- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2014
- Postów
- 4 914
Mam 2 terminy - z miesiączki 22.11, z usg 16.11. Trzymam się z usg bo mały przyrasta zgodnie z nim, a przed ciąża miałam nieregularne cykle, wiec ten z usg jest dla mnie bardziej wiarygodny dzisiaj 29t1d czyli 30 tydzień
Z ta szyjka ze mógł zbadać nawet nie pomyślałam... faktycznie mógł to zrobić. Powiem Wam ze mam wrażenie ze lekarze nie lubią „tam” zaglądać. Moja prowadząca ostatnio tez tylko usg. Czysta i przyjemna robota...
Jeszcze tylko wracając do twardnienia, to leżąc na tym usg wg mnie miałam właśnie twardnienie a lekarz do mnie ze to po prostu mały się wypycha, bo dno macicy jest miękkie. Wiec może ja trochę panikuje bo nie umiem rozpoznać twardnienia wizytę mam dopiero 20.09 ale może pójdę wcześniej. Szkoda mi tylko kasy ale zdrowie najwajszniejsze.
W ogóle chciałam zmienić gina na takiego ci pracuje w szpitalu w którym będę rodzic, ale zaproponowano mi najszybszy termin na 25 października. Prywatnie oczywiście. To jest jakiś żart
Zmienić ci w tabelce na ten 16.11?[emoji5]
A co do twardnień to łatwo rozróżnić czy to pupa czy plecy czy brzuch twardnieje - z reguły jak jest wypinanie ciałka to tylko z jednej strony a nie cały, po drugie widać, że coś wystaje, jest nierówno- ja tak mam. Natomiast twardnienie czyli te skurcze braxtona- to po pierwsze cały brzuch i widać jak się na niego patrzy, że jest taki napiety - jak przy skurczu łydki mięśnie sie tak napinają mocno, tak samo mocno napina sie brzuch i jest mega twardy, jak kamień, sztywny taki, dodatkowo przy tym jak np.idziesz to jeszcze odczuwam taki dyskomfort i często parcie na pęcherz.. No nie da sie przegapić [emoji58][emoji57]
Czasami tez twardnieje po ruchach synka, jak mnie skopie od środka [emoji16]
Dzień dobry kochane mamusie. Od kilku dni nie wiem co się ze mną dzieje... nic mnie nie cieszy od kilku dni :-( 25+1 dziś, a czuję jakby czas mi się zatrzymał. Poza kilkoma ubrankami nie mam nic z wyprawki i właściwie nie mam pojęcia od czego zacząć. Zajrzałam nawet dzisiaj do pepco, chciałam kupić jakieś ubranko, ale przeszłam tylko po sklepie i stwierdziłam, że nic ciekawego nie ma :-( wyszłam strasznie zmieszana... Kocham tą małą istotkę, którą noszę pod sercem i mam wyrzuty sumienia, że nie potrafię wziąć się w garść :-(
Ja w sklepie stacjonarnym to kupiłam dla synka dotąd tylko bodziaka z długim i półspichy w coccodrillo [emoji23] a jestem 5tygodni przed tobą... ciuszki w większości po bracie, dopiero teraz będę dokupować jakieś nowe.. za to kosmetyki, łóżeczko czy wózek przez internet wszystko... Tez jakoś nie umiem w stacjonarnych, łatwiej na necie [emoji6]
Poza tym są lepsze i gorsze dni, hormony buzują, na pewno poczujesz się zaraz lepiej [emoji106]
A w jakich sklepach mogę kupić takie pajace? Bo przejrzałam h&m na przykład czy smyka i albo nie ma wcale albo nie ma w takim rozmiarze, tylko mniejsze są.
Ja miałam parę rzeczy z tej firmy.. amerykańskie, moze i droższe ale nie do zajechania... chyba, że cos się zmieniło przez parę ostatnich lat- Carters
Link do: Pajacyk 98 carters - Pajacyki - Allegro.pl