Weronikakrz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2018
- Postów
- 807
A ja w sumie przytylam 13 kilo dziś stanelam na wagę i kilo mniej niby mówią że przed porodem waga spada
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też tak mam, bardzo szybko mi wpadło kilka kg i nie wiem skąd. Ale to chyba woda w organizmie. Dłonie i stopy pachną dosyć mocno, aż skóra swędzi i piecze. Trzeba to przetrwać.Ja dziś 37+0 i 16 kg na plusie :/ Mega źle się z sobą już czuję. Nie wiem skąd tyle kg, bo jem normalnie... Od niedzieli przybrałam prawie 2kg! Mąż dziś jeszcze mnie zdołował, bo stwierdził, że 16kg to dużo i pewnie ciężko będzie mi wrócić do dawnej wagi...
No niestety tak to już jest. Rozwieranie szyjki zazwyczaj boli, z tum że każda z nas ma inny próg bólu. U jednej będzie rozwierała się bardzo szybko u innej godzinami. Wszystko zależy od naszego organizmu. Nie ma co się tym sugerować, że u Ciebie czy u mnie będzie tak samo. Chociaż jak się to widzi i słyszy, to można się przerazić.Dziewczyny powiedzcie mi. Leży od dzisiaj że mną na sali dziewczyna około 18 lat może mniej. Ma wywoływanie poród. Założyli jej balonik. Dziewczyna od północy ma skurcze krzyżowe. Strasznie krzyczy A położne każą jej spać. Ona jest jak małe dziecko. Czy to naprawdę tak boli A człowieka zostawiają samego sobie?
Kurczę szkoda, że to jeszcze nie to. Ale już bliżej jak dalej-to pewne [emoji3]Hej dziewczyny! Nie było mnie wieczność ale wszystko nadrobilam.
Ja właśnie jadę do szpitala bo od 1.30 do 2.30 miałam skurcze co 10-15 min więc spoko ale jak poszłam do łazienki na siku to zobaczyłam że krwawie. Nie była to żywa krew tylko śluz mocno różowy bardzo śliski i dużo tego było więc się przestraszylam, dopakowalam torby, kąpiel i jedziemy z mężem. Przed wyjazdem już nie krwawilam i skurcze trochę zmalaly, krzyżowe i jak na miesiączke i czuje mocny nacisk na Grazyne więc zobaczymy. Staram się być spokojna.
Ciąża donoszona, termin na 4 listopada, mamy 38t4d więc super. Od 3 tygodni codziennie meczyly mnie skurcze ale to tylko te straszace i miałam już ich dosyć, trochę się nameczylam więc cieszę się i mam nadzieję że do rana urodze.
Trzymajcie kciuki!!!
Ja dziś 37+0 i 16 kg na plusie :/ Mega źle się z sobą już czuję. Nie wiem skąd tyle kg, bo jem normalnie... Od niedzieli przybrałam prawie 2kg! Mąż dziś jeszcze mnie zdołował, bo stwierdził, że 16kg to dużo i pewnie ciężko będzie mi wrócić do dawnej wagi...
Dziewczyny powiedzcie mi. Leży od dzisiaj że mną na sali dziewczyna około 18 lat może mniej. Ma wywoływanie poród. Założyli jej balonik. Dziewczyna od północy ma skurcze krzyżowe. Strasznie krzyczy A położne każą jej spać. Ona jest jak małe dziecko. Czy to naprawdę tak boli A człowieka zostawiają samego sobie?
Dooopa fałszywy alarm. Szyjka się skraca stąd ta krew. Mogę urodzić za kilka godzin a mogę i za tydzień. Na ta chwilę z dzieckiem wszystko dobrze a mnie te skurcze będą dalej męczyć, najprawdopodobniej do porodu... Wracamy do domku
Achhhh, już się cieszyłam... Nie dane mi jeszcze zakończyć tej mordegi skurczowej
Ja dzisiaj w nocy spałam 2 razy po 45 minut na karmienie do małej ale zjadła przedtem porcję normalne z cycka samego, a teraz nie chciała, godzinę ją trzymałam przy cycku i nic, patrzyła się na niego, pociągała coś tam ale tylko 5ml i to tyle.. więc dali jej przez sondę po godzinie, Pani ze mną siedziała i próbowała jej dac tego cycka ale nic..
Ech a myślałam że może już będzie następne dzieciątko
Opuchlizna zejdzie na pewno, organizm jest też "przeciązony" więc o te się nie martw, a jak zostanie parę kg to szybko je napewno zgubisz, 16kg to jeszcze nie jest AŻ TAK dużo, moim zdaniem.. A z tym że przez 2 dni przytylas 2kg mówiłaś dla swojego lekarza? Co on na to? I czy na tej samej wadze się warzyłaś?