reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
U mnie taki pożytek z pełni ze się w marę wyspalam, budziłam się na siku ale zasypianie z powrotem szło w miarę sprawnie:)

Ja tez stanęłam na wage pierwszy raz od 3 tyg i o dziwo ledwo kilo wskoczyło. Tyle to mi młode mogły przybrać. Na razie na liczniku 15 kilo, pewnie dobije do jakiś 17 max do porodu może ... szczególnie ze trzymają mnie na diecie cukrzycowej? No nic z dzieciakami zejdzie pewnie 10 jak nie więcej szczególnie jak dorosną pod 3 kilo, czego zaczynam się mocno obawiać:D
 
Ja dziś 37+0 i 16 kg na plusie :/ Mega źle się z sobą już czuję. Nie wiem skąd tyle kg, bo jem normalnie... Od niedzieli przybrałam prawie 2kg! :( Mąż dziś jeszcze mnie zdołował, bo stwierdził, że 16kg to dużo i pewnie ciężko będzie mi wrócić do dawnej wagi...
Ja też tak mam, bardzo szybko mi wpadło kilka kg i nie wiem skąd. Ale to chyba woda w organizmie. Dłonie i stopy pachną dosyć mocno, aż skóra swędzi i piecze. Trzeba to przetrwać.
Dziewczyny powiedzcie mi. Leży od dzisiaj że mną na sali dziewczyna około 18 lat może mniej. Ma wywoływanie poród. Założyli jej balonik. Dziewczyna od północy ma skurcze krzyżowe. Strasznie krzyczy A położne każą jej spać. Ona jest jak małe dziecko. Czy to naprawdę tak boli A człowieka zostawiają samego sobie?
No niestety tak to już jest. Rozwieranie szyjki zazwyczaj boli, z tum że każda z nas ma inny próg bólu. U jednej będzie rozwierała się bardzo szybko u innej godzinami. Wszystko zależy od naszego organizmu. Nie ma co się tym sugerować, że u Ciebie czy u mnie będzie tak samo. Chociaż jak się to widzi i słyszy, to można się przerazić.
Hej dziewczyny! Nie było mnie wieczność ale wszystko nadrobilam.
Ja właśnie jadę do szpitala bo od 1.30 do 2.30 miałam skurcze co 10-15 min więc spoko ale jak poszłam do łazienki na siku to zobaczyłam że krwawie. Nie była to żywa krew tylko śluz mocno różowy bardzo śliski i dużo tego było więc się przestraszylam, dopakowalam torby, kąpiel i jedziemy z mężem. Przed wyjazdem już nie krwawilam i skurcze trochę zmalaly, krzyżowe i jak na miesiączke i czuje mocny nacisk na Grazyne więc zobaczymy. Staram się być spokojna.
Ciąża donoszona, termin na 4 listopada, mamy 38t4d więc super. Od 3 tygodni codziennie meczyly mnie skurcze ale to tylko te straszace i miałam już ich dosyć, trochę się nameczylam więc cieszę się i mam nadzieję że do rana urodze.
Trzymajcie kciuki!!!
Kurczę szkoda, że to jeszcze nie to. Ale już bliżej jak dalej-to pewne [emoji3]

No i pełnia minęła a dzieci nam nie przybyło. No nic czekamy dalej [emoji3]
 
@Ewela2805 dobrze, że jesteś z malutką. Trzymam za Was kciuki i za Wasze karmienie :)

@Kredka_na_baterie to pewnie woda w organizmie... Ja też przez ostatnie miesiące przybrałam sporo, ale przy tym puchną mi też dłonie, wieczorami stopy, więc lekarka mówi, że te kilogramy to woda. Kazała wzbogacić dietę w dużo większą dawkę białka, próbuję, zobaczę jak efekty ;)

Też myślałam, że jakieś porody przy pełni, a tutaj cisza... Mi wczoraj pani doktor wywróżyła, że pewnie urodzę w terminie albo i na początku grudnia ... Chociaż szyjka miękka, główka małej nisko, więc mam nadzieję, że się te wróżby nie sprawdzą :p
I trochę się martwię, bo trzy tygodnie temu na wizycie mała ważyła 2 kg, a teraz raptem 2,3 kg, jakiś słaby przyrost. No ale to tylko usg, zawsze mogła być jakaś pomyłka. Za dwa tygodnie wizyta.

Czytam Was, ale jakoś mało piszę, bo ciąży nade mną pakowanie torby. Wszystko leży porozwalane, a ja tak tylko przekładam, patrzę, nie wiem od czego zacząć i kolejny dzień się nie spakowałam. Niby z jednej strony już tak niewiele zostało, a z drugiej, to jestem na końcu kolejki to aż takiej presji nie czuję ;)

Miłego dnia, trzymam porodowe kciuki !
 
To na mnie ta pełnia chyba chciała zadziałać ale się w połowie rozmyśliła...[emoji6]
Wieczorem miałam jakieś tam nieregularne skurcze, czyli nic nowego. Nawet bolesne nie były. Przed północą zaczęły się co 10 minut i już trochę bolały. Zeszły co 8 minut, co 6 tylko wcale nie przybierały na sile i..... Się po 5 rano skończyły. Zostało niewyspanie bo zdążyłam zasnąć na godzinę zanim dzieci wstały.
Także ja już mam dosyć...[emoji23]
 
Ja narazie 10kg na plus. Mam nadzieję na 11 max, bo tylko 3.5 tyg do terminu zostało. :)
Pod koniec raczej nie powinno się tyć za dużo, bo i ile masa dzidziusia rośnie, to powoli zmiejsza się ilość wód płodowych.
Jak któraś bardzo szybko tyje pod koniec, trzeba to zgłosić lekarzowi, bo to prawdopodobnie opuchlizna i zatrzymanie wody w organiźmie.
 
