Dziewczyny doradźcie, bo nie wiem co mam zrobić. Załatwiłam sobie tak, że tutaj na miejscu pójdę do ginekologa raz by sprawdzić ciążę czy wszystko ok i mieć poświadczone do becikowego że jestem pod opieką przed 10 tc, a od 3 kwietnia będę chodzić już do porządnego ginekologa (bo dopiero wróci). Jak pisałam ja czekałam na przyjęcie do szpitala w związku z policystycznymi jajnikami, bo miałam nieregularne okresy m.in. Staraliśmy się o dziecko jakiś czas, ale testy negatywne i okres się pojawiał. Teraz test pozytywny, badanie hcg wskazuje na ciążę. No i nie wiem co zrobić. W poniedziałek zaczynam dopiero 7 tydzień, więc z jednej strony powinnam poczekać do 8 tygodnia by widzieć serduszko. Ale pobolewa mnie ten brzuch, chciałabym mieć też jakąś wiedzę czy to ciąża, czy przez to, że mam problemy zdrowotne to może jednak to nie ciąża (test i badanie wskazują że tak). I nie wiem czy iść wcześniej do ginekologa, czy zrobić sobie tylko jeszcze raz zrobić sobie badania krwi. Już sama nie wiem.