reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Hej dziewczyny u nas też rozszerzanie diety najpierw warzywa ziemniaczek potem marchewka dynia brokuł itp- teraz wprowadzam obiadki 2 skladnikowe a z owoców to jabłuszka gruszki troszkę się krzywi ale tragedii nie ma :) za 1,5 tyg już będzie 6 miesięcy miała :)
 
W jakie warzywa dawałaś przez te dwa tygodnie?
Zaczelam od dyni. Potem marchewka, pasternak, jarzynka. Jutro bedzie brokul.
Podaje jej po pol sloiczka na dzien.
Niestety daje sloiczki, bo jak pierwszy raz podalam przygotowana przeze mnie marchewke to jej nie posmakowalo, ale sprobuje za pare dni 8-)
 
Zaczelam od dyni. Potem marchewka, pasternak, jarzynka. Jutro bedzie brokul.
Podaje jej po pol sloiczka na dzien.
Niestety daje sloiczki, bo jak pierwszy raz podalam przygotowana przeze mnie marchewke to jej nie posmakowalo, ale sprobuje za pare dni 8-)
My tez dajemy poł sloiczka dziennie... Po około tygodniu doszlismy do tej porcji... Na poczatku były dwie łyżeczki i to z trudem wymeczone... Teraz drugi tydzien rozszerzania wiec pojdziemy w ziemniaczek i w dynie.
 
@agn92 ja mimo dużych obaw zawsze uważałam, że szczepienia są ważne i nawet wcześniej nie myśłam, żeby nie szczepić. Co innego słuchać o kimś a co innego jeśli u swojego dziecka się coś zauważy. Lekarka dała skierowanie do neurologa,sama nie wie, zdziwiona, ale pierwsze co usłyszałam od niej i od położnej to "to na pewno nie po szczepionce".Później, że no niby zdarzają się czasem ale to przypadek jeden na milion i takie tam. Ciekawa jestem skąd ta pewność. Akurat po szczepieniu, ja dopiero wyczytałam, że u niektórych dzieci sie tak zdarzało. Co innego kilkusekundowy bezdech a co innego pół minuty, bo od czasu jak niania zaczeła piszczeć to jeszcze trochę czasu minęło zanim się ocknął. I chwile później jeszcze raz. Mniejsza z tym, obawy mam bardzo duże.Za trzy tyg maja być pneumokoki i nie wiem czy zaszczepimy.
 
@agn92 ja mimo dużych obaw zawsze uważałam, że szczepienia są ważne i nawet wcześniej nie myśłam, żeby nie szczepić. Co innego słuchać o kimś a co innego jeśli u swojego dziecka się coś zauważy. Lekarka dała skierowanie do neurologa,sama nie wie, zdziwiona, ale pierwsze co usłyszałam od niej i od położnej to "to na pewno nie po szczepionce".Później, że no niby zdarzają się czasem ale to przypadek jeden na milion i takie tam. Ciekawa jestem skąd ta pewność. Akurat po szczepieniu, ja dopiero wyczytałam, że u niektórych dzieci sie tak zdarzało. Co innego kilkusekundowy bezdech a co innego pół minuty, bo od czasu jak niania zaczeła piszczeć to jeszcze trochę czasu minęło zanim się ocknął. I chwile później jeszcze raz. Mniejsza z tym, obawy mam bardzo duże.Za trzy tyg maja być pneumokoki i nie wiem czy zaszczepimy.
Powiem ci szczerze ze po takiej akcji bym chyba dopuściła szczepienie na pneumokoki, poczytaj trochę o tej szczepionce na NFZ tak naprawdę nie działa na najbardziej popularne szczepy bakterii w Polsce.
 
@agn92 ja mimo dużych obaw zawsze uważałam, że szczepienia są ważne i nawet wcześniej nie myśłam, żeby nie szczepić. Co innego słuchać o kimś a co innego jeśli u swojego dziecka się coś zauważy. Lekarka dała skierowanie do neurologa,sama nie wie, zdziwiona, ale pierwsze co usłyszałam od niej i od położnej to "to na pewno nie po szczepionce".Później, że no niby zdarzają się czasem ale to przypadek jeden na milion i takie tam. Ciekawa jestem skąd ta pewność. Akurat po szczepieniu, ja dopiero wyczytałam, że u niektórych dzieci sie tak zdarzało. Co innego kilkusekundowy bezdech a co innego pół minuty, bo od czasu jak niania zaczeła piszczeć to jeszcze trochę czasu minęło zanim się ocknął. I chwile później jeszcze raz. Mniejsza z tym, obawy mam bardzo duże.Za trzy tyg maja być pneumokoki i nie wiem czy zaszczepimy.
Rozumiem :( bardzo mi przykro, pewnie byliście przerażeni :( my właśnie po szczepieniu i też jest gorzej niż zwykle. Mam nadzieję że nie będzie takich atrakcji :(
 
no masakra powiem Wam. To było po szczepionce 6w1. @marg88 dobrze mówisz, tak zrobię. Była jedna dawka , ale już odpuszczam. A ta 6w1 jest jeszcze 6 tyg, przełoże jeszcze trochę ,zobaczymy.. @agn92 powodzenia kochana, mam nadzieję, że u Was wszystko będzie dobrze.
 
no masakra powiem Wam. To było po szczepionce 6w1. @marg88 dobrze mówisz, tak zrobię. Była jedna dawka , ale już odpuszczam. A ta 6w1 jest jeszcze 6 tyg, przełoże jeszcze trochę ,zobaczymy.. @agn92 powodzenia kochana, mam nadzieję, że u Was wszystko będzie dobrze.
U nas na szczęście chyba wszystko ok. Młoda trochę dłużej się przespała i był spokój. Może chociaż trochę cię pocieszę, że wynalazłam przepis na tort bez jajek i mleka :D Będę robić w weekend, jak wyjdzie to zarekomenduje przepis bo kiedyś pisałaś, że ciężko ci bez ciasta :)
 
reklama
no masakra powiem Wam. To było po szczepionce 6w1. @marg88 dobrze mówisz, tak zrobię. Była jedna dawka , ale już odpuszczam. A ta 6w1 jest jeszcze 6 tyg, przełoże jeszcze trochę ,zobaczymy.k. @agn92 powodzenia kochana, mam nadzieję, że u Was wszystko będzie dobrze.
Nasz mały 6 w 1 miał i zniósł to rewelacyjnie... po pierwszej troche marudził a po następnych dawkach nic się nie działo. Aby zapobiec odczynowi to od razu zastospwalam oklad z sody. W mojej miescowosci jest rodzina pokoleniowa która nie szczepi na nich.. podobno jedno dziecko zatrzymało/ cofęło się w rozwoju po którymś z szczepień i od tamtej pory nikt nie szczepi.
 
Do góry