Ja dziś 37+0 i 16 kg na plusie :/ Mega źle się z sobą już czuję. Nie wiem skąd tyle kg, bo jem normalnie... Od niedzieli przybrałam prawie 2kg! :( Mąż dziś jeszcze mnie zdołował, bo stwierdził, że 16kg to dużo i pewnie ciężko będzie mi wrócić do dawnej wagi...

Wiesz, nie ma reguły... niektóre kobiety przybierają i po 25kg i szybko zrzucają, a inne 12kg i bujają się z kg przez pare miesięcy [emoji28]natomiast nie ma co w ciazy debatować o tym kiedy i jak sie schudnie.. to na pewno nastąpi w swoim czasie, a bobas i karmienie w tym bardzo pomagają [emoji106]
Ja nie wiem ile końcowo przytyłam, bo na izbie przyjęc kazała mi wejść na wagę w pelnym ekwipażu [emoji23][emoji85][emoji23]łącznie z butami a miałam takie saszki, mini kozaki [emoji85]wiec mogę sobie za ciuchy i buty odjąć ale nie wiem ile [emoji33][emoji848] 1,5? 2kg?[emoji41]
Teraz ważę tyle co przed porodem, nawet ciut mniej, ale.... ja startowałam z wagi, gdy chciałam zrzucić ze 2kg, no może nawet 3[emoji848]i tyle mi zostało właśnie do zrzucenia. Niemniej wagę „ciążową” zrzuciłam nie wiem kiedy, a Chodakowska czy Lewandowska ze mnie żadna [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] tego tez tobie życzę [emoji106][emoji5]

Dziewczyny powiedzcie mi. Leży od dzisiaj że mną na sali dziewczyna około 18 lat może mniej. Ma wywoływanie poród. Założyli jej balonik. Dziewczyna od północy ma skurcze krzyżowe. Strasznie krzyczy A położne każą jej spać. Ona jest jak małe dziecko. Czy to naprawdę tak boli A człowieka zostawiają samego sobie?

Chyba każda kobieta odczuwa inaczej poród, nie ma co się nastawiać. Powiem ci, ze bolało mnie, ale z perspektywy czasu- można przeżyć... bo trzeba i już [emoji23][emoji5]
A na sali była dziewczyna ze mna co mówiła, że w sumie nie było tak źle, bolało ale poszło... To mowię, że dzielna jest jak nie wiem co, bo mnie bolało bardzo.. Ona stwierdziła ze gorzej parte, bo znieczulenie już nie działało... No to jak jej powiedziałam, że ja na żywca to przyznała mi racje, ze musiało być bolesne, ale mnie przynajmniej parte nie bolały[emoji23][emoji51] po skurczach to pikuś [emoji28]
A jak będziesz miała znieczulenie jak ta dziewczyna (mi znowu nie zdążyli dac [emoji23]), to moze będzie w ogole znośnie, także grunt to pozytywne nastawienie[emoji106]

Dooopa :( fałszywy alarm. Szyjka się skraca stąd ta krew. Mogę urodzić za kilka godzin a mogę i za tydzień. Na ta chwilę z dzieckiem wszystko dobrze a mnie te skurcze będą dalej męczyć, najprawdopodobniej do porodu... Wracamy do domku
Achhhh, już się cieszyłam... Nie dane mi jeszcze zakończyć tej mordegi skurczowej

Nic nie kamam[emoji53][emoji28]
A tak nie postępuje poród właśnie? Idealnie masz jak ja- skurcze, krew, ja jeszcze biegunka, skurcze i pełne rozwarcie. Pózniej odchodzą wody i parte. Jak sie skraca szyjka to nie poród??? W sensie skróciła ci sie tylko trochę???[emoji848] ale przecież masz skurcze? Jak sie czujesz???

Ja dzisiaj w nocy spałam 2 razy po 45 minut na karmienie do małej ale zjadła przedtem porcję normalne z cycka samego, a teraz nie chciała, godzinę ją trzymałam przy cycku i nic, patrzyła się na niego, pociągała coś tam ale tylko 5ml i to tyle.. więc dali jej przez sondę po godzinie, Pani ze mną siedziała i próbowała jej dac tego cycka ale nic..
Ech a myślałam że może już będzie następne dzieciątko
Opuchlizna zejdzie na pewno, organizm jest też "przeciązony" więc o te się nie martw, a jak zostanie parę kg to szybko je napewno zgubisz, 16kg to jeszcze nie jest AŻ TAK dużo, moim zdaniem.. A z tym że przez 2 dni przytylas 2kg mówiłaś dla swojego lekarza? Co on na to? I czy na tej samej wadze się warzyłaś?

Dobrze, że Majeczka trochę possala[emoji106]
Z każdym dniem i godzina będzie robić większe postępy [emoji5] i wkrótce wyjdziecie do domku razem [emoji16]
 
reklama
Do góry