reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Ja bym wolała jednak żeby się urodziło w marcu hehe bo ciepło mniej ubierania ale cieszę się że jest i że święta już w trojeczke:)

My jak drugie planowalismy to wyszlo jak chcielismy. 1cykl staran .Mala miala byc na marzec a wypadla w lutym ale tez fajnie. :)
Nie chcialo mi sie chodzic z brzuszkiem w lato bo pamietam z synkiem to bylo meczace no a tu to jest chlodniej latem wiec nie bedzie tak zle:) grunt ze sie udalo!
 
My jak drugie planowalismy to wyszlo jak chcielismy. 1cykl staran .Mala miala byc na marzec a wypadla w lutym ale tez fajnie. :)
Nie chcialo mi sie chodzic z brzuszkiem w lato bo pamietam z synkiem to bylo meczace no a tu to jest chlodniej latem wiec nie bedzie tak zle:) grunt ze sie udalo!
A my sie zaczelismy starac w czerwcu zeby wlasnie na wiosne sie wyrobic a tu na jesien [emoji14] troche nam zeszlo hihi
 
My zaczęliśmy w listopadzie, że może uda się dwoje dzieci w mniej więcej tym samym terminie mieć, ale też się nie udało i dopiero na jesień.
 
Ja to w ogole już miałam takie myśli, że nic z tego mie będzie... i ze Młody zawsze będzie jedynakiem. Wiec jak test pokazał II kreski to najpierw szok a pózniej szczęście i radość wielka [emoji5] i naprawdę wszystko mi jedno jaki miesiąc, ważne, że sie udało [emoji846] w sumie z synkiem rodziłam w polowe lipca (miał być sierpień), lato było upalne, a ja i tak świetnie sie czułam, pracowałam i w ogole nie spuchlam. Nic a nic. A siostra rodziła początkiem maja i ostatni tydzień taka opuchnięta chodziła, że szok. Dopiero kilka dni po porodzie jej zeszło [emoji5]a tam martwiła sie o mnie hehe [emoji23] teraz w sumie na lato będę mieć mniejszy brzuch niż wtedy, wiec chyba dam radę [emoji16][emoji5]
 
Mi się w każdej ciąży śnią dziewczynki - z pierwszej mam synka, z drugiej niestety 10 tc i koniec i teraz tez ciągle śnie o dziewczynce - ostatnio nawet że lekarz powiedział ze na 98% (jakby te 2 coś zmieniało? [emoji28]) także jak będzie chłopak tzn ze u mnie zawsze na odwrót [emoji6]
Mój ostatnio powiedział ze na 98% dziewczynka [emoji3] też się zastanawiałam po co sobie zostawił te 2% [emoji23]
 
My chcielismy zeby sie w 1 polowie roku urodzilo, a najlepiej na poczatku, jak corcia, byle by nie listopad czy grudzień, bo najmlodsze w roczniku bedzie i masz zaskoczylo na listopad w cyklu, ktory na straty spisalam ;) ale dziadek bedzie mial za to prezent urodzinowy, bo jest z 20 a termin mam na 17 ;) :)
No ja mam corke z 24 grudnia a syn z lipca i z corcia nogi mi nie puchly ni nic a z synem masakra byly upaly przez maj i czerwiec to tylko klapki gumowe moglam zalozyc bo tak mi nogi puchly
 
Właśnie ja nie wiedziałam, że ona jest pod blokiem.Mąż powiedział, że gdzieś jest na mieście w pobliżu i to nie było tuż po urodzeniu.
Ja wszystko staram się zrozumieć, naprawdę. Rozwód jedno chore na porażenie mózgowe dziecko, drugie małe, wychowywała sama i sama podejmowała decyzje. Naprawdę się starałam, ale kiedy starałam się zbliżyć, np zaprosiłam ją na zakupy dla pierwszego dziecka gdy byłam w ciąży, skończyło się na tym że wszystkim dyrygowała, bo mama się zna a ja nie miałam prawa głosu.Ona im bardziej staram się ją jakoś nie odtrącać włączyć w nasze życie to zaczyna sobie coraz na więcej pozwalać i robić wręcz bez naszej zgody na własną rękę. Zameldowanie dziecka konsultowała z mężem beze mnie, mnie się nie zgodziła zameldować, gdy wcześniej pytałam. Czułam się jak surogatka, konsultowała z położną moje szczepienie w ciąży, potem rozmawiała o tym z mężem, mnie powiadomiła pod gabinetem ginekologa bym zapytała go o zgodę. Więc ja nie chce takich sytuacji.
Cały czas próbowaliśmy ją uszczęśliwiać, na wiele się godziłam, żeby mamie było miło. Dobra nie ważne ja tylko zapytałam o kwestię zapraszania i tylko tyle chciałam wiedzieć.[/QUOTE]
Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy;)
 
reklama
Do góry