reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja też do porodu szłam.z nastawieniem że będzie spoko a wyszło jak wyszła. Łożysko się zaczęło odklejac, krew się polala a ból jakby mnie razrywalo oddychanie którego mnie uczyła położna tylko pogarsza to odczucie a skurcze trwały dłużej niż przerwy między nimi i nie udawało mi się nawet oddechu uspokoić między skurczami aż mnie wyginalo w drugą stronę. Na słowa cięcie cesarskie poczułam jakbym dostała mega znieczulenie bo adrenalina zrobiła cała robote. Później nie pamiętam jak się dostałam na salę operacyjna a że stołu to mało im nie spałam tak mnie trzeslo z nerw aż mnie straszył że jak się nie uspokoje to będą musieli mnie uśpić więc wzięłam się w garść i dalej to już wszystko spoko. Mała zdrowa z czarną czuprynką szybko trafiła do tatusia a ja usnelam jak mnie zszywali haha rana pięknie zaszyta super się gola i po 11 godzinach smigalam jakby nigdy nic
 
reklama
@agunia666 , właśnie takich wspomnień po SN się obawiam :sad:

Dziewczyny, jakie są Wasze wrażenia po porodach naturalnych? Czy macie jakieś przykre doświadczenia? Problemy z wyjściem dziecka na świat? Komplikacje po porodzie? Uszkodzenie dziecka? Nietrzymanie moczu? Niesatysfakcjonujący seks dla któregoś z partnerów? Czy też to było dla Was doświadczenie, które nie zostawiło żadnych przykrych śladów, ani fizycznych, ani psychicznych?

To wszystko sprawia, że porodu naturalnego się obawiam. Nie bólu, ale komplikacji. A nawet nie mam z kim szczerze pogadać, bo albo to temat tabu, albo za samo wspomnienie o tym, że myślę o alternatywie jestem nieco... piętnowana.

Średnie wspomnienia, strasznie nas wymęczyli. Miałam porod wywoływany, od 9 do 22 40 leżałam prawie plackiem na łóżku z kroplówką oksy i podłączona do ktg, ok 15 odeszły mi wody, skurcze krzyzowe i zwykłe, dostalam znieczulenie, ale słabo pomogło. Przez 2 godziny przy pełnym rozwarciu głowka nie weszła w kanał, skończyło się cc. Kolejny raz nie chciałabym próbować.
Syn urodził się wymęczony i niedotleniony :/
Nietrzymanie moczu nie, ale długo po cc nie czułam, że chce mi się siusiu.
Ja już prawie o tym wszystkim zapomniałam, bo mam wspaniałego, zdrowego syna, a to dla mnie najważniejsze.
 
@agunia666 , właśnie takich wspomnień po SN się obawiam :sad:

Dziewczyny, jakie są Wasze wrażenia po porodach naturalnych? Czy macie jakieś przykre doświadczenia? Problemy z wyjściem dziecka na świat? Komplikacje po porodzie? Uszkodzenie dziecka? Nietrzymanie moczu? Niesatysfakcjonujący seks dla któregoś z partnerów? Czy też to było dla Was doświadczenie, które nie zostawiło żadnych przykrych śladów, ani fizycznych, ani psychicznych?

To wszystko sprawia, że porodu naturalnego się obawiam. Nie bólu, ale komplikacji. A nawet nie mam z kim szczerze pogadać, bo albo to temat tabu, albo za samo wspomnienie o tym, że myślę o alternatywie jestem nieco... piętnowana.
o 2 w nocy odeszły mi wody, do 4 bylam na piłce, od 4 na fotelu porodowym, o 8 dostalam oxy bo z sił opadałam a o 8.40 Synek byl z nami. Nie byłam nacięta. 2 godziny po bylam pod prysznicem. Samego porodu nie wspominam zle. Położna była bardzo fajna,ciagle motywowała. Mąz tez wspierał. Sex po jak dla mnie lepszy,maz tez bardziej zadowolony.
 
