Cześć dziewczyny, długo mnie nie było, jakoś codzienność mnie pochłonęła, w międzyczasie miałam Komunie najstarszego syna- przyjechała rodzinka, przez 5 dni 8 osób więcej w domu. Trochę było zamieszania i hałasu. Moja mała ma już 6,5 miesiąca, jest bardzo komunikatywna, próbuje naśladować np. Śpiewa po swojemu jak ja jej śpiewam kołysankę, uwielbia braci, a za kotem, aż się trzęsie- niestety bez wzajemności. Dietę rozszerzany powoli, póki co to warzywa i owoce, mięsko planuje w przyszłym tygodniu, trochę boję się zaparć. Normalne jedzenie w diecie poskutkowało jakby unormowaniem się kupek, teraz jest jedna, dwie dziennie, ale porządne, a nie przy każdej zmianie pieluchy większy lub mniejszy kleks. Zapomniałam dodać, że mała bestia opanowała jeszcze wymuszanie- gdy coś chce dostać to płacz straszny, a jak ma już to w rąciach przechodzi jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Anielka1 to okropne co działo się z Twoim maluchem po szczepieniu, kurczę ja za każdym razem panikuje, mam nadzieję, że wszystko już dobrze, a bezdech był tylko incydentem. Podobno maluszki często go mają, stąd masa monitorów oddechu na rynku i Bogu dziękować za nie.
Agn92 jestem ciekawa twojego przepisu.
Zapomniałam napisać, że przesiadłyśmy się do spacerówki i to był strzał w dziesiątkę. Bianka bardzo lubi oglądać świat z tej perspektywy, bo gondola parzyła w pupcie strasznie- zwykle musiałam ją uśpić i dopiero włożyć do wózka, a teraz spoko. Nosidełko też lubi, nawet zdarza jej się przysnąć, gdy dalej idziemy.
Agn92 jestem ciekawa twojego przepisu.
Zapomniałam napisać, że przesiadłyśmy się do spacerówki i to był strzał w dziesiątkę. Bianka bardzo lubi oglądać świat z tej perspektywy, bo gondola parzyła w pupcie strasznie- zwykle musiałam ją uśpić i dopiero włożyć do wózka, a teraz spoko. Nosidełko też lubi, nawet zdarza jej się przysnąć, gdy dalej idziemy.