reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

ONAONAONA
z tego co się orientuję Irlandia Północna to części składowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii więc pewnie i wasza służba zdrowia jest na angielską modłę. U nas tak jak piszesz inny świat:p. Opłaty za podstawową opiekę zdrowotną mogą mocno nadszarpnąć domowy budżet, dlatego większość Polaków unika tu wizyt z powodu przeziębienia u GP, próbując leczyć się na własną rękę. W grupie szczęśliwców są ci którym kiedyś z jakichkolwiek przyczyn udało się zdobyć Medical Carts i są zwolnieni z większości opłat.

Te badania robiłam w Polsce tuż przed samym wylotem do Irlandii a żeby się dowiedzieć czy zakażenie jest obecne, świeże czy odległe trzeba powtórzyć badanie najlepiej w tym samym laboratorium po ok 3 tygodniach i wtedy na podstawie wzrostu/spadku poszczególnych czynników lekarz może powiedziec czy jest to infekcja przebyta przed ciążą(bezpieczna) czy obecna( na którą w Pl podają lekarze antybiotyki). Ja po prostu nie miałam już możliwości powtórzyć tych badań w Pl.

Tak nawet czytałam jaki antybiotyk biorą kobiety w ciąży dość długo.
Co do opłat to szok! Ja nigdy za nic nie płaciłam.. czy recepty czy wizyty , jedynie dopłacalam do białej plomby oO
Co do badań to naprawdę się dziwię że ci nie zrobili mimo że miałas już swoje z wynikiem . Oo
A patrzyłaś czy można zamówić test online?

Mi cytologia wyszła źle w pl ..poszłam z wynikami do gp i przez 3 lata co pol roku miałam wymazy. Kolposkopie. Biopsie w szpitalu a pod koniec gdzie uwazAli że już trzeba będzie zmianę wyciąć i nie ma rady to co 3 miesiące. Teraz mam czekać na po porodzie z dalsza obserwacja danego miejsca . Niby co 6 miesiecy mają mi tam zaglądać przez jakiś czas ( te same osoby:p) także na szczęście nie musiałam załatwiać tego sama


Zawiozłam meza na lotnisko i teraz ... No co. Psa wykape . Obstrzyc trzeba.. zrobię sobie pazurki... Trochę na szydełku..trochę coś pomaluje i tak do wtorku rano :( znowu sama:(

Wczoraj zrobiłam gołąbki cały gar ale mam też ryż zapiekany z warzywami i piersią na dziś ... I zapewne brak apetytu ze smutku buuuuuuu

@weronika zgdladzam się z dziewczynami..też miewam twardy brzuch i to już często teraz wiaze z małym..dziś jechałam autem i czułam twardnienie które mijało bez zmiany pozycji ..z deczka małemu chyba było niewygodnie hehe
Też oprócz magnezu nic na to nie biorę bo to nie dokucza aż tak ale po dniu wrażeń bywa częściej
 
reklama
Cześć dziewczyny ! Dawno mnie nie było [emoji33] co tam u Was ? Nam dzisiaj pojawia się magiczna 3 z przodu więc zostało ostanie 10 tyg. [emoji16] Mało tu zaglądam bo jeszcze pracuje ale już mi coraz ciężej [emoji53] a w przyszłym tygodniu zaczynamy remont [emoji33] mam nadzieje,że jakoś go przetrwam

Ja też pracuję, ale planuje już isc pomału na l4. A ty kiedy idziesz na chorobowe? Czy będziesz pracować do pierwszych skurczy porodowych jak ja w pierwszej ciąży? Hehe [emoji23]

Dziewczyny wyszła którejś cukrzyca ciążowa? Mam pare pytań
Bo u mnie po krzywej to stwierdzili ze mam hipoglikemię. A teraz badam sie od wczoraj glukometrem i przed posilkiem mam np dziś 136, musze zbadać po posilku ciekawe ile bedzie , bo wczoraj 2 h po posiłku mialam 164 kuźwa to raczej na cukrzyce wygląda niż na hipoglikemie na krzywej mialam
66na czczo
71 po 1h
67 po 2h
Glukozy 75 pilam

Rzeczywiście jak cukrzyca... chyba powinnaś sie skonsultować z jakimś specjalista? Moze ginekolog cię skieruje? Nie wiem, do diabetologa?[emoji848]

Weronika ja mam bardzo często twardy brzuch, ale sama sobie jestem winna. Zapominam się i za dużo chodzę po schodach i ogólnie za dużo wysiłku, ale mam ambitny plan żeby wszystko ogarnąć w domu przed porodem. Biorę MagneB.

Łojeju, co ty tam w domu tak ogarniasz, że tyle masz wysiłku fizycznego??[emoji33] jakiś remont? Uważaj na siebie!