@agunia666 , właśnie takich wspomnień po SN się obawiam :sad:

Dziewczyny, jakie są Wasze wrażenia po porodach naturalnych? Czy macie jakieś przykre doświadczenia? Problemy z wyjściem dziecka na świat? Komplikacje po porodzie? Uszkodzenie dziecka? Nietrzymanie moczu? Niesatysfakcjonujący seks dla któregoś z partnerów? Czy też to było dla Was doświadczenie, które nie zostawiło żadnych przykrych śladów, ani fizycznych, ani psychicznych?

To wszystko sprawia, że porodu naturalnego się obawiam. Nie bólu, ale komplikacji. A nawet nie mam z kim szczerze pogadać, bo albo to temat tabu, albo za samo wspomnienie o tym, że myślę o alternatywie jestem nieco... piętnowana.

Poród bolesny, z bólami krzyżowymi i tych się boję znowu najbardziej poczuć [emoji853] skurcze złapały mnie w pracy, 3tygodnie przed terminem i myślałam, że to przepowiadające bóle zaczęły sie tak rano (w nocy miałam ze trzy skurcze co mnie obudziły co pare godzin), ale najpierw co 20-25minut, nie wiedziałam ze rodzę [emoji28]jak wróciłam do domu to już skurcze co 12-13minut[emoji5]za namową męża i sióstr pojechałam do szpitala jak miałam tak skurcze do 8-9minut, na poczekalni 2godzinki(z bólami już krzyżowymi [emoji57]), przy przyjęciu rozwarcie na 4cm, szybko lewatywa i rozwarcie na 9cm, pół godzinki moze mniej i wody mi odeszły... i zaczęłam parte. Parte do boli krzyżowych i porodowych byłyby po prostu wspaniałą ulgą. Naprawdę, najfajniej by teraz było jakbym skurcze miała krótko i tylko parte od razu- parte mnie w ogole nie bolały. Kilka razy popchalam i Młody wyskoczył [emoji3] nie nacięły mnie, nie pękłam. Dwie godziny po zrobiłam siusiu i wzięłam prysznic póki maz był i pilnował synka - o 2.w nocy. Nie wzięłam ani jednej tabletki przeciwbólowej, bo nic mnie nie bolało [emoji6] po schodach biegałam od razu jak młoda Bogini [emoji23]a przepraszam, raz mnie zakłulo, jakby igiełką [emoji23][emoji23][emoji23] wiec byłyby przeżyć SN a pózniej to miałam jakbym nie rodziła. Kupka normalnie, połóg super, prawie nie krwawiłam, macica sie szybko obkurczyla... pierwszy sex chyba po 4tygodniach[emoji18][emoji4]oby po drugim porodzie tez się tak czuła [emoji28][emoji3]
 
@agunia666 , właśnie takich wspomnień po SN się obawiam :sad:

Dziewczyny, jakie są Wasze wrażenia po porodach naturalnych? Czy macie jakieś przykre doświadczenia? Problemy z wyjściem dziecka na świat? Komplikacje po porodzie? Uszkodzenie dziecka? Nietrzymanie moczu? Niesatysfakcjonujący seks dla któregoś z partnerów? Czy też to było dla Was doświadczenie, które nie zostawiło żadnych przykrych śladów, ani fizycznych, ani psychicznych?

