Cześć dziewczyny,
przez weekend tu tyle się działo, a ja staram się weekendy spędzać z mężem i jak najmniej korzystać z internetu
@springflower serdecznie gratuluję urodzenia Jasia! Niech rośnie zdrowo! Dla mnie to jest chore, że lekarze nie informują Cię co z synkiem. Chodź do nich, dopytuj, muszą Cię o wszystkim informować.
@Ewela2805 jak leżałam w szpitalu to starałam się czytać jakieś mądre artykuły odnosnie macierzyństwa, możesz poczytać np blog hafiji o laktacji, blog mamylekarz albo artykuły pediatryczne u mamyginekolog. Taka wiedza zawsze Ci się przyda i może też bardziej się na tym skupisz jak będziesz wiedziała, że robisz to dla malutkiej
Trzymam kciuki, żeby wykonali Ci to usg to zawsze będziesz spokojniejsza
Co do okularów i soczewek to też noszę od 6 lat soczewki, nienawidzę okularów i nie wyobrażam sobie rodzić w okularach, a nie w soczewkach... Wiecie może czy są jakieś przeciwwskazania do rodzenia w soczewach, bo w zasadzie to się nie orientowałam?
(Chociaż na chwilę obecną to dalej czeka mnie cc, mała uparta dalej nie chce się odwrócić...)
Dziewczyny współczuje wam, że tak narzekacie na ten III trymestr. Dla mnie zarówno pierwszy jak i trzeci są łaskawe. W pierwszym żadnych mdłości, wymiotów itp - tylko byłam senna. A teraz jedyne co mi dokucza to częste wstawanie na siusiu w nocy i czasami delikatne bóle podbrzusza i raz na jakiś czas ból pleców w okolicy lędźwiowej. Żadnych obrzęków, żadnego rozpychania się maleństwa czy mocnych kopniaków, bo moja Mała to bardzo mało ruchliwa jest. Jeszcze nigdy mnie żaden jej kopniak nie zabolał, a dzisiaj już 34 i 6. Chociaż ostatnio mam wrażenie, że czuję ten pessar, ale nie mogę powiedzieć, żeby było to bardzo nieprzyjemne albo bolesne.
A wszystkie z was mają już mleko? Mi z piersi nic nie cieknie, nawet mam wrażenie że ostatnio zmalały i teraz wcale nie sa bolesne... Aż nie wiem czy to normalne i czy nie powinnam się martwić.
Ostatnio na wizycie gin pobrała mi wymaz na gbs ale tylko z odbytu, bo stwierdziła, że przecież miałam już robione wymazy z szyjki macicy i były ujemne i nawet to z odbytu zrobiła na moją prosbę. Wszystkie wytyczne mówią, że własnie ten posiew powinien być pobierany po 34tc, a ja miałam wymaz z szyjki macicy robiony jak leżałam w szpitalu, a to był 31/32tc...
Dzisiaj przyszły wyniki i mam wynik ujemny, ale i tak martwię się, że powinnam mieć wykonany jeszcze raz wymaz z szyjki po 34tc i nie wiem czy w szpitalu się nie doczepią do tego..
I ogólnie jestem zawiedziona tą moją ginekolog... Chodzę prywatnie, a teraz kurczę widzę tyle niedociągnięć, sprzecznych z wytycznymi itp. Np test tolerancji glukozy miałam robiony w 21tc, a wytyczne mówią 24-28tc. Niby rozmawialam o tym z panią w laboratorium i mówiła, że lekarze tutaj tak często zalecają, ale zawsze w dokumentach przy przyjęciu do szpitala wymagają tego wyniku zrobionego w 24-28tc.
I jeszcze się zorientowałam, że na 2 poprzednich wizytach nie zmierzyła mi poziomu wód płodowych... Nie mam wpisanego AFI w badaniu III trymestru z 32tc, ani ostatnio jak byłam to też nic nie mam odnotowane, a ja jakoś zapomniałam, zeby o to spytac... A u mnie zawsze jak wczesniej był AFI mierzony to był ok 12 i zaczełam się martwić czy może teraz nie mam za mało wód i może też dlatego moja córcia się nie chce odwrócić...
Podsumowując: fizycznie ciąże znoszę dobrze, ale psychicznie chyba się niedługo wykończę...