać, i nie jest to jakieś nie danie rady tylko wybór [emoji6] Tak jakby "nie dać rady" wytrzymać kanalowego bez znieczulenia- ciekawe ilu śmiałków by się znalazło :D
Ja mogłam chodzić po epidural pamiętam, ale leżałam sobie, i odpoczywalam. Zbierałam siły na parte, na które odlaczyli mi znieczulenie [emoji5][emoji5]
 
@anet88 gdzieś tak z tym chodzeniem przeczytałam. No generalnie przy takim znieczuleniu wydaje mi się nawet logiczne, ale nie wiem, nie miałam, nie rodziłam. Pewnie, że dasz radę, wszystkie damy. Rodzi się od początku świata i to normalne zjawisko, teraz mamy na tyle fajnie, że możemy decydować o znieczuleniu, a nie polegać tylko na bólu. U nas ma być max 3 kg, więc może nie będzie tak źle, bo to w końcu kruszynka taka [emoji4] z jednej strony nie mogę się doczekać i tak bardzo bym już chciała, a z drugiej okropnie się boję, że będzie bolało i sobie nie poradzę...
 
@anet88 gdzieś tak z tym chodzeniem przeczytałam. No generalnie przy takim znieczuleniu wydaje mi się nawet logiczne, ale nie wiem, nie miałam, nie rodziłam. Pewnie, że dasz radę, wszystkie damy. Rodzi się od początku świata i to normalne zjawisko, teraz mamy na tyle fajnie, że możemy decydować o znieczuleniu, a nie polegać tylko na bólu. U nas ma być max 3 kg, więc może nie będzie tak źle, bo to w końcu kruszynka taka [emoji4] z jednej strony nie mogę się doczekać i tak bardzo bym już chciała, a z drugiej okropnie się boję, że będzie bolało i sobie nie poradzę...
Poradzisz poradzisz :) Dasz z siebie wszystko a jakby coś szło nie tak jak w książce to masz specjalistów wokół siebie którzy Cie nakieruja. Wszystkie się pewnie trochę boimy, bo jest to jednak przeżycie niesamowite, zarówno ze względu na ból jak i ogólne szczęście przy przywitanie dziecka na świecie. Pamiętam jak już urodziłam i patrzyłam na tego mojego Janka, ten kregoslupik, rączki, główkę... Wierzyć mi się nie chciało że to się tu, w środku we mnie, naprodukowalo [emoji3] Nie powiem żebym zapomniała o bólu jak tylko go dotknęłan czy coś, bo o bólu pamiętałam jeszcze dobre dwa tygodnie przy siadaniu na tylku, poszyta też troszkę byłam więc i czynności ubikacjyjne nie należały do przyjemności (szczególnie jedyneczka przy świeżych szwach, o matko!).
Ale przeżyłam, zapomniałam (chociaż pamiętam że bolało jak cholera, ale na drugie się zdecydowałam więc tak źle nie mogło być [emoji28]).
Teraz nie mogę się doczekać tych pierwszych chwil z dzieckiem. Mój synek to samo, wczoraj spędziliśmy trochę czasu u nas w sypialni. Oglądaliśmy ubranka, kołyski, pampersy... Było duuuzo pytań, mama niekiedy miała problemy z odpowiedziami [emoji28] Ale też jest podekscytowany. Nie mogę się doczekać aż przyjadą po mnie do szpitala, partner no i synek przede wszystkim. Jedyny problem jest taki że nastawil się strasznie na brata, a tu nooo... Gwarancji nie ma na to co będzie [emoji23]
 
Już lepiej jej tego nie mówcie [emoji16] [emoji45]

Mi się wydaje, że lepiej powiedzieć, żeby nie wziąć na przykład kolejny raz... Ibuprofen w III trymestrze jest naprawdę zakazany...

@Koka27 trzymam kciuki żeby wyniki się poprawiały :)
@Gaba_Bb kciuki!

A u nas tak gorąco, że ledwo wróciłam do domu ze spaceru z psem... Masakra jak nie mam już na nic siły. Wczoraj przesunęłam stolik, starłam z niego kurze i musiałam odpocząć pięć minut :p
 
Nie myśl o tym tak, widzę że kobiety często się później obwiniaja że wzięły znieczulenie "bo nie dały rady" i tak to brzmi jakby czymś zawinily, nie podolaly. A znieczulenie jest, można brać, i nie jest to jakieś nie danie rady tylko wybór [emoji6] Tak jakby "nie dać rady" wytrzymać kanalowego bez znieczulenia- ciekawe ilu śmiałków by się znalazło :D
Ja mogłam chodzić po epidural pamiętam, ale leżałam sobie, i odpoczywalam. Zbierałam siły na parte, na które odlaczyli mi znieczulenie [emoji5][emoji5]
Chyba źle mnie zrozumialas:) chodziło mi o to, że nad znieczuleniem się zastanawiam i pewnie zdecyduje na miejscu jak będę wiedziała o jakim bólu mowimy. A ogolnie o porodzie myślę, że dam radę czy ze znieczuleniem czy bez, bo tyle kobiet dało radę:) nie neguje znieczulenia, przecież po to je wymyślili i jak można sobie ulżyć to czemu nie:) Nam nawet położna zachwalala zzo, bo pomaga na rozwarcie i jakby musiało być szyte krocze to tylko dostrzykuja i juz:)
 