To wszystko sprawia, że porodu naturalnego się obawiam. Nie bólu, ale komplikacji. A nawet nie mam z kim szczerze pogadać, bo albo to temat tabu, albo za samo wspomnienie o tym, że myślę o alternatywie jestem nieco... piętnowana.
Przed pierwszym porodem luzik, bo nie zdawałam sobie sprawy,że to może tak boleć. Przed drugim porodem, gdy w nocy odeszły mi wody myślałam, że oszaleje ze strachu. Ale ogólnie żadnego nie wspominam, źle. Przy drugim miałam z pewnością lepszą opiekę i pomoc. Bole krzyżowe podczas każdego porodu...ulga jak położna masowala okolice krzyża. Przy pierwszym zostałam nacieta, przy drugim delikatnie pękłam. Po drugim porodzie bardziej odczywałam obkurczanie się macicy niż po pierwszym. Ale podobnie jak Dita obyło się bez przeciwbólowych. Aaa i tu warto karmić piersią bo wtedy macica szybciej się obkurcza [emoji4] i pamiętajcie, że jak urodzimy yo brzuszek jeszcze zostaje sporo [emoji16]
Lewatywe miałam tylko przy drugim porodzie, teraz też będę chciała, ponieważ czułam się bardziej komfortowo (nie miałam aż takich obaw, że coś mi wyskoczy podczas parcia [emoji6])
Położna podczas skurczu robila mi masaż szyjki....o człowieku co to była za jazda...!!!ale pomagało w rozwarciu. Starajcie się przy partych zamykać oczy, bo mogą pękać naczynka.
Ogólnie parte to pokuś, tak jak wspomniała Dita.
A w momencie, gdy polożą maleństwo na Waszej klatce piersiowej, zapomina się o bólu i wszystkim innym.
Dlatego, ze CC to operacja [emoji14] a tego boje sie bardziej niz bolu
To tak jak ja [emoji16]
 
Nadrobiłam. Nie wiem jak to się dzieje, ale na forum przeważnie nie starcza mi czasu... wchodzę raz na tydzień i nadrabiam ;)
My w poniedziałek mieliśmy połówkowe i wszystko w jak najlepszym porządku ;) dalej dziewczynka ;p
Odebrałam też w końcu wyniki testu papa i nawet się trochę zdziwiłam, bo z usg prenatalnego ryzyka wyszły mi dużo niższe niż z wieku, a z testu papa jeszcze dużo dużo niższe, więc chyba dobrze ;)

Wracając z połówkowych podjechaliśmy do sklepu z wózkami, bo najprawdopodobniej ciężko będzie nam znaleźć czas wcześniej niż w październiku ... obejrzeliśmy bardzo dużo wózków i na 99% kupimy cybex priam lux. Prosiłam Panią tylko o pokazanie wózków z dużą gondolą i rzeczywiście ta w priam jest długa, co do szerokości to w tych hmmm wózkach takich z plastikiem od dołu gondola jest szersza, ale myślę, że ta będzie ok. Co do głębokości to w porównaniu z innymi jest dużo głębsza. A musimy mieć składaną na płasko, więc te skorupy odpadają ;p co do spacerówki to chyba największa (jeśli chodzi o długość) jaką nam Pani pokazała. Co do wykonania i jakości to też do niczego nie mogłam się przyczepić.
Pod uwagę brałam jeszcze mutsy i2, ale odpadł - gondola nie składa się na płasko, jest mniejsza i płytsza. Sam wózek przy mojej drugiej opcji wydaje się dość toporny. Mój Mąż stwierdził, że wszystkie inne wózki, które pokazała nam ta Pani wydają się przy tym cybexie ciężkie i toporne. Także chyba zostanę z tym, który jako pierwszy nam się spodobał w necie ;)
Zostanie mi jeszcze kolor do wyboru i zamówimy we wrześniu lub październiku ;)

Hmmm... na pewno ładny i nowoczesny [emoji3]ale chyba pokazywała ci same małe spacerówki, bo akurat chyba ten model cybexa jeśli chodzi o spacerówkę to długością nie powala ja napatrzyłam sie nad morzem tych małych spacerówek i byłam w szoku... widziałam właśnie jakieś anexy sport, jakiegoś cybexa i chyba nawet mutsy? Piękne, ładne, zgrabne, tylko kupić [emoji28]ale cholerka.. dzieci miały po półtora max!! I już im nóżki dotykały do podnóżka allbo mało co zostało [emoji19] ewentualnie te starsze to tak im wystawy te girki- miedzy końcem siedziska a podnóżkiem - dla mnie masakra ale nie wiem co za modele to były konkretnie.. natomiast ten twój bardzo ładny ale spacerówka płytka - na zimę obowiązkowo śpiwór bo dziecko jakby wystaje z wózka [emoji53]to znaczy nie jest w środku....
Wiadomo, jak ktoś kupuje żeby mieć tylko do półtora roku to ok, czy drobne dzievko ma to pewnie nawet do 3lat moze być [emoji23]ale ja liczę ze u mnie znowu będzie dziecko rosło jak na drożdżach i tylko w większych spacerowkach szukam [emoji28]
Któryś z tych:
Link do: Top 10 - Spacerówki z dużym siedziskiem [PRZEGLĄD]

