reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Natala strasznie ciężki czas. Jak mój bratanek 4 miesiące temu w ósmym miesiącu urodził się martwy, to też rodzina cała łącznie ze mną strasznie to przeżywała. Także dużo sił.
Ja ostatnio też jakiś ciężki czas mam nie dość, że ogromne zmęczenie, to ciągle jakieś przykrości wychodzą.
 
reklama
Natala strasznie ciężki czas. Jak mój bratanek 4 miesiące temu w ósmym miesiącu urodził się martwy, to też rodzina cała łącznie ze mną strasznie to przeżywała. Także dużo sił.
Ja ostatnio też jakiś ciężki czas mam nie dość, że ogromne zmęczenie, to ciągle jakieś przykrości wychodzą.
Wiem u kazdego coś zawsze się wydarza nie ja jedna i nie ostatnia .. Ale ciężko zwłaszcza że do tej pory było dobrze. No ale z czasem mam nadzieję że bedzie troszkę lżej

Napisane na LG-M200 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny.
Ciezki weekend za mną. Młoda co chwila 39 stopni, wczoraj dwa razy zwymiotowala a dzisiaj chlopa zlozylo ech.
Oczywiscie wczoraj nie odpuscilam wymarzonego sniadania w macu ;) na obiad rosolek na chory brzuszem córci a dzisiaj carbonara mmmm
Mi najbardziej żołądek dokucza chwile po jedzeniu :baffled: i nadmiar śliny tez nie pomaga
Dużo zdrówka dla całej rodziny.

Napisane na LG-M250 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ojej mam nadzieję, że nie zrozumiałaś tego źle. Chodzi mi, że potrafię sobie wyobrazić jak ciężki czas przechodzisz i wiem, że potrzebujesz teraz dużo sił.
 
reklama
Jeju, jakie smutne wiadomości weekendowe :hmm:
Natala, Asiek - bardzo współczuję. Nawet nie wyobrażam sobie jak się czujecie...
Asiek, a u ciebie ustało krwawienie? Może sprawdź to i jedź na usg?

Co do mdłości mam cały czas. Chociaż raz chyba mniejsze, raz mniejsze. Taki kac :sorry: Ale od paru dni jestem w stanie jeść słodkie. Choć niedużo i to zaraz po jakimś po posiłku, póki mdłości nie mam. Ogólnie jednak ciągnie mnie do konkretnych posiłków, niż słodyczy. Ciepłych zupek, ciepłych ziemniaczków, pierożków, pizza własnej roboty... najlepszej jest to, ze jak otwieram lodówkę to nie wiem na co będę mieć ochotę, a od czego mnie odrzuci...to co wczoraj smakowało, dzisiaj mogę wypluć :szok:
I brzuszek już mi wywaliło. Już muszę luźne bluzki nosić. Muszę wierzyć, że teraz przez dwa, trzy tygodnie już nie ruszy bardziej do przodu...;)
A jutro wizyta u lekarza :errr:
 
Do góry