Jeju, jakie smutne wiadomości weekendowe

Natala, Asiek - bardzo współczuję. Nawet nie wyobrażam sobie jak się czujecie...
Asiek, a u ciebie ustało krwawienie? Może sprawdź to i jedź na usg?
Co do mdłości mam cały czas. Chociaż raz chyba mniejsze, raz mniejsze. Taki kac

Ale od paru dni jestem w stanie jeść słodkie. Choć niedużo i to zaraz po jakimś po posiłku, póki mdłości nie mam. Ogólnie jednak ciągnie mnie do konkretnych posiłków, niż słodyczy. Ciepłych zupek, ciepłych ziemniaczków, pierożków, pizza własnej roboty... najlepszej jest to, ze jak otwieram lodówkę to nie wiem na co będę mieć ochotę, a od czego mnie odrzuci...to co wczoraj smakowało, dzisiaj mogę wypluć

I brzuszek już mi wywaliło. Już muszę luźne bluzki nosić. Muszę wierzyć, że teraz przez dwa, trzy tygodnie już nie ruszy bardziej do przodu...

A jutro wizyta u lekarza