reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja po wizycie :D szyjka skrócona(ale nie mierzona USG), miękka i dziecko niziutko (to akurat odczuwa mój pęcherz [emoji23]) , dostałam skierowanie na badania i za tydzień wizyta na którą jest szansa że nie dotrę [emoji23] no ciekawe [emoji14] u rodzinnego byłam w między czasie, bo kolejka do gina jak za komuny za papierem toaletowym i osłuchowo czysto. Nadal mam się inhalowac i pić syrop supremin..
 
reklama
Dziewczyny w nocy trafiłam do szpitala z krawieniem, złe przepływy. O 5 z minutami cc, Mati malutki 1700 coś, leży w inkubatorze. Jeszcze go nie widziałam. Jak mnie obudzili to ryczałam jak bóbr.
Lekarze mnie nazywają płaczka.

Maja GRATULACJE ;)
Trzymajcie się ciepło :* dużo zdrówka dla Was!
I pamiętaj jesteś wspaniałą Mamą!!!
 
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.
Kurcze strasznie późno ta pionizacja, ale w sumie nie znam się na tym i nie chcę się znać (mam nadzieję, że nie będę miała CC). W każdym bądź razie po pionizacji zobaczysz małego skarba i jak wszystko będzie dobrze, będziesz mogła go przytulić, czego z całego serca Ci życzę. Wpłyń teraz na swoją psychikę i działaj z laktacją, będzie dobrze. Pomódl się-wiem że Ci to pomaga. Pamiętaj "wiara czyni cuda" nigdy o tym nie zapominaj :*
 
Ja po wizycie :D szyjka skrócona(ale nie mierzona USG), miękka i dziecko niziutko (to akurat odczuwa mój pęcherz [emoji23]) , dostałam skierowanie na badania i za tydzień wizyta na którą jest szansa że nie dotrę [emoji23] no ciekawe [emoji14] u rodzinnego byłam w między czasie, bo kolejka do gina jak za komuny za papierem toaletowym i osłuchowo czysto. Nadal mam się inhalowac i pić syrop supremin..
No to wspaniale :D
Już jest bezpieczny termin, także możesz spokojnie rodzić :)
A jak po badaniu? Nic Cię nie boli?
Ja po ostatnim i pewnie po jutrzejszym też bardzo odczuwałam dyskomfort w dole brzucha. Na tym etapie pamiętam w poprzedniej ciąży też miałam takie nieprzyjemności po badaniach.
 
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.
Spokojnie najważniejsze za tobą teraz trzeba się cieszyć że synek już jest. Uspokój się opanuj i do przodu.dzielna mama i synek . Powodzenia
 
Kurcze strasznie późno ta pionizacja, ale w sumie nie znam się na tym i nie chcę się znać (mam nadzieję, że nie będę miała CC). W każdym bądź razie po pionizacji zobaczysz małego skarba i jak wszystko będzie dobrze, będziesz mogła go przytulić, czego z całego serca Ci życzę. Wpłyń teraz na swoją psychikę i działaj z laktacją, będzie dobrze. Pomódl się-wiem że Ci to pomaga. Pamiętaj "wiara czyni cuda" nigdy o tym nie zapominaj :*
Pionizuja po 12 godz zeby uniknac bolu glowy, ktory jest objawem popunkcyjnym (po znieczuleniu w kręgosłup).
 
No to wspaniale :D
Już jest bezpieczny termin, także możesz spokojnie rodzić :)
A jak po badaniu? Nic Cię nie boli?
Ja po ostatnim i pewnie po jutrzejszym też bardzo odczuwałam dyskomfort w dole brzucha. Na tym etapie pamiętam w poprzedniej ciąży też miałam takie nieprzyjemności po badaniach.
Coś ty mój lekarz jest tak delikatny, że ja nigdy nie czuję badania [emoji14]
 
do tej pory to i ja nic nie czułam, teraz chyba jestem po prostu wrażliwsza w tych okolicach.

Ten mój synuś uderza mnie jakby w lewy jajnik-jak to boli...wrrrrr
Ja dzisiaj mam zamiar męża zmolestowac [emoji23] myślę, że jak powiem że potem może być 6 tyg posuchy to się zgodzi [emoji23]
 
reklama
Do góry