I oczywiście jest tu mój baby Jogger [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Średnie wspomnienia, strasznie nas wymęczyli. Miałam porod wywoływany, od 9 do 22 40 leżałam prawie plackiem na łóżku z kroplówką oksy i podłączona do ktg, ok 15 odeszły mi wody, skurcze krzyzowe i zwykłe, dostalam znieczulenie, ale słabo pomogło. Przez 2 godziny przy pełnym rozwarciu głowka nie weszła w kanał, skończyło się cc. Kolejny raz nie chciałabym próbować.
Syn urodził się wymęczony i niedotleniony :/
Nietrzymanie moczu nie, ale długo po cc nie czułam, że chce mi się siusiu.
Ja już prawie o tym wszystkim zapomniałam, bo mam wspaniałego, zdrowego syna, a to dla mnie najważniejsze.

Straszne [emoji20]współczuje [emoji20]
 
Hmmm... na pewno ładny i nowoczesny [emoji3]ale chyba pokazywała ci same małe spacerówki, bo akurat chyba ten model cybexa jeśli chodzi o spacerówkę to długością nie powala ja napatrzyłam sie nad morzem tych małych spacerówek i byłam w szoku... widziałam właśnie jakieś anexy sport, jakiegoś cybexa i chyba nawet mutsy? Piękne, ładne, zgrabne, tylko kupić [emoji28]ale cholerka.. dzieci miały po półtora max!! I już im nóżki dotykały do podnóżka allbo mało co zostało [emoji19] ewentualnie te starsze to tak im wystawy te girki- miedzy końcem siedziska a podnóżkiem - dla mnie masakra ale nie wiem co za modele to były konkretnie.. natomiast ten twój bardzo ładny ale spacerówka płytka - na zimę obowiązkowo śpiwór bo dziecko jakby wystaje z wózka [emoji53]to znaczy nie jest w środku....
Wiadomo, jak ktoś kupuje żeby mieć tylko do półtora roku to ok, czy drobne dzievko ma to pewnie nawet do 3lat moze być [emoji23]ale ja liczę ze u mnie znowu będzie dziecko rosło jak na drożdżach i tylko w większych spacerowkach szukam [emoji28]
Któryś z tych:
Link do: Top 10 - Spacerówki z dużym siedziskiem [PRZEGLĄD]

I oczywiście jest tu mój baby Jogger [emoji23][emoji23][emoji23]


Nie wiem jakie dokładnie pokazywała, bo nie zapamiętałam, ale po rozłożeniu spacerówka wydawała się naprawdę długa - na pewno porównywała z mutsy nio, i2, i2, igo, cybex balios jakiś. Ja i tak nie będę woziła dziecka dłużej niż do 2-2,5 lat, a i tak w wakacje planuję kupić już jakąś spacerówkę lekką na wyjazdy, loty itp. - spodobał mi się cybex eezy s twist, ale siedzisko jest dużo mniejsze, aczkolwiek na wyjazdy nam wystarczy (samochodem zawsze mogę wziąć zwykły wózek)... a może do przyszłego lata znajdę coś równie lekkiego i fajnego ;)
Śpiwór już mam puchowy zakupiony z elodie detail, więc myślę że będzie ciepło ;p
Zawsze wydawało mi się, że mutsy to porządna firma, ale jak teraz porównałam jakość wykonania tych wózków to jakoś się z nich wyleczyłam ;p
 
reklama
Jeśli chodzi o tą spacerówkę to pomiary są takie:
szerokość oparcia 38 cm (środek)
wysokość oparcia 58 cm
głębokość siedziska 23 cm

W baby jogger city elite np. jest głębokość 24 cm, długość 51 cm, szerokość 33 cm. Nie mam zapisanej szerokości w cybexie, nie wiem dlaczego ;p
 
Do góry