Chyba jednak Tosia będzie jeszcze październikowa :D wody mi odeszly dzwoniłam do położnej i mam przyjechać koło 7 do szpitala. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok :D dam znać co i jak się rozwija :D
Trzymam kciuki, żeby teraz szybko przyszły juz ładne skurcze i żebys za długo się nie męczyła ;)

Ja ide na cmentarze mamy duzo do odwiedzenia. Do kosciola tez ide chodze co niedziela wiec nie ma to znaczenia. A jak zaczne rodzic to bedziemy wracac :D Chociaz do niedzieli wolalabym poczekac bo chce w niedziele jechac na izbe przyjec i sie polozyc przed cc.
Będziesz mieć w poniedziałek cc? :) jak tak to będziemy rodzić razem :D

A ja mam jakoś odwrotnie. Nawet mi smutno jak pomyślę że za chwilę koniec... Lubię być w ciąży mimo wszelkich niedogodności tego stanu. Może mam tak dlatego, że na dobrą sprawę ja jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się ta ciąża. Dopiero co zaczęłam mniej pracować a tu zaraz ciąża się skończy. Lubię pokazywać się z brzuszkiem i mam nadzieję że uda mi się jeszcze spotkać z rodziną w tym stanie :) lubię jak wszyscy się zachwycają że ładnie wyglądam (nawet jeśli sciemniaja
emoji23.png
). Mam też takie poczucie, chyba @Dita też to miała że trzeba jeszcze nadrobić czas i pobyć więcej że starszym dzieckiem. Dopiero teraz mogę pojechać z nią na balecik, odebrać z przedszkola i spędzić wieczorem czas. Mi się do porodu nie spieszy bo wiem że czas tak szybko leci... Dopiero co robiłam test a za chwilę będzie po... Mały tylko przez chwilę będzie taki mały...

Niech ten czas tak nie pędzi!

Z jednej strony chciałabym, żeby był już koniec, bo noce ze wstawaniem co chwile do toalety są dla mnie utrapieniem, bóle pleców mnie wykańczają, cięzko mi się poruszać, mąż mówi na mnie ,,człapacz", bo ja po prostu człapię, a nie chodzę :D A z drugiej strony mam tak jak Ty... Miałam tę zagrozoną ciążę i dopiero w bezpiecznym terminie zaczęłam się nią delektować, moja Mała mało się rusza, więc teraz kazde jej przesuniecie, wystawienie rączki/nózki sprawia mi mega radość i wiem, że bede tesknic za tym lezeniem, przykładaniem ręki do brzucha i czucia jej ruchów.
Nie mam pojęcia kiedy zleciało te 9 miesięcy, ten czas tak szybko leci... I tak jak mówisz te dzieci tak szybko rosną. A ja bym chciała, żeby Malutka była jak najdluzej takim malusienkim nowodorkiem :D Z kolei mąż chce zeby dziecko jak najszybciej urosło i mógł się z nim bawić :D


Dzisiaj taka piękna pogoda... słonce swieci, termin na dzisiaj, nic tylko rodzić... Szkoda tylko, że się na to u mnie nie zapowiada :)
 
Chyba źle mnie zrozumialas:) chodziło mi o to, że nad znieczuleniem się zastanawiam i pewnie zdecyduje na miejscu jak będę wiedziała o jakim bólu mowimy. A ogolnie o porodzie myślę, że dam radę czy ze znieczuleniem czy bez, bo tyle kobiet dało radę:) nie neguje znieczulenia, przecież po to je wymyślili i jak można sobie ulżyć to czemu nie:) Nam nawet położna zachwalala zzo, bo pomaga na rozwarcie i jakby musiało być szyte krocze to tylko dostrzykuja i juz:)
Mi właśnie nic nie dostrzykneli, bylam w szoku jak mnie szyla na żywca, wolałabym drugie dziecko wypchnac niż żeby mnie tak znów szyli [emoji23]
Nie nie, absolutnie nie mówię że negujesz znieczulonko. Bardziej dygresja z mojej strony, bo tak słucham jak kobiety się czasem nakrecaja po porodzie wzajemnie. Ja jestem całym sercem za zasada baby babom, i w życiu bym nie chciała powiedzieć czegoś co sprawiło by że inna kobieta poczuła by się mniej wartościowo że względu na moje słowa. Przepraszam jeśli zabrzmialam inaczej, nie miałam zamiaru [emoji3]
 
reklama
Mi się wydaje, że lepiej powiedzieć, żeby nie wziąć na przykład kolejny raz... Ibuprofen w III trymestrze jest naprawdę zakazany...

@Koka27 trzymam kciuki żeby wyniki się poprawiały :)
@Gaba_Bb kciuki!

A u nas tak gorąco, że ledwo wróciłam do domu ze spaceru z psem... Masakra jak nie mam już na nic siły. Wczoraj przesunęłam stolik, starłam z niego kurze i musiałam odpocząć pięć minut :p
Ja wczoraj koło 13 na spacer z psem poszłam w krótkim rekawku... Pech chciał, że mnie teściowa zauważyła i od razu kazanie, że ona wie że jest ciepło, ale to nie pora roku na krótki rękaw i takie tam. Jeszcze jakaś baba z kiosku się wtrącił, że przesadzilam, bo tak ciepło nie jest. Powiedziałam, że mi cały dzień ciepło i nie będę kurtki czy bluzy zakładała tylko dlatego, że to nie ta pora roku. Jakby w środku zimy było 20 stopni też bym nie chodziła w kurtce... Wkurza mnie jak ktoś dorosłej osobie takich rad udziela.
 
Do góry