@FiLi88
A ty nie możesz isc wcześniej na jakieś chorobowe? Tez jesteś już wysoko w ciąży... tak wszystkie wyganiam, raźniej mi będzie jak w grupie pójdę na L4 Hahaha [emoji16] a tak poważnie to powiem, że w 1.ciąży pracowałam do samego końca i widzę, że teraz też tak odsuwalam z wizyty na wizytę te l4... Tylko, że tym razem jestem starsza o 6lat, wprawdzie czuję się jak młoda Bogini No ale 35 to jednak nie tamte 29[emoji23][emoji23] i teraz jeszcze syn domaga sie uwagi i czasu... i tak sobie myślę... i tłumaczę... a co z złego w pójściu na L4 żeby tempo zwolnić i nie biegać od pracy do domu, na zakupy, po sprzątanie i Bóg wie co jeszcze [emoji85]
Także ten.. czasami trzeba myślec o sobie- dopiero sie tego uczę [emoji58][emoji28]
 
Ja też pracuję, ale planuje już isc pomału na l4. A ty kiedy idziesz na chorobowe? Czy będziesz pracować do pierwszych skurczy porodowych jak ja w pierwszej ciąży? Hehe [emoji23]



Rzeczywiście jak cukrzyca... chyba powinnaś sie skonsultować z jakimś specjalista? Moze ginekolog cię skieruje? Nie wiem, do diabetologa?[emoji848]



Łojeju, co ty tam w domu tak ogarniasz, że tyle masz wysiłku fizycznego??[emoji33] jakiś remont? Uważaj na siebie!

@FiLi88
A ty nie możesz isc wcześniej na jakieś chorobowe? Tez jesteś już wysoko w ciąży... tak wszystkie wyganiam, raźniej mi będzie jak w grupie pójdę na L4 Hahaha [emoji16] a tak poważnie to powiem, że w 1.ciąży pracowałam do samego końca i widzę, że teraz też tak odsuwalam z wizyty na wizytę te l4... Tylko, że tym razem jestem starsza o 6lat, wprawdzie czuję się jak młoda Bogini No ale 35 to jednak nie tamte 29[emoji23][emoji23] i teraz jeszcze syn domaga sie uwagi i czasu... i tak sobie myślę... i tłumaczę... a co z złego w pójściu na L4 żeby tempo zwolnić i nie biegać od pracy do domu, na zakupy, po sprzątanie i Bóg wie co jeszcze [emoji85]
Także ten.. czasami trzeba myślec o sobie- dopiero sie tego uczę [emoji58][emoji28]
Remont na szczęście nie ;) jeśli chodzi o prace remontowe to mąż musi tylko pomalować pokój dla Małej.
A ja postanowiłam sobie, że posprzatam każdy kącik, każda szafkę itd:) i tak cały dzień w ruchu i jeszcze zabawy z synkiem :tak:
 
Ja też pracuję, ale planuje już isc pomału na l4. A ty kiedy idziesz na chorobowe? Czy będziesz pracować do pierwszych skurczy porodowych jak ja w pierwszej ciąży? Hehe [emoji23]



Rzeczywiście jak cukrzyca... chyba powinnaś sie skonsultować z jakimś specjalista? Moze ginekolog cię skieruje? Nie wiem, do diabetologa?[emoji848]



Łojeju, co ty tam w domu tak ogarniasz, że tyle masz wysiłku fizycznego??[emoji33] jakiś remont? Uważaj na siebie!

@FiLi88
A ty nie możesz isc wcześniej na jakieś chorobowe? Tez jesteś już wysoko w ciąży... tak wszystkie wyganiam, raźniej mi będzie jak w grupie pójdę na L4 Hahaha [emoji16] a tak poważnie to powiem, że w 1.ciąży pracowałam do samego końca i widzę, że teraz też tak odsuwalam z wizyty na wizytę te l4... Tylko, że tym razem jestem starsza o 6lat, wprawdzie czuję się jak młoda Bogini No ale 35 to jednak nie tamte 29[emoji23][emoji23] i teraz jeszcze syn domaga sie uwagi i czasu... i tak sobie myślę... i tłumaczę... a co z złego w pójściu na L4 żeby tempo zwolnić i nie biegać od pracy do domu, na zakupy, po sprzątanie i Bóg wie co jeszcze [emoji85]
Także ten.. czasami trzeba myślec o sobie- dopiero sie tego uczę [emoji58][emoji28]

Właśnie nie wiem, ja pracuje w biurze więc od tego siedzenia 8h mam tak spuchnięte stopy,że masakra [emoji33] na czas remontu wezmę urlop kilka dni i pomyślę co dalej.. Nie chce pracować do porodu ale i w domu nie wiem czy wysiedzę [emoji848] ostatnio jak dostałam L4 z powodu nisko położonego łożyska to narobiłam słoików z malin, jagód i truskawek chyba na dwie zimy [emoji23][emoji85] co prawda męczę się i sapie ale nie potrafię leżeć [emoji23]
 
