reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja po wizycie :D szyjka skrócona(ale nie mierzona USG), miękka i dziecko niziutko (to akurat odczuwa mój pęcherz [emoji23]) , dostałam skierowanie na badania i za tydzień wizyta na którą jest szansa że nie dotrę [emoji23] no ciekawe [emoji14] u rodzinnego byłam w między czasie, bo kolejka do gina jak za komuny za papierem toaletowym i osłuchowo czysto. Nadal mam się inhalowac i pić syrop supremin..
 
reklama
Dziewczyny w nocy trafiłam do szpitala z krawieniem, złe przepływy. O 5 z minutami cc, Mati malutki 1700 coś, leży w inkubatorze. Jeszcze go nie widziałam. Jak mnie obudzili to ryczałam jak bóbr.
Lekarze mnie nazywają płaczka.

Maja GRATULACJE ;)
Trzymajcie się ciepło :* dużo zdrówka dla Was!
I pamiętaj jesteś wspaniałą Mamą!!!
 
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.
Kurcze strasznie późno ta pionizacja, ale w sumie nie znam się na tym i nie chcę się znać (mam nadzieję, że nie będę miała CC). W każdym bądź razie po pionizacji zobaczysz małego skarba i jak wszystko będzie dobrze, będziesz mogła go przytulić, czego z całego serca Ci życzę. Wpłyń teraz na swoją psychikę i działaj z laktacją, będzie dobrze. Pomódl się-wiem że Ci to pomaga. Pamiętaj "wiara czyni cuda" nigdy o tym nie zapominaj :*
 
Ja po wizycie :D szyjka skrócona(ale nie mierzona USG), miękka i dziecko niziutko (to akurat odczuwa mój pęcherz [emoji23]) , dostałam skierowanie na badania i za tydzień wizyta na którą jest szansa że nie dotrę [emoji23] no ciekawe [emoji14] u rodzinnego byłam w między czasie, bo kolejka do gina jak za komuny za papierem toaletowym i osłuchowo czysto. Nadal mam się inhalowac i pić syrop supremin..
No to wspaniale :D
Już jest bezpieczny termin, także możesz spokojnie rodzić :)
A jak po badaniu? Nic Cię nie boli?
Ja po ostatnim i pewnie po jutrzejszym też bardzo odczuwałam dyskomfort w dole brzucha. Na tym etapie pamiętam w poprzedniej ciąży też miałam takie nieprzyjemności po badaniach.
 
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.
Spokojnie najważniejsze za tobą teraz trzeba się cieszyć że synek już jest. Uspokój się opanuj i do przodu.dzielna mama i synek . Powodzenia
 
Kurcze strasznie późno ta pionizacja, ale w sumie nie znam się na tym i nie chcę się znać (mam nadzieję, że nie będę miała CC). W każdym bądź razie po pionizacji zobaczysz małego skarba i jak wszystko będzie dobrze, będziesz mogła go przytulić, czego z całego serca Ci życzę. Wpłyń teraz na swoją psychikę i działaj z laktacją, będzie dobrze. Pomódl się-wiem że Ci to pomaga. Pamiętaj "wiara czyni cuda" nigdy o tym nie zapominaj :*
Pionizuja po 12 godz zeby uniknac bolu glowy, ktory jest objawem popunkcyjnym (po znieczuleniu w kręgosłup).
 
No to wspaniale :D
Już jest bezpieczny termin, także możesz spokojnie rodzić :)
A jak po badaniu? Nic Cię nie boli?
Ja po ostatnim i pewnie po jutrzejszym też bardzo odczuwałam dyskomfort w dole brzucha. Na tym etapie pamiętam w poprzedniej ciąży też miałam takie nieprzyjemności po badaniach.
Coś ty mój lekarz jest tak delikatny, że ja nigdy nie czuję badania [emoji14]
 
do tej pory to i ja nic nie czułam, teraz chyba jestem po prostu wrażliwsza w tych okolicach.

Ten mój synuś uderza mnie jakby w lewy jajnik-jak to boli...wrrrrr
Ja dzisiaj mam zamiar męża zmolestowac [emoji23] myślę, że jak powiem że potem może być 6 tyg posuchy to się zgodzi [emoji23]
 
reklama
Do góry