reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Cześć dziewczyny, długo mnie nie było, jakoś codzienność mnie pochłonęła, w międzyczasie miałam Komunie najstarszego syna- przyjechała rodzinka, przez 5 dni 8 osób więcej w domu. Trochę było zamieszania i hałasu. Moja mała ma już 6,5 miesiąca, jest bardzo komunikatywna, próbuje naśladować np. Śpiewa po swojemu jak ja jej śpiewam kołysankę, uwielbia braci, a za kotem, aż się trzęsie- niestety bez wzajemności. Dietę rozszerzany powoli, póki co to warzywa i owoce, mięsko planuje w przyszłym tygodniu, trochę boję się zaparć. Normalne jedzenie w diecie poskutkowało jakby unormowaniem się kupek, teraz jest jedna, dwie dziennie, ale porządne, a nie przy każdej zmianie pieluchy większy lub mniejszy kleks. Zapomniałam dodać, że mała bestia opanowała jeszcze wymuszanie- gdy coś chce dostać to płacz straszny, a jak ma już to w rąciach przechodzi jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Anielka1 to okropne co działo się z Twoim maluchem po szczepieniu, kurczę ja za każdym razem panikuje, mam nadzieję, że wszystko już dobrze, a bezdech był tylko incydentem. Podobno maluszki często go mają, stąd masa monitorów oddechu na rynku i Bogu dziękować za nie.
Agn92 jestem ciekawa twojego przepisu.
Zapomniałam napisać, że przesiadłyśmy się do spacerówki i to był strzał w dziesiątkę. Bianka bardzo lubi oglądać świat z tej perspektywy, bo gondola parzyła w pupcie strasznie- zwykle musiałam ją uśpić i dopiero włożyć do wózka, a teraz spoko. Nosidełko też lubi, nawet zdarza jej się przysnąć, gdy dalej idziemy.
 
reklama
U nas dziewczyny dramat moja mama skrecila kolano i ma nogę w gipsie masakra i Sandrusia która nie za bardzo daje się odłożyć ciężkie dni przedemna
 
U nas dziewczyny dramat moja mama skrecila kolano i ma nogę w gipsie masakra i Sandrusia która nie za bardzo daje się odłożyć ciężkie dni przedemna
O kurczę to faktycznie bieda, dasz radę. Na pocieszenie dodam, że ja ciągle bez pomocy, a moja Bianka też kocha rączki, a kruszynką nie jest i jakoś leci dzień za dniem.
 
Choć mieszkam z mamą to tej pomocy tyle nie mam ehh więc też czuje się jakbym była sama :)
Powiem Ci, że czasem mniej znaczy lepiej, moja gdyby tu była to by mnie chyba zamęczyła - nadmiar dobrych potrafi dobić, gdzie już się od tego odzwyczaiłam. No ale przyjdzie mi się z tym zmierzyć od 5 czerwca bo przyjeżdża zająć się towarzystwem -ja będę miała operacje i niestety pomoc w noszeniu małej i ogarnięciu chłopaków niezbędna. Śmieje się do męża, że jak dostanę silne prochy przeciwbólowe to jakoś przetrzymam. Narzekam, narzekam, a to na prawdę ważne moc na kogoś liczyć.
 
Powiem Ci, że czasem mniej znaczy lepiej, moja gdyby tu była to by mnie chyba zamęczyła - nadmiar dobrych potrafi dobić, gdzie już się od tego odzwyczaiłam. No ale przyjdzie mi się z tym zmierzyć od 5 czerwca bo przyjeżdża zająć się towarzystwem -ja będę miała operacje i niestety pomoc w noszeniu małej i ogarnięciu chłopaków niezbędna. Śmieje się do męża, że jak dostanę silne prochy przeciwbólowe to jakoś przetrzymam. Narzekam, narzekam, a to na prawdę ważne moc na kogoś liczyć.
Masz rację też się zgadzam z Tobą w takich chwilach docenia się że jest ta pomoc
 
U nas akcja ząb :O co najlepsze górna jedynka a niby pierwsze dolne wychodzą. Także chodzę jak zombie. Szczerze jestem wykończona. Mąż też wstaje w nocy do niej ale co z tego jak ona chce do mamusi i inaczej jest awantura... taki urok macierzyństwa :) Powoli rozszerzamy dietę - ziemniak i marchewka smakują, ale obraziła się na kaszkę haha. Zrobiłam dziś biszkopt bez jajek (zamiast jajek ubija się zalewę z ciecierzycy), mało urósł, ale smak fajny. Na to galaretką z truskawkami i ubitą śmietaną kokosowa. Jeszcze nie jadłam ale na sam widok mi ślina leci po brodzie hehe. Trzymajcie kciuki żeby noc była choć trochę lepsza bo wyląduje w psychiatryku - tam się przynajmniej wyspie :D
 
reklama
U nas akcja ząb :O co najlepsze górna jedynka a niby pierwsze dolne wychodzą. Także chodzę jak zombie. Szczerze jestem wykończona. Mąż też wstaje w nocy do niej ale co z tego jak ona chce do mamusi i inaczej jest awantura... taki urok macierzyństwa :) Powoli rozszerzamy dietę - ziemniak i marchewka smakują, ale obraziła się na kaszkę haha. Zrobiłam dziś biszkopt bez jajek (zamiast jajek ubija się zalewę z ciecierzycy), mało urósł, ale smak fajny. Na to galaretką z truskawkami i ubitą śmietaną kokosowa. Jeszcze nie jadłam ale na sam widok mi ślina leci po brodzie hehe. Trzymajcie kciuki żeby noc była choć trochę lepsza bo wyląduje w psychiatryku - tam się przynajmniej wyspie :D
No w szoku jestem, że górna jedynka, a ja głupia się śmiałam z męża, gdy stwierdził, że wyglądają dziąsła rak, tak jakby pierwsze górne szły. I babo mądra .
Nigdzie nie spotkałam śmietanki roślinnej do ubijania, gdzie kupiłaś i jakiej firmy? I spokojnej, przespanej nocki.
 
Do góry