Niestety trzeba trochę zwolnić, a to trudne w moim przypadku :/
Dzięki za wsparcie :)
Czasem ciężko jest zwolnić, szczególnie jeśli mamy taką niezwalniającą:p naturę. Do tego podczas pracy czas jakoś tak szybciej płynie. Dlatego jeśli nam siły dopisują , to czemu nie pracować?
Też byłam z tych co zwolnień unikają jak ognia, co nawet z gorączką biegną w zaparte do pracy a w domu wynajdują kolejne misje niecierpiące zwłoki. Nawet to sobie sprytnie motywowałam, że zignorowana choroba szybciej mi mija. Na szczęście mąż mnie w tym temacie zawsze prostuje, tłumaczy że praca to nie zając a za poświęcenie złotego medalu nikt mi nie da. Zdrowie dziewczyny jest najważniejsze i jeśli nie dla siebie musimy zadbać o nie dla naszych skarbów.
 
@Dita_333 zapewne bym mogla, bo powod zawsze sie znajdzie, ale ja juz sobie wywalczylam przeniesienie z pracy bardziej fizycznej na bardzo lekka biurowa. No i ja pracuje tylko 4h dziennie, wiec to zaden problem dla mnie, a przynajmniej z domu trzeba bedzie wyjsc. Ja sie chyba lepiej czuje jak mam obowiazek w postaci pracy. No i jest jeszcze jeden aspekt tego chorobowego ewentualnego, a mianowicie taki ze pracodawca moze zaczac wczesniej naliczac urlop macierzynski. Teraz mam zaplanowany na 3 tygodnie przed terminem porodu, a jesli bede na chorobowym to max 11 tygodni przed data porodu moga go zaczac liczyc i wtedy traci sie tygodnie z dzidziusiem. Co prawda nam zostalo 9 tygodni, ale chcialabym jeszcze ten miesiac jak wroce z urlopu popracowac. No chyyba, ze cos sie wydarzy i nie bedzie innego wyjscia ;)
 
Czasem ciężko jest zwolnić, szczególnie jeśli mamy taką niezwalniającą:p naturę. Do tego podczas pracy czas jakoś tak szybciej płynie. Dlatego jeśli nam siły dopisują , to czemu nie pracować?
Też byłam z tych co zwolnień unikają jak ognia, co nawet z gorączką biegną w zaparte do pracy a w domu wynajdują kolejne misje niecierpiące zwłoki. Nawet to sobie sprytnie motywowałam, że zignorowana choroba szybciej mi mija. Na szczęście mąż mnie w tym temacie zawsze prostuje, tłumaczy że praca to nie zając a za poświęcenie złotego medalu nikt mi nie da. Zdrowie dziewczyny jest najważniejsze i jeśli nie dla siebie musimy zadbać o nie dla naszych skarbów.
Dokładnie, ja nawet po operacji zwolnienia nie bralam, tylko prosilam o inne ulozenie grafiku, do tego pare dni urlopu i obylo sie bez L4. Innym razem siedzialam z 39 stopniowa goraczka na nocce, bo przeciez na L4 nie pojde. Jedyne l4 mialam na corke jak byla po operacji. Jednak jak za 3 razem sie zalatwilam tak, ze zamiast isc wylezec chorobsko ja ciekalam do roboty, jeszcze zima i w koncu wyladowalam na oddziale, bo leczenie w domu nie przynioslo skutkow powiedzialam dosc. Zdrowie mam tylko jedno a za moje poświęcenia nikt medalu mi nie dal ani nawet nie podziekowal. Zwlaszcza, ze w mojej pracy od września jest nowa kadra kierownicza i atmosfera w pracy siadla, bo nikogo nie szanuja, najlepiej zeby robic do utraty sil. Nie mam juz zamiaru nadwyrezac swojego zdrowia dla pracy.
 
reklama
@Dita_333 zapewne bym mogla, bo powod zawsze sie znajdzie, ale ja juz sobie wywalczylam przeniesienie z pracy bardziej fizycznej na bardzo lekka biurowa. No i ja pracuje tylko 4h dziennie, wiec to zaden problem dla mnie, a przynajmniej z domu trzeba bedzie wyjsc. Ja sie chyba lepiej czuje jak mam obowiazek w postaci pracy. No i jest jeszcze jeden aspekt tego chorobowego ewentualnego, a mianowicie taki ze pracodawca moze zaczac wczesniej naliczac urlop macierzynski. Teraz mam zaplanowany na 3 tygodnie przed terminem porodu, a jesli bede na chorobowym to max 11 tygodni przed data porodu moga go zaczac liczyc i wtedy traci sie tygodnie z dzidziusiem. Co prawda nam zostalo 9 tygodni, ale chcialabym jeszcze ten miesiac jak wroce z urlopu popracowac. No chyyba, ze cos sie wydarzy i nie bedzie innego wyjscia ;)
Aaaa 4 godziny dziennie to idealna opcja, nawet na dzień przed porodem :) ja Cię rozumiem bo też gdybym miała w domu siedziec to bym oszalała a tak 4 godzinki wymarzone skoro dobrze się czujesz :)
 
Do góry