Jak czytam te opowieści o opiece nad ciężarną w innych krajach, to aż się nie chce wierzyć, wychodzi na to, że w Polsce wcale nie ma zacofania, jeśli chodzi o opiekę medyczną nawet tą państwową. Ciekawe tylko skąd to luźne podejście do tematu
a we Francji to właśnie już któryś raz słyszę, że jak się dzwoni umówić na pierwszą wizytę ciążową, to potrafią zapytać, czy to na zabieg usunięcia
A propos stania w kolejkach w ciąży, to ostatnio byłam miło zaskoczona, kiedy poszłam zbadać dno oka na NFZ. Pani zadzwoniła do mnie z gabinetu, czy na pewno będę, a potem jak wyszła i mnie zobaczyła, to weszłam (razem z nią) poza kolejką i do zabiegowego i do jej gabinetu, i byłam w szoku, że nikt się nawet nie burzył, a w kolejce same starsze panie, bo to była poradnia chorób siatkówki
w dodatku od razu po badaniu miałam przejść na zabieg laserowy, oczywiście gdyby był potrzebny, gdzie normalnie czeka się na niego kilka miesięcy
na całe szczęście potrzebny nie był
Miałam dziś sen. Straszny sen. Urodziłam w domu za wcześnie, ale dziecko było jeszcze w worku owodniowym, razem z płynami i ładnie podłączone pępowiną do łożyska, więc zadzwoniłam do mojego lekarza, co mam teraz zrobić, a on powiedział, żebym sobie jeszcze trochę maleństwo donosiła
Po prostu mam je chować pod bluzką, na miejscu brzucha, tylko kazał się cieplej ubierać, żeby nie marzło
Jedyne co pomyślałam, jak już małą schowałam pod bluzką, że jakoś głupio teraz ten brzuch wygląda, jak nie widać gładkiej kulki, tylko nóżki i rączki przebijają