Ja jem wszystko, zawsze sobie tłumaczyła że przecież pokarm to nie przemielona zawartość mojego żołądka, pokarm tworzy się w gruczolach. Dzieci miewają problemy z brzuszkami, ale to głównie ze względu na miedorozwoj ich przewodów pokarmowych. Skład pokarmu matki jest staly- niezależnie od tego co spozywasz on się nie zmienia. No i na dodatek nie ma żadnych dowodów na to, że spożywanie danych pokarmow ma jakikolwiek wpływ na problemy trawienne dziecka. Zazwyczaj taka eliminacja ma odwrotny skutek, I zmniejsza tolerancję na odsunięty pokarmy, a przecież za parę miesięcy takiego brokuła dziecko bedzie samo wsuwac [emoji3526]
Ja myślę że takie wnioski nasuwają się gdy zauważysz że dziecku cos jest I pierwsze co z miejsca zaczynasz analizować swój talerz. Nie przychodzi nam do głowy że dziś źle chwycił pierś i nalykal się powietrza, tylko skupiamy się na tym że coś tam zjadlysmy na śniadanie i teraz dziecko cierpi. Ja się z tym totalnie nie zgadzam.