Dziewczyny jak sobie radzicie z komarami? Uzywacie np.Raid? Czy to bezpieczne dla kobiet w ciazy? Bo mysle, ze nie .....
U nas nie ma komarów, a nawet jak gdzieś jedziemy i są to mnie nie gryzą
Chyba mam gorzką krew... Widzę, że mój syn też raczej z nie ma z tym problemu, za to mąż....
Ale wiem, że są takie specyfiki dla dzieci, niby naturalne, więc pewnie kobiety w ciąży też mogą. Pytanie czy działają tak dobrze?
Też czytałam o lateksowym. Nie lubię takich dylematów, ale coś trzeba wybrać
Ja kosmetyki o rzeczy do szpitala chyba zostawiam na koniec, chociaż ten miesiąc wcześniej wypadałoby mieć torbę gotową
Wiesz, ja odwrotnie
rzeczy do szpitala chcę mieć załatwione wcześniej i z głowy...Bo o ile ciuszki dokupię, przewijak dokupię, to raczej w czasie akcji porodowej biec do sklepu czy apteki nie będę
A ponieważ pierwszy poród mnie zaskoczył, cieszę się, ze byłam gotowa wcześniej
Teraz też zamierzam być
Ciuszki zdążyłam poprać na ostatnią chwilę (dzień wcześniej jak zaczęłam rodzić), to sobie wyschły, a teściowa mi przeprasowała. Dobrze, że ta torba była
Dziś wizyta u gina, w końcu, bo od 18 czerwca nie widziałam maluszka. Zaraz wyjeżdżam, więc trzymajcie kciuki by wszystko było ok.
Trzymam, trzymam! Daj znać po! Czekam na relacje
Ja od wczoraj nie mogę się zebrać na badania. Albo pół nocy nie śpię i nad ranem zasypiam, albo nie śpię od 4, to do 7 już jestem tak głodna, że bym tam padła na glukozie. Jeszcze musiałam zrobić siusiu o 4, bo taki miałam pęcherz pełny, aż mnie bolał, a teraz nie mam z czym iść.
Mam jeszcze głupie pytanie do tych co płacą za badania... Za glukozę liczy się raz, np. 6zł u mnie, czy za każde wkłucie? Miłego dnia
U mnie ogólnie był cennik - glukoza 1, 2, czy 3 pkt, 50gr czy 75gr. I za całość zapłaciłam chyba 25zł...Z tego co pamiętam
Wiec nie jakoś drogo
Też miałam ten problem z siusianiem..w nocy sikałam, ale pomyślałam, że do rana się spokojnie uzbiera..Po czym się okazało, że przed 5 tak mi się chciało znowu, ze miałam problem, żeby zasnąć, ale wytrzymałam
Bo inaczej do kubeczka nie byłoby co zebrać
Ja dowoziłam wczoraj ten mocz, co go zgubili w piątek..i teraz na internecie nie ma wyników, bo pewnie pani dała inny numerek
I muszę dzisiaj odebrać wyniki sama