reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.
Też tak reaguję na nadmiar stresu i emocji, więc rozumiem Twój płacz. Myślę, że to jest dobre na chwilę, żeby razem ze łzami wszystko z siebie wyrzucić, ale nie na dłuższą metę. Zrobiłaś wszystko co trzeba i nic więcej byś nie poradziła, więc już głowa do góry :) skoro Mati krzyczał to jest ok :) będę się za Was modlić :)
 
reklama
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.
Jeszcze troszeczkę i go przytulisz kochana [emoji175] Najważniejsze że wszystko w porządku a Ty jesteś wspaniałą i silną mamą, nawet nie myśl inaczej!! [emoji8]
 
@majacyr GRATULACJE!!! <3
Ciebie chyba nikt nie obstawiał na forum jako kolejnej, tak ładnie się starałaś donosić ;) widocznie Mateuszek miał swoje zdanie w tym temacie (ach, te Mateuszki :-D).
Pamiętaj, że z każdym dniem po cięciu będzie tylko lepiej ;) najgorsze już za Tobą! Teraz przed Tobą samo najlepsze :)
Niedługo zobaczysz swojego Słodziaka, zazdroszczę :p

A powiedz mi, jaką miałaś wagę dziecka na ostatnim usg? Bo mi się wydaje, że dużo wyższą Ci "wróżyli"?
 
@majacyr Gratuluję ❤ Kolejny Bobasek z forum, wyprzedziliście nawet Ewelę! :D I tak jak dziewczyny piszą, jesteś cudowną mamusią czwórki dzieci! Gdyby nie Ty i Twoja determinacja w leżeniu Matiego mogłoby w ogóle nie być. Jesteś wspaniała, pamiętaj o tym! Ból na pewno minie, a Mateuszek będzie szybko rósł i pewnie przegoni wszystkie nasze donoszone dzieciaki :D Mały wojownik w końcu :) Życzę mniej bólu i szybkiego spotkania z Maluszkiem, miłego dnia z tylko dobrymi informacjami :*
 
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.

Kochana i tak tyle zrobiłaś dla niego, że hoho!
Widzisz czyli ładny zdrowy chłopiec mimo, Żerań się pospieszył [emoji16]
Teraz zmobilizuj rodzinkę żeby jak najwiecej Tobie pomagała [emoji8]
A Mąż za to że zdjęcia nie zrobił teraz choćby na rękach niech Ciebie do niego zaniesie [emoji4]
 
Mąż nie zrobił ani jednej foty.
On mnie nie przestanie wkurzać.
Był neonatolog i mi powiedział, że mały przy urodzeniu 1740g i 46cm 8/10 apgar na początku. Ma kroplówkę i tlen do noska.
A ja mam wyluzować w miarę i walczyć o laktację.
Od razu płakał po wyjęciu z brzucha, a raczej darł się na cały oddział.
O 17ej pionizowanie.
Na razie leżę i gardło mnie drapie, za chwilę łapie mnie kaszel i wtedy brzuch boli.
Ból po cc to masakra.
Płakałam bo nie potrafiłam go utrzymać w brzuchu do 37tc i że go nie widziałam.

Nie myśl o tym w ten sposób. Przedwczesny poród jest niezależny od nas i dziecka. Ściągaj siare, to bardzo pomaga ma psychikę. Jest to najlepsze co możesz teraz zrobić dla siebie i synka!
I pamiętaj, ze nie jesteś sama, niedługo poznasz inne mamy wcześniaków i będzie Ci lepiej :)
 
reklama
@majacyr Kochana dobrze ze jesteście pod opieka i już za chwile będziecie razem. Mati widać ze ma zdrowe płuca, dużo punktów, podrośnie na wadze i do domku:) troszkę wcześniej niż myślałaś wyszedł, ale tak się zdarza. Głowa do góry, laktator niech działa i zanim się obejrzysz będziesz go miała na piersi. Trzymaj się i nie daj smutkom na pewno wkrótce go zobaczysz !!!
 
Do góry