reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Wasi mężczyźni chodzą z wami na badania? Mój to chce być na każdych i szczerze mówiąc z jednej strony miło i wgl ale wolała bym mieć przez brzuch te prenatalne ....
Mój nawet z auta nie wyjdzie. Ja się stresuje przed gabinetem i nawet nie mam z kim pogadać.
Teraz mu zapowiedziałam,że na prenatalne ma ze mną iść bo to dla mnie duży stres.
Nawet się o to pokłóciliśmy bo jestem teraz drażliwa i uważam, że ma mnie w dupie
 
reklama
Na razie maz nie był ze mną ani razu w tej ciąży bo bardzo dużo pracuje i jakoś nie po drodze. Następna wizytę mam 22 maja więc mam nadzieję że wtedy się uda.
Ale za to w poprzedniej ciąży nie był ze mną tylko raz a tak chodził na każdą i raz było śmiesznie. Fotel stoi w głębi gabinetu, zakryty parawanem i zawsze jest tam przygaszone światło żeby było milej i kameralnie. Najpierw jest rozmowa z gin jak tam co tam, potem karta i badania, potem na fotel wszystkie badania "dowcipne" a na koniec usg. I któregoś razu jakoś 4 m-c było robione usg od środka. Zazwyczaj po badaniach "recznych" ze spodu fotela wyjeżdża taka ławka na nogi i na usg leżę z nogami prostymi (A nie rozlozonymi tak na boki na tych podnozkach) dalej naga od pasa w dół ale wszystko gin przykrywa ręcznikiem żebym czuła się bardziej komfortowo i wtedy dopiero prosi męża od strony głowy bo mamy własny monitor wyciągany na takim wysokim pałąku nad brzuszkiem i widzimy na nim to samo co gin na swoim. I tej pamiętnej wizyty gin chyba zapomniał wyciągnąć mi tej ławki na nogi i mnie przykryć ręcznikiem (Ja przyzwyczajona do niego bo chodzę do niego od lat, już się go nie wstydzę i bez problemu paraduje przed nim z gołym tylkiem haha) nawet nie zwróciłam na to uwagi i dalej leżę rozwalona z nogami na gorze i on prosi męża za parawan, poogladamy sobie dzidziusia. Jego mina bezcenna hahaha nigdy jej nie zapomnę :D Biedny nie miał gdzie uciekać, bo gdyby miał to by się za nim kurzylo haha. Jak wyszliśmy to powiedział, że w sumie wiedział że do badania jestem naga ale że aż w takiej pozycji gdzie obcy facet ma dostęp do jego żony z każdej możliwej strony, to nawet nie pomyślał że to może tak wyglądać i był w okropnym szoku. W ogóle nie mógł się skupić na dziecku tylko ciągle zerkal na mnie od pasa w dół że to tak strasznie wygląda haha bardzo długo nie mógł o tym zapomnieć i często mu się to śniło jeszcze po badaniu więc bardzo to przeżył. Jeszcze teraz czasem się z tego śmiejemy :rofl2:
 
Jak poznam plec, czyli po polowkowym :)

Ale może płeć poznasz dużo wcześniej niż na połówkowym:) Moja siostra poznała w 16tygodniu płeć, ja w 17tygodniu, a teraz chciałabym zobaczyć fotkę z usg z profilu - ten nub (wyrostek), po którym można poznać płeć na 70% już w skończonym 12tygodniu :p Czasami się dziecko dobrze ułoży i wiesz wcześniej :D

Kiedy miałaś urodziny? [emoji3]
Mój za tydzień tez będzie do zmiany [emoji12]

Dzisiaj :D:p


Mój nawet z auta nie wyjdzie. Ja się stresuje przed gabinetem i nawet nie mam z kim pogadać.
Teraz mu zapowiedziałam,że na prenatalne ma ze mną iść bo to dla mnie duży stres.
Nawet się o to pokłóciliśmy bo jestem teraz drażliwa i uważam, że ma mnie w dupie

Chyba musisz mu kopa sprzedać :yes: Niech wejdzie z tobą, to może jak zobaczy to w końcu do niego dotrze i zacznie się inaczej zachowywać :sorry:
 
Cześć :)

Ale macie już super bruszki i super, że z Waszymi dzieciaczkami wszystko w porządku :)

A do prenatalnych jeszcze ho ho, termin na 30 listopada. Cały czas siedzę jak na szpilkach i się martwię, czy wszystko jest ok. Do tego w badaniach glukoza wyszła mi trochę za wysoka jak na ciążę, więc od wczoraj pilnuję się z jadłospisem. I w sumie tyle dobrego, że w końcu zacznę zdrowo jeść. Może ten cukier to z tych ostatnich lodów i ciasteczek, których nie potrafiłam sobie odmówić.

A wczorajsze popołudnie spędziłam tak :p
A jaka wyszła Ci glukoza?
 
Na razie maz nie był ze mną ani razu w tej ciąży bo bardzo dużo pracuje i jakoś nie po drodze. Następna wizytę mam 22 maja więc mam nadzieję że wtedy się uda.
Ale za to w poprzedniej ciąży nie był ze mną tylko raz a tak chodził na każdą i raz było śmiesznie. Fotel stoi w głębi gabinetu, zakryty parawanem i zawsze jest tam przygaszone światło żeby było milej i kameralnie. Najpierw jest rozmowa z gin jak tam co tam, potem karta i badania, potem na fotel wszystkie badania "dowcipne" a na koniec usg. I któregoś razu jakoś 4 m-c było robione usg od środka. Zazwyczaj po badaniach "recznych" ze spodu fotela wyjeżdża taka ławka na nogi i na usg leżę z nogami prostymi (A nie rozlozonymi tak na boki na tych podnozkach) dalej naga od pasa w dół ale wszystko gin przykrywa ręcznikiem żebym czuła się bardziej komfortowo i wtedy dopiero prosi męża od strony głowy bo mamy własny monitor wyciągany na takim wysokim pałąku nad brzuszkiem i widzimy na nim to samo co gin na swoim. I tej pamiętnej wizyty gin chyba zapomniał wyciągnąć mi tej ławki na nogi i mnie przykryć ręcznikiem (Ja przyzwyczajona do niego bo chodzę do niego od lat, już się go nie wstydzę i bez problemu paraduje przed nim z gołym tylkiem haha) nawet nie zwróciłam na to uwagi i dalej leżę rozwalona z nogami na gorze i on prosi męża za parawan, poogladamy sobie dzidziusia. Jego mina bezcenna hahaha nigdy jej nie zapomnę :D Biedny nie miał gdzie uciekać, bo gdyby miał to by się za nim kurzylo haha. Jak wyszliśmy to powiedział, że w sumie wiedział że do badania jestem naga ale że aż w takiej pozycji gdzie obcy facet ma dostęp do jego żony z każdej możliwej strony, to nawet nie pomyślał że to może tak wyglądać i był w okropnym szoku. W ogóle nie mógł się skupić na dziecku tylko ciągle zerkal na mnie od pasa w dół że to tak strasznie wygląda haha bardzo długo nie mógł o tym zapomnieć i często mu się to śniło jeszcze po badaniu więc bardzo to przeżył. Jeszcze teraz czasem się z tego śmiejemy :rofl2:


Czizez, ale się uśmiałam :laugh2::rofl2: Ale wiesz, daję sobie rękę uciąć, że mój zareagowałby tak samo...Niby wie o co kamam, że jestem tak naga i ze rozkładam nogi, ale wiedzieć, a widzieć......... :o:rolleyes:
 
Ale może płeć poznasz dużo wcześniej niż na połówkowym:) Moja siostra poznała w 16tygodniu płeć, ja w 17tygodniu, a teraz chciałabym zobaczyć fotkę z usg z profilu - ten nub (wyrostek), po którym można poznać płeć na 70% już w skończonym 12tygodniu [emoji14] Czasami się dziecko dobrze ułoży i wiesz wcześniej :D

:

Nie ma szans, doktorek uparty nikomu nie mowi przed polowkowym, bo twierdzi, ze dopoki nie ma pewnosci, to nie bedzie wprowadzal w blad :) no chyba ze wydarzylo by sie cos ze wyladowala bym w szpitalu i tam bym miala usg (tfu, tfu, tfu)
 
reklama